1. "pojęcie ludu jest dość nieprecyzyjne".
istotnie. jak w sumie każde takie pojęcia. tak czy owak WY (tzn. lewica) ludem nie jesteście. i właściwie nigdy nim nie byliście. nigdy to znaczy także dla przykładu w czasach niech będzie pps w przedwojniu czy innym roku 1905.
2. "była akurat właścicielką firmy".
tak? może coś bliżej. jakiej firmy? jednoosobowej działalności gospodarczej. czy czegoś w tym stylu. bo z tego co wiem niektórzy z was takie coś mają za owe firmy. eo ipso w waszym oglądzie świata za (tzw.) klasę średnią.
3. "O wiele bardziej ludowa była jednak ostatnia fala protestów BLM w Stanach Zjednoczonych."
nie znam szczegółów, ale tak psim swędem wydaje nie się, że ten blm to coś jakoś tam zbliżonego do tego u nas sławetnego "wypie.dalać".
4. "Bo lud amerykański to nie tylko mieszkańcy zapadłych wsi w Idaho".
pewnie tak. btw. już same wasze takie określania jak powyższe "zapadłe wsie", bez różnicy czy na owym (i znów: sławetnym) podkarpaciu, czy w tym tam idaho, świadczy o waszym rzeczywistym stosunku do ludu, czyli o zakorzenionym w was głęboko poczuciu nad nim wyższości (choć, skąd takie przekonanie, zabij nie pojmę).
5. "ale też pracownicy służby zdrowia, nauczyciele".
jak w usa - ja nie wiem. ale w pl nauczyciele to raczej (tzw.) klasa średnia. oczywiście, raz, na ile coś takie istnieje, realnie, a nie w waszym rozprawach socjo"logicznych", dwa, jak na polskie warunki, no i trzy, we własnym przeświadczeniu. podobnie ze służbą zdrowia (tj. z owymi sławetnymi pielęgniarkami, bo pewnie je macie na myśli, no, że to niby im tak źle; nb. jak źle to niech jadą np. do szwajcarii, tam zarobią, jak gdzieś widziałem, chyba z 5 tys. chf).
6. "ostatnie protesty kobiet w Polsce pokazały, że ten prawdziwy lud".
tak. jeśli za lud weźmiemy margines społeczny, to by się zgadzało.
7. "Mussolini niemal 99 lat temu prowadził marsz na Rzym".
tak. dziś już takich ludzi nie ma.
8. "Nie na darmo większość wierzących i praktykujących spiskowców sytuuje się w Europie, jak i w Polsce na prawicy i to skrajnej".
czy na darmo, czy nie na darmo, nie wiem, ale na logikę, jeśli (tzw.) mainstream jest kulturowo lewicowy vel lewicowo-lewacki, to chyba jasne, że niezadowolenie zagospodarowuje prawica, gł. ta skrajna.
rebel, ty żyjesz w usa, odpowiedz coś temu człowiekowi (dariusz zalega czy jakoś tak).
>mainstream jest kulturowo lewicowy vel lewicowo-lewacki
W jakim kraju? Masz na myśli Kubę czy stan Kerala w Indiach? Widzę, że ze swoimi poglądami coraz bardziej wpisujesz się w środowisko zwolenników teorii spiskowej QAnon. Pozdrów szamana Jake'a Angeli.
Tęsknisz za swoim amerykańskim kolegą? Pewnie tez szturmował i demolował Kapitol i teraz ukrywa się przed policją.
Narazie czekam, bo kazdy dzien dzien przynosi nowe rewelacje, czasmi bardzo zaskakujace
Jak do tej pory wiadomo ze z jakiegos powodu wiekszosc Policjantow Capitolu zostala wyslana do domow juz rano, a ze zdjec i filmow zidentyfikowano kilku czlonkow ANTIF-y
Czekam na wiecej vidio na You Tube
Najwieksza zbrodnia Trumpa (podobnie jak i PISu) bylo wygranie wyborow
Liberasci (i prowokatorzy na tym forrum) nie pezbaczaja takiej zniewagi
Miesiac po zaprzysiezeniu Trumpa
https://www.youtube.com/watch?v=kqXfYnejpGA
https://en.wikipedia.org/wiki/Jake_Angeli, to ten, tak? słuchaj, moja wypowiedź (motyl 2021-01-08 15:52:20) dotyczy nie wydarzeń w usa, na temat których ja z oczywistych względów do powiedzenia nie mam nic, lecz dotyczy tekstu, który przeczytałem i stąd też jak sadzę coś mogę powiedzieć. co zaś tyczy się naszego formowego rebela. jak już mówiłem. on mieszka w usa i stąd też z kolei jego wypowiedź mogłaby tutaj jak sądzę coś wnieść.
to chyba nie jest takie proste. poglądu w tej kwestii nie mam wprawdzie do końca jednoznacznego, skłaniam się jednakże ku następującemu. otóż studia to podobnież inwestycja w przyszłość, także, o ile nie przede wszystkim, w tę związaną z wykonywaną pracą zarobkową, tym samym z wysokością poborów, tak to podobnież wygląda bądź ma wyglądać, w samym zaś usa podobnież istnieje ścisła zależność między (formalnym) wykształceniem, tym wyższym, a wysokością zarobków, zatem, do rzeczy, jeśli faktycznie tak jest, jeśli te całe studia faktycznie są inwestycją, i to inwestycją nawet sensu stricto, tzn. ściśle bądź dość ściśle związaną z kasą (mówiąc już tak wprost), logiczne mi się wydaje, iż by czerpać z czegoś (większą) kasę należy wpierw jakąś kasę wyłożyć, czyli za te całe studia zapłacić (sorry za wprost). a skoro ktoś nie ma tej kasy, to bierze kredyt, a skoro bierze kredyt, to i go spłaca. nie wiem, wydaje mi się to logiczne (i w chyba jednak też sprawiedliwe, no, przynajmniej w pewnym sensie, między innymi w nakreślonym wyżej jako inwestycja). btw. jeśli dajmy na to fryzjerka wzięła kredyt na otwarcie zakładu fryzjerskiego, zakład przynosi jej małe zyski, ma więc kłopoty z tego kredytu spłacaniem, czy wtedy też tak ochoczo podnosicie taki temat? bo jakoś w lewicowej publicystyce tego nie widziałem (jeśli w ogóle, to obojętność, tę zaś pewnie podyktowaną jakimś waszym poczuciem wyższość, dziwacznym i jak mówię, zabij nie pojmę, skąd biorącym się; choć u niektórych z was można by się spotkać i z jakąś złośliwą satysfakcją).
A więc wszystko jasne. Cały świat jest w błędzie. To nie żadni trumpofile, lecz lewacy na czele z Antifą 6 stycznia opanowali i zdemolowali Kapitol.
Jaki tam macie w USA odpowiednik polskich Tworek albo Lublińca?
Zauważcie jak proroczy nick przybrał przed laty nasz ex-polski znajomy z USA. Dopiero "rebelia" z 6 stycznia pokazała nam, że Rebel2 ją na długie lata przedtem przewidział! Przecież do tej pory to tylko lewacy przeprowadzali w USA kolejne nieudane rebelie. Aż tu nagle stał się cud i alt-prawicowe fricki i rednecki z rogatym szamanem na czele zdobyły Kapitol - prawdziwy symbol i ostoję amerykańskiej demokracji! Choć w WTC było bez porównania więcej ofiar, to te potężne (choć jakże łatwo) zniszczone budynki było co najwyżej symbolem chylącej się ku upadkowi amerykańskiej potęgi gospodarczej, a nie samej demokracji, która do 6 stycznia promieniowała (choć niekoniecznie pozytywnie) na cały świat. Teraz zaś stała się już dla niego tylko pośmiewiskiem. Także dla władz Rosji, Chin, Wenezueli etc.
Tak, to ten wybitny działacz z Arizony. Ale może Rebel2 na oświeci i okaże się, że to ktoś z Antify? Wypowiadasz się krytycznie na wszelkie możliwe tematy, a nie możesz skomentować najnowszych, przełomowych (?) wydarzeń w USA? Skąd ta zbyteczna skromność?
nie, nie wypowiadam się na wszystkie tematy, bo wypowiedź na temat oznacza zajęcie stanowiska, jakiś nazwijmy to konkret, moje natomiast wypowiedzi tutaj są ogólne, mniej lub bardziej, czasami w nich wskazuję bądź próbuję wskazywać na jakieś wasze (lewicowe) nielogiczności, niejasności, sprzeczności, czy może lepiej, jakąś waszą (ideologiczną) specyficzną ciasnotę (sorry). co do wydarzeń (jako takich) w USA nie mam zdania. zresztą nawet ich specjalnie nie śledzę.
żadna skromność. ani zbyteczna. ani nie. po prostu nie mam w tej kwestii nic do powiedzenia.
wybierajac Osla na swoj symbol/maskotke zapewne nie przypyszczali ze znajdzie sie tak zaliwy fanatyk na tym forum, zawsze wiedzacy wszystko lepiej wydajacy dzwieki swojej ulubionej maskotki
https://www.youtube.com/watch?v=7GYL-CPCxFM
Jakkolwiek Osiol to mile i inteligentne zwierze to w Polsce nie ma dobrej opinii
1."WY (tzn. lewica) ludem nie jesteście. i właściwie nigdy nim nie byliście. nigdy to znaczy także dla przykładu w czasach niech będzie pps w przedwojniu czy innym roku 1905"
Bo lud to bardzo szerokie pojęcie, często utożsamiane z tzw. klasami niższymi. A i te są ze sobą w konflikcie, jak np. robotnicy i chłopi we wczesnym PRL, kiedy to bardzo było widoczne finansowanie industrializacji, miast, środkami wypracowanymi na wsi. Historycznie, to rzeczywiście z lewicą związany był tzw. lud miejski czyli robotnicy przemysłowi. Chłopi zaś mieli własne partie lub pod wpływem kleru i post-ziemiaństwa ciążyli ku szeroko rozumianej prawicy.
2. "O wiele bardziej ludowa była jednak ostatnia fala protestów BLM w Stanach Zjednoczonych." nie znam szczegółów, ale tak psim swędem wydaje nie się, że ten blm to coś jakoś tam zbliżonego do tego u nas sławetnego "wypie.dalać".
Tak na pewno gromadził młodzież, studentów i tzw. ludność "kolorową", robiącą w USA rzeczywiście za większość ludu w miastach, bo zajmującą w większości (poza Azjatami).
3."świadczy o waszym rzeczywistym stosunku do ludu, czyli o zakorzenionym w was głęboko poczuciu nad nim wyższości (choć, skąd takie przekonanie, zabij nie pojmę).
Nie w "was", tylko w tych, co mieszkają w dużym mieście i swoją wielkomiejskość, która bije w wiejskość, próbują ubrać w jakieś szaty ideologiczne. Wiadomo zaś, że łatwiej uderzyć w wieś z pozycji postępowych niż tradycjonalistycznych. Na pewno lewica powinna zbudować jakieś swe ramię wiejskie (a z językiem a la Zalega tego nie osiągnie), bo bez tego będzie w swym gołym progresywizmie tylko odmianą wielkomiejskich liberałów.
5. "ale też pracownicy służby zdrowia, nauczyciele".
"jak w usa - ja nie wiem. ale w pl nauczyciele to raczej (tzw.) klasa średnia"
zdecydowanie - wszędzie nauczyciele są klasą średnią tzw. klasą średnią sektora publicznego, razem ze służbą zdrowia, sądownictwem, urzędami- choć z perspektywy Warszawy rzeczywiście mogą uchodzić za ubogich krewnych jakichś tam bankowców, biznesmenów itp.
6. "ostatnie protesty kobiet w Polsce pokazały, że ten prawdziwy lud".
tak. jeśli za lud weźmiemy margines społeczny, to by się zgadzało.
To nie jest margines społeczny. To raczej przekrój społeczny, zwłaszcza młodych i w dużej mierze kobiet. Choć wiadomo, że w grupach społ. silnie popierających obecny rząd, odzew pozytywny na strajk kobiet bywał rzadszy, ale się zdarzał (część rolników, która wyjechała w kilku miejscach swymi ciągnikami wspierając lokalne protesty).
7. "Mussolini niemal 99 lat temu prowadził marsz na Rzym".
tak. dziś już takich ludzi nie ma
Dzisiaj takim marszem łatwo byłoby o autokapitulację (wiadomo że służby i wojsko mają takie technologie, że współczeny następca Mussoliniego musiałby mieć kilka razy więcej ludzi za sobą, żeby zorganizować się choćby - internet dekomponuje poza tym masowe ruchy rzeczywiste tworząc parawany ruchów masowych w internecie)
8. "jeśli (tzw.) mainstream jest kulturowo lewicowy vel lewicowo-lewacki, to chyba jasne, że niezadowolenie zagospodarowuje prawica, gł. ta skrajna"
No w Polsce nie za bardzo jest taki mainstream. W Polsce po prostu skopiowano podział charakterystyczny dla USA czyli progresywni liberałowie kontra tradycjonalni populiści (poza tym w szczegółach są różnice.... W USA media liberalne są o wiele silniejsze niż w Polsce, bo dużo większy procent ludzi mieszka w aglomeracjach, które cechuje olbrzymia różnorodność i kształtują się różne koalicje oparte na podziałach nie tylko miasto-wieś, ale ze względu na etniczność, religię, rasę, a nawet zawód (np. nowojorscy dziennikarze, technologiczne geeki z Doliny Krzemowej, studenci, pracownicy tymczasowi z korzeniami latynoskimi itp. to elektorat Demokratów, a górnicy, farmerzy, geolodzy czy właściciele średnich firm szczególnie spoza aglomeracji to elektorat Republikanów) ...
Jeśli studenci stają się pracownikami, którzy powiedzmy, że zarabiają poniżej średniej (a tak się zdarza, i to coraz częściej, bo w wielu krajach rozwiniętych jest to grupa liczniejsza niż ludzie z wykształceniem zawodowym), to tym samym ich pozycja negocjacyjna na rynku zarobków spada, bo umiejętności i wiedza, typowe dla wykształcenia wyższego, przestają być cenne dla sektora prywatnego, kapitalistów i pracodawców, czy jak ich tam zwać, bo nie są rzadkie.
Dlatego np tłumacze kilku najpopularniejszych języków mają coraz częsciej niższe zarobki niż zwyczajni pracownicy np. sektora naftowego, którzy nawet jeśli nie zawsze mają dobrze, to często jadą np. na kontrakt do Norwegii i stamtąd przywożą krocie ...
Jeśli chodzi o jakąś legislacyjną ścieżkę ws. tych kredytów na studia, to myślę, że Kongres mógłby ograniczyć raty tych kredytów np. do poniżej 20% zarobków, jeśli powiedzmy, ci byli studenci zarabiają poniżej średniej stanowej czy federalnej ...
Nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy problemy techniczne ale 3 razy w ciagu ostatnich 4 dni kiedy probowalem wyslac wiadomosc server myslal, myslal myslal a nastepnie informowal ‘time out” i wiadomosc znikala bezpowrotnie
Zadluzenia i niesplacone kredyty:
Wiele lat temu slyszalem wypowiedz ze Amerykanie rodza sie, zyja i umieraja na raty
Oczywiscie chodzi tu o dlugi w bankach
Tak jest i ze szkolami wyzszymi.
Mlody Amerykanin dostaje sie na studia, ktore jak wiadomo sa wiecej lub mniej platne.
Oczywiscie Banki bardzo chetnie udzielaja pozyczek
Bardzo dobre warunki: nisko oprocetowanane, splacac mozesz zaczac nawet za 20 lat, tylko podpisz.
Po roku czy dwoch student stwierdza ze tym co studiuje nie jest juz zainteresowany a wiec zaczyna cos nowego no i oczywiscie z kolejna pozyczka
Rekordzisci potrafia zmieniac zdanie wielokrotnie i zawsze jest kolejna pozyczka
Oczywiscie nie splaca sie pazyczki no bo jest jeszcze czas no i w koncu studiuja a nie pracuja
Po okresie ochronnym Bank upomina sie o swoje pieniadze ktore w miedzyczasie urosly do sporych rozmiarow lacznie z malymi odsetkami od duzych sum
Kiedys ogladalismy program w ktorym kobieta w srednim wieku uzalala sie ze ze ma do splacenia blisko $200,000 (nie pamietam dokladnej sumy)
Nie skonczyla zadnych studiow, w miedzyczasie *dala sobie w krok* i to nie jeden raz , nie pracuje , zyje z zasiku socjalnego i jest ofiara bezlitonego systemu
I to jest caly problem, a chwyt ze splacimy wasze pozyczki jest klasycznym przykladem kielbasy wyborczej
Dziwny zbieg okolicznosci, a co najwazniejsze konsekwencje.
Czyzby Partia Demokratyczna kopiowala scenariusz z NSDAP?
dzięki. nie wiedziałem że z tymi kredytami studenckimi tak to tam u was wygląda.
Jeśli można byłoby utonąć w morzu absurdu, to Rebel2 majtałby już nożkami w mule na samym jego dnie. Dziwnym (?) trafem o podpalenie Reichstagu hitlerowcy oskarżyli komunistów. O atak na Capitol Rebel2 oskarża... Antifę (sic !). A więc de facto ustawia się w roli... hitlerowców. I w sumie słusznie, bo do kogo, jeśli nie do faszystów najbardziej podobne były hordy, które podburzone przez Trupa (i ku jego uciesze) zdobyły i zdemolowały amerykańską świątynię demokracji?
Tak na 99%
Pomylil sie jedynie kto bedzie autorem
Jeszcze raz sie okazalo ze Demokraci sa demokratami jedynie z nazwy
Ale wiesz, że Orwell był socjalistą?
waszym zdaniem to socjalistą był każdy lub prawie każdy w zależności od okoliczności to znaczy jak tam wam w danym momencie pasuje albo jeszcze inaczej jak tam w danej chwili pasuje do jakichś tam waszych teoryjek pewnie nawet jakaś tam curie-skłodowska nie mam pewności ale zdaje się i ona pojawiła się kiedyś w waszym tutaj lewicowym kalendarium (że to "pierwsza kobieta" czy coś tak).
Oczywiscie sa to extrima
Sa tacy ktorzy maja na tyle bogatych tatusiow ze nie potrzebuja kredytow no i cala reszta pomiedzy
Np moja Corka skonczyla UT Austin bez kredytow mimo ze nie jestesmy crezusami finansowymi
Wystarczy troche pomyslec
Czyli tak ja Hitler.
Nic wiec dziwnego ze liberasci tak go kochaja :)
A czy niejaka Riley June Williams też była z ANTIFY?
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-01-18/ukradla-laptop-nancy-pelosi-by-sprzedac-go-rosyjskim-sluzbom-trwa-dochodzenie-fbi/?ref=series
Czemu piszesz do mnie w liczbie mnogiej? Tym razem nie wstrzymałeś od idiotycznych komentarzy. A szkoda. Jak typowy, ordynarny polski prawus publicznie popisujesz się swoją niewiedzą. Życiorys Orwella naprawdę nie jest utajniony. Jeśli w swoim księgozbiorze nie posiadasz podstawowego zasobu stosownych pozycji, to przecież masz dostęp do internetu. Jak tylko posiądziesz elementarną wiedzę o tym jednym z najpopularniejszych pisarzy, to może wtedy pogadamy. Linków nie będę ci podsuwał, bo sam możesz je wyszukać, a pewnie podważałbyś wiarygodność moich.
26,000 zolnierzy NG bedzie wiwatowalo na czesc Bidena. W ostatniej chwili weryfikuja ich lojalnosc
CNN nakreca psychoze strachu.
ponad 70,000,000 suprematystow (niekoniecznie bialych) przygotowuje sie do obalenia .... no wlasnie czego?
Czy Biden naprawde demokratycznie wygral te wybory??
Moze te linki pokaza jak bardzo Demokraci i MassMedia nienawidzily Trumpa zanim jeszcze zdazyl rozpakowac walizki w Bialym Domu
https://www.youtube.com/watch?v=B1nkNzrUVeg
https://projects.fivethirtyeight.com/2016-election-forecast/
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=UtJvYdX4GKM
https://www.youtube.com/watch?v=PQtpUbd-9Q8
https://www.youtube.com/watch?v=S-4tkOTZWH4
https://www.youtube.com/watch?v=kqXfYnejpGA
Mam nadzieje ze to wystarczy
Sarkazm:
https://babylonbee.com/news/biden-to-be-sworn-in-on-copy-of-the-communist-manifesto
https://babylonbee.com/news/biden-releases-skin-color-chart-to-determine-who-gets-federal-aid
https://babylonbee.com/news/cdc-people-dirt-clintons-843-greater-risk-suicide
stanisław michalkiewicz. amerykańska kiereńszczyzna. szczególnie akapit nt. (tzw.) czerwonych karków.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4877
t. rysz, co ty na to? bo zdaje się na swym fb-profilu wypowiadałeś się ostatnio o sytuacji w usa.
Tak, na fb nabijałem się z tej kalki o Kamali Harris - "komunistce", podobnie nabijając się z wielu tych teorii zrodzonych gdzieś na amerykańskiej ziemi lub gdzie indziej - na temat wiecznej żydokomuny czy mieszaniu słów totalitaryzm, autorytaryzm czy już w ogóle uważaniu przedstawiciela pana Sorosa, po swojemu walczącemu o demokrację, zwykle jednak geopolitycznie zgodnie z szerszymi interesami USA na świecie, jako komunistę. Ma rację Michalkiewicz, że wielkomiejscy Żydzi z Nowego Jorku czy Hollywood a "czerwone karki" z prowincji - to dwa światy. Bo też emigracja żydowska, we wszystkich krajach obfitująca w inteligentno-sprytne jednostki łączące w sobie talent handlowy, inteligencję Europejczyków i spryt Romów, ale też posiadanie wsparcia finansowego, może stosunkowo niewielkiego, wielkich dynastii kupiecko-bankierskich (przypuszczam zresztą, że mówiąc ogólnie w starożytności "Fenicjanie", to dużą ich część lub większość stanowili Żydzi) musiała zmniejszyć "stan posiadania władzy" typowych WASP-ów w USA, na którą składają się głównie potomkowie Anglików i Niemców (pewnie Holendrzy i Skandynawowie też się tu łapią, ale nie byli nigdy zbyt liczni).
Podsumowując, generalnie twierdzenie Żydzi=komunizm uważam za bełkot, obojętnie czy mówi to Michalkiewicz i podobni mu ludzie, którzy w ten sposób realizują swoją publicystykę, a publicystyka, co nie nowość, często bywała i jego formą propagandy, ale i (dzięki emocjonalności, sensacyjności, sile stereotypów) formą dotarcia do czytelników.
Bardziej realistyczna byłaby ocena Michalkiewicza, gdyby interpretował "kwestię żydowską w USA" jako formę walki o władzę, bo tak, w judaizmie i historii narodu żydowskiego ważne zawsze było to, żeby pokazać się, że jest się "Mesjaszem narodów" czy też "narodem wybranym". A jak to jest w wypadku "warstw ludowych", niechęć typowego człowieka amerykańskiej prowincji, nastawionego sceptycznie do warstw wielkomiejskich, w tym zwłaszcza intelektualistów i specjalistów, jest czymś powszechnym, często służącym do budowania podziałów społecznych, i to nie tylko tam. A że w USA w wysokim stężeniu elitarne zawody i funkcje są w dużym stopniu pełnione przez Żydów - i to nie od dziś - a od niedawna również przez sporą liczbę Azjatów, to pewne napięcie jest widoczne.
Chciałbym też zwrócić na pewną ślepotę (myślę że wyłącznie w stosunku do swoich widzów i czytelników - celową) Michalkiewicza, który jakby nie widzi Żydów w świecie Republikanów (choćby zięć Trumpa czy sponsor Sheldon Adelson), a wyłącznie widzi ich w świecie Demokratów i to albo od razu utożsamionych z pewnym finansistą czy to od razu odesłanych albo do "nowej lewicy" (która wcale nie jest już nowa, ani młoda, a jej pokolenie de facto umiera) albo do "komuny").
Są to jednak już tylko bajania do swych czytelników, bo S.Michalkiewicz w innym ruchu podobnie jak część liderów opozycji solidarnościowej o powszechnie znanym pochodzeniu żydowskim (jak i polski Kościół Katol., w tym eksponenci ideologii nar.-katolickiej) - wszyscy w pewnym momencie korzystali z jakichś tam źródeł finansowych z USA, i wszyscy byli lub stali się w jakiejś mierze (w różnej skali) antykomunistami. I kto wie, czy obok kanałów z finansów CIA nie płynęły do otoczenia Pana Stanisława pieniążki od znanego grandziarza Jerzego Sorosa w ramach (wówczas otwarcie rozumianego antykomunistycznie) akcji Open Society :-)
To widać w polityce amerykańskiej opartej o neoliberalizm.
Trump musial odejsc ale nie jako Prezydent ktory przegral wybory, ale jako zdetronizowany, osmieszony do konca swoich lat najgorszy nieudacznik jakims sposobem wybranym na prezydenta USA
Dermokraci i massmedia musialy miec pewnosc ze Trumpowi nigdy nie przyjdzie do glowy znowu wystartowac w wyborach.
Dlaczego?
Jednym z hasel wyborczych bylo " Oczyscic Waszyngtonskie Bagno"
I druga kadencja Trumpa byla smiertelnym zagrozeniem dla Establiszmentu
W polowiesz jego kadencji zaczely wychodzic brudy, brudy o ktorych mnie osobiscie nawet sie nie snilo.
FBI, agencja w filmach gloryfikowana jako ostoja prawa, okazala sie (jej najwyzsi przywodcy) skorumpowana , zdemoralizowana klika bezkarnych klamcow.
Okazalo sie ze nie tylko produkowali falszywe dokumenty wspolpracy kandyata, elekta i Prez. Trumpa za pieniadze Clintonow, ale posuwali do szantazu jego wspolpracownikow, jak np Gen Flynn
https://www.youtube.com/watch?v=UXA--dj2-CY
Chodzilo o zamkniecia dochodzenia w sprawie Burismy gdzie Hunter "pobieral" miesieczna pensje w wys $50,000/ miesiecznie,
Loptop Huntera, w ktorym byly wyszczegolnione wszystkie "prezenty" od Chin, Rosji i iinych panst jakos nie wzbudzily zainteresowania FBI, ze moze trzeba by zrobic (tak dla pozorow) jakies dochdzenie w Rodzinie Bidenow (brat, siostra, corka)
Dzisiaj Prez.Biden nawoluje do zjednocznia, jednoczesnie 2 godz po zaprzysiezeniu wyadaje akty anylujace akty wydane przez Trumpa. Oczywiscie mial prawo tak jak Trump, ale czas w jakim to zrobil wyglada na klasyczny akt zemsty
Pelosi nawoluje ze najlepszym sposobem na zjednoczenie Amerykanow bedzie impeachment Trumpa
Massmeda nie nazywaja juz 70 mln zwolennikow Trumpa motlochem z Walmart tylko rasistami, ktorych trzeba bedzie reedukowac (podobnie jak Uygurow w Chinach)
Prezydentura Trumpa wg mnie miala jedna wielka zalete:
POKAZALA PRAWDZIWA TWARZ AMERYKANSKICH DEMOKRATOW
Ta wscieklosc nienawisc, bazwzglednosc i zaklamanie
dzięki za odzew.
1. żydzi. a może właściwiej "żydzi". dla mnie taka kwestia ("kwestia") nie istnieje. owszem miałem okres zainteresowania tym tematem ("tematem"). i tym samym, bo chyba to ze sobą w parze, okres antysemityzmu, tak gdzieś powiedzmy 2006-2008, ale, jak z samych tych liczb już widać, już dawno mi toto przeszło, innymi słowy wróciło do normy, to znaczy mojej normy, jako że nigdy wcześniej ani coś takie nie zawracało mi głowy, ani też nigdy żadnym antysemitą nie byłem (podobnie jak nie np. germanofobem rusofobem czechofobem itd.). michalkiewicz natomiast zdaje się coś mieć na tym "punkcie". przywołując go tutaj i z kolei zapytując o twoje zdanie chodziło mi, raz, tak ogólnie, a dwa, o tych czerwonokarków. tak. to pewnie są dwa światy. zupełnie niekompatybilne.
2. WASP. Angole i Niemcy. Nie wiem. Z tego co na ten temat jednak trochę wiem są to sami Angole jak zresztą wskazuje akronim a poza tym chyba też nie wszyscy lecz ci których korzenie idą wstecz do początkow USA Nowa Anglia i ta sprawy. Natomiast Niemcy ci z północy czyli protestanci oraz nawet tym bardziej Holendrzy i Skandynawowie to nie WASP sensu stricto chyba że sensu largo lecz najlepsi kandtu na Amerykanów oczywiście w opinii waspów rzecz jasna w kontraście do katolików (Włochów Polaków a także choć może już ciut mniej od Niemców z południa Austria Bawaria itp.). Tak mi się wydaje.
wystarczyło mi jedno jego stwierdzenie że "Polacy nie są inteligentni".......demokrata !
Moberg. Emigranci. Imigranci. Ostatni list do Szwecji. Pewnie znasz. Tak tedy jeno dla przypomnienia. Wspaniałe. Zresztą literatura skandynawska jest ZASKAKUJĄCO wspaniała. W jednej z części tej wyżej wspomnianej trylogii czy tetralogii jest wspaniały opis WOLNOŚCI. Chyba najlepszy have ever read. Dziś w ramach lektury przed snem ściągnę sobie po ang. albo po niem. Co tam gdzieś trafię. Pewnie i jedno, i drugie. Pzdr.