to jest podły tekst lewackich bolszewików, nie szanujących konserwatyzmu, tradycji i polskości; trzeba spalić na stosach tych wrogów świętego Kościoła świętego, świętego w imię Trójcy po trzykroć świętego, w imię III-ciej Rzeczpospolitej szlacheckiej, w Imię Zawsze Dziewicy! alleluja i do przodu! Szable w dłoń, lance w dłoń! nie oddamy nawet chrzczonego guzika!
Niech powiodą naszych patriotów Harcerze Podwórkowi pod wodzą Tyczki Od Chmielu, pod duchowym natchnieniem Bandytów Przeklętych, ku chwale; od morza do Trójmorza, od Odry po Kamczatkę!
(1) Przy bardzo wolnym odchodzeniu Polaków od kościoła, najbardziej chyba opornym w tzw. ludzie (definiując go jako żyjących poniżej mediany dochodów z wszystkich gospodarstw domowych) należy się zastanowić, na ile, oprócz antyklerykalizmu, potrzeba nam wyzwolenia od kościoła narodowo-katolickiego. Myślę, że dla lewicy, by zwiększała swe poparcie, potrzebna byłaby swoista noga w postaci neo-teologii wyzwolenia, dostosowanej do poziomu ekonomicznego obecnego społeczeństwa
(2) Dlaczego owe cmentarze dzieci umarłych z głodu, chorób i nieodożywienia są wyłącznie znajdowane przy kościołach katolickich, czy dominujące kościoły protestanckie nie grzebały dzieci koło kościołów, grzebały ich w oddaleniu od budowli sakralnych czy miały lepsze wyżywienie ? Nie mamy na to wiele odpowiedzi. Pytanie o te braki i pytanie o równe traktowanie wyznań religijnych przez media, multum mediów światowych
(3) procent populacji mających korzenie indiańskie, bezpośrednio lub pośrednio (głównie w postaci genetycznych linii żeńskich) jest znacznie wyższy w Ameryce Łacińskiej niż w Ameryce Północnej czy w anglosaskiej części Karaibów -oczywiście to w dużej mierze pochodna wyższej gęstości zaludnienia Indian przed najazdem Europejczyków, ale ... o ile cała Ameryka zna zagładę Indian, to jednak w matczynych żyłach ostała się ona powszechnie właśnie w Ameryce Łacińskiej, koszenie Indian w Ameryce protestanckiej było bezwzględniejsze, o czym świadczą dużo niższe proporcje także genów indiańskich wśród Amerykanek (choć w ostatnich 50 latach zmienia się to znacząco za sprawą Latynosek, rzecz inna to jednak, że to geny tych Indian na południe od Rio Bravo, nie zaś na północ od niej)