Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
A czy Die Linke jakoś wyraźnie różni się - poza proweniencją historyczną - od SPD/lewego skrzydła SPD? Być może część wyborców uznała, że nie warto rozmieniać się na drobne.
W tym artykule jest trochę informacji o Die Linke:
https://www.euractiv.pl/section/demokracja/news/niemcy-afd-die-linke-wybory-bundestag-skrajna-prawica-skrajna-lewica-cdu-csu-zieloni-merkel-scholz-laschet-antyszczepiokncowcy-komunizm/
Artykuł wydaje się jednak dość schematycznie przedstawiać tę partię, wyłącznie wg deklaracji programowo-doktrynalnych. Brak jednak szerszej analizy porażki wyborczej czy chociażby profilu społecznego aktywu i kierownictwa Die Linke. Jedną z przypuszczalnych przyczyn tego niepowodzenia mogła być chęć odsunięcia od władzy CDU i stąd stawianie przez lewicujących wyborców w głosowaniu raczej na SPD, drugą - większa siła przyciągania radykalizmu prawicowego czy kojarzonego z prawicą oraz ruchem antyszczepionkowym i sceptycznym wobec pandemii (AfD), ale po stronie Die Linke też chyba czegoś zabrakło w przekazie i działaniu...?
to partia powstała z szeregów PDS partii wywodzącej się z SED która BYŁA kontynuatorką KPD do PDS dołączyła lewicowa frakcja SPD. Die Linke mogła stracić głosy na rzecz AfD która zaczęła głosić hasła solidaryzmu narodowego. Die Linke za bardzo kojarzyła się z poparciem nielegalnej imigracji, genderyzmem i tym podobnymi sprawami, co mogło jej zaszkodzić.
To mogą być jedne z przyczyn, jednak Zieloni też zdaje się głosili hasła światopoglądowe, a ich poparcie w stosunku do wyborów z 2017 r. wzrosło, zdaje się przejęli nawet część wyborców Die Linke (a część SPD i być może AfD). A wynik procentowy AfD w tych wyborach jest właściwie słabszy niż w poprzednich. To wszystko jednak zależy od różnych czynników, wyborcy należą do różnych grup społecznych i kierują się wieloma kryteriami, a więc trudno chyba określić jedną przyczynę. Sam przekaz kampanijny też ma znaczenie.
Wydawało się, ze die Linke mają dość pewne miejsce w Bundestagu, ale nastąpiły zmiany na scenie politycznej AfD i silna polaryzacja pomiędzy CDU i SPD. Zadziwia dość silna pozycja FDP. Chyba dlatego silna, że klasa średnia w Niemczech czuje się niedoceniona, a nawet pokrzywdzona.
Problemem tej partii jest brak wyrazistości, który przekłada się na brak elektoratu. Usunięcie się w cień bardzo wyrazistej Sary Wagenknecht, tylko sytuacje pogorszyło.
lewicy radykalnej jest w tym że przedstawiciele klasy robotniczej w Europie zachodniej nie chcą słuchać o winie białych, toksyczności mężczyzn, 99 płciach, elitarystyczne środowiska "kawiorowej lewicy" zamknięte w bańce elitarnych uniwersytetów, ngosów i grantów odrzuciły problemy nierówności klasowych na rzecz tzw. wokeizmu. Widać to np. w lewicowej brytyjskiej Partii Pracy która traci poparcie w tzw. czerwonych zagłebiach, tzw. nurt niebieskich kołnierzyków LP ma dosyć elitarnego gadania "współczesnej lewicy". Biały bezrobotny, prekariusz, biedny pracujacy ma dosyc tematów zastępczych. Związki zawodowe wystawiły czerwoną kartke leburzystom za skupianie się na kwestiach kulturowych zamiast na ekonomii.
Zapłaciła za niewyraźny program, zamiast zając się nierównościami między zachodem i wschodem Niemiec, problemami społecznymi, zajmuje się problemami kulturowymi które 99% lewicowców ma gdzieś. Lewica powoli staje się klubem homo,trans, gender i tym podobnych kuriozalnych spraw.
AfD zaczynała jako ultraprawicowa partia wolnorynkowa, konserwatywno-liberalna, prawicowo-libertariańska. Obecnie skupia się na programie opartym na solidaryzmie, tradycji, państwie opiekuńczym, wartościach rodzinnych, patriotyzmie, w tym patrotyzmie małych ojczyzn, niwelacji różnic ekonomicznych między wschodem a zachodem, co plasuje ją w szeregach lewicy nacjonalistyczno-populistycznej. Die Linke za bardzo poczła w sprawy LGBT3B4G5I8Q++++++,genderowskie idiotyzmy itd.
https://pracowniczademokracja.org/?p=8137
Norwegię stać na formalną niezaleźność od Unii. Kraje III ligi - nie. Ale Norwegia i tak z Unią współpracuje.