O wiele większym zagrożeniem jest bezcelowe wydawanie 2% polskiego PKB na zbrojenie się, na którym korzystają firmy zagraniczne oraz kult militaryzmu i łatwego dostępu do broni palnej głoszony przez Konfederację i część PiS, który może dać łatwą przewagę prawakom w potencjalnej wojnie domowej, niż ... NATO.
Jeśli NATO zacznie obalać prawicowe reżimy, to jestem za, ba mogę być wyjątkowym orędownikiem tej instytucji
No nie, panie Rysz, zbrojenie się dziś takich państw satelickich jak Polska, jest rzeczywiście czystym idiotyzmem i stratą pieniędzy ( biorąc pod uwagę potęgę militarną potencjalnego przeciwnika) ale walka o państwo świeckie, całkowicie niezależne od jakiejkolwiek religii, jest znacznie ważniejsze, bo to walka z totalitaryzmem religijnym, który jedynie ideologią różni się od totalitaryzmu marksistowskiego.
Cel pozostaje zawsze ten sam - zniewolenie człowieka.
Kościołowi Katolickiemu udawało się to przez 1500 lat ( od Teodozjusza I) i polubił sam siebie w tej roli, ale obecnie większość owieczek dość ma tego strzyżenia i określiła swój stosunek do niego jednym, ale jakże celnym, słowem: spier...aj.
owszem, celnym i trafnym, dla marginesu społecznego, strategicznego sojusznika lewicy, nie, nie strategicznego i nie sojusznika, jak zawsze mi się wydawało, to jest po prostu lewicowy target, zresztą czy kiedyś było inaczej? pal już nawet licho symbolicznie ujmując 1944, bo tu rzecz jest więcej niźli oczywista, i nie wiem, czy ktokolwiek co tego tego może mieć wątpliwości jakiekolwiek, ale powiedzmy coś wcześniej, jakieś przedwojnie czy inna rewolucja 1905.
Biedne ucho wrażliwego yntelektualysty motyla, cierpiącego z powodu zwykłego, codziennego języka przeciętnego Polaka.
Jesteś zupełnie odklejony od rzeczywistości. Jeśli "margines" w ogóle głosuje to głównie na PiS, a nie na żadną lewicę. A jakież to elyty yntelektualne popierają PiS, oprócz partyjnych?
Nie ma w języku polskim drugiego tak dosadnego słowa wyrażającego jednocześnie zniecierpliwienie, pogardę dla adresata, braku akceptacji dla podejmowanych przez niego działań czy wezwania do natychmiastowego opuszczenia zajmowanego miejsca.
Na dodatek skierowane do Kościoła zblatowanego z rządem,
obala obowiązujące od dawna w Polsce tabu krytycznego stosunku do Episkopatu i ogólnie działań Kościoła Katolickiego, pragnącego zawładnąć nie tylko życiem publicznym ale przede wszystkim naszym , najbardziej osobistym człowieczeństwem.
Nie w polszczyźnie bardziej adekwatnego słowa w zaistniałej sytuacji i dlatego znalazło się na transparentach, całkiem na miejscu i na temat.
józef sebastian pelczar. jego autorstwa broszurka dedykowana tej całej ("wielkiej") rewolucji francuskiej końca XVIII w. czyli samej faktycznej kwintesencji (tzw.) oświecenia. nb. którego w odniesieniu do współczesnej polski tak dopomina się lewica (niektórzy z jej fb-wodzusiów oraz niektórzy z tutejszych dyskutantów).