Na razie to koło PPS, a nie klub. Ale kto wie.. A w samym newsie - nic o motywach założenia nowego koła, jako które podawano głównie sprzeciw wobec stylu zarządzania w klubie Lewicy/partii Nowej Lewicy. Swoją drogą, po 1989 r. PPS nie miała chyba jeszcze "aż" 5-osobowego koła w parlamencie, a jedynie - jeszcze za czasów posłowania Ikonowicza czy Lipskiego - 3-osobowe. Posłowie tego nowego w Sejmie obecnej kadencji koła deklarują chęć współpracy z szeroko rozumianą opozycją, a jednocześnie nawiązują w swoim założycielskim manifeście do 129-letniej tradycji PPS, włącznie z reformami z okresu po II wojnie światowej - kojarzonymi głównie z Polską Ludową (i zjednoczeniem PPS i PPR w PZPR). Ciekawe jaką obiorą linię programową i ew. koalicyjną. PPS to piękna marka, ale pytanie - jaką treścią zamierzają ją wypełnić?
Nie wiadomo jeszcze jak się to rozwinie, ale sama nazwa może nie uczynić z nich socjalistów. Oprócz szczytnych hasel o demokracji i o socjalizmie, może tam z drugiej strony chodzić o dążenie do koalicji z PO/KO, w kontrze do PiSu, a w przyszłosci miejsca na ich listach, tak jak było w przeszłości z innymi znanymi politykami lewicy - Borowskim, Napieralskim, Nowacka czy Jońskim. Czy z partią Zielonych. PP. Rozenek czy Kwiatkowski raczej nie wydają się należeć do najbardziej wiarygodnych polityków lewicy, zresztą p. Czarzastym też raczej nie...
nikt wiecej
Dawno nie zaglądałem, a wreszcie większe poruszenie i trzęsienie polityczne ;-) zwłaszcza Pani Senyszyn kosultuje się z oficjalnymi zaleceniami Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej po wejściu do grona PPS-owców. Przypuszczam więc, że raczej/na razie jej nie chcą, ale jeśli wykona odpowiednią pracę i będzie właściwie głosować, to na listę wyborczą w okręgu gdyńskim trafi. W gdańskim chyba raczej nie, bo .. "Tusku musisz" ;-)
Jakby nie było, to kradzież nazwy nie za dobrze świadczy o owej grupie.
Koalicja Obywatelska, na czele z Platformą Obywatelską, kreuje się jako lider opozycji, jako jedyna alternatywa dla Zjednoczonej Prawicy. Często słyszymy, że wszelkie głosowanie i postępowanie inaczej niż mówią liberałowie z KO to “sojusz z PiS” i “zdrada wyborców”. Posłowie i posłanki PO zapominają, że istnieją inne alternatywy względem centroprawicy, niż inna centroprawica (tylko bardziej liberalna gospodarczo i obyczajowo). Liberalizm przedstawia się w propagandzie zawsze jako “rządy rozumu”, “rządy rozsądnych ludzi” - pomimo tego, że głównym motywem tych ludzi jest nie logika, a dążenie do maksymalizacji własnych zysków i zysków swoich sprzymierzeńców.
💸Ten wizerunek partii racjonalnej, rozsądnej i w zasadzie jedynej godnej sprawowania władzy w jakiś sposób wyniósł tę partię do władzy. Mając wsparcie mediów i liberalnej części obozu post-solidarnościowego, mieli w tym ułatwione zadanie. Jednak każda władza w końcu kiedyś traci poparcie. W 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość zostało wyniesione do władzy na fali popularności ich socjalnych postulatów. Kroki takie jak wprowadzenie programu „Rodzina 500+”, obniżenie wieku emerytalnego czy darmowe leki dla seniorów znalazły znaczne poparcie u wielu wyborców wcześniej nie głosujących na tę partię. Zdecydowanie, mimo wielu negatywnych aspektów rządów formacji Jarosława Kaczyńskiego, nie ma już powrotu do czasów państwa skąpego dla biednych, nieuprzywilejowanych obywateli i obywatelek Polski.
❌Wydawać by się mogło, że po tylu latach w opozycji PO wyciągnie jakieś sensowne wnioski ze swojej przegranej i dostrzeże, co sprawiło, że wcześniej traktowane jak parias Prawo i Sprawiedliwość zdołało przyciągnąć wielu często centrowych i umiarkowanych wyborców. Dotychczasowe poczynania polityków PO zdają się wskazywać, że partia raczej zmierza w innym kierunku. Ciągle słyszymy odnoszenie się do wyborców PiS z pogardą, jakby nie mówiono do ludzi, a do “bydła”. Politycy Platformy ganią Polki i Polaków za to, że nie chcą dzikiego kapitalizmu, a państwa opiekuńczego. Państwa, które pozwoli im i ich dzieciom wyjechać na wakacje. Państwa, które aktywnie kreuje miejsca pracy. Wyborcy PiS, którzy wspierają niedemokratyczną i reakcyjną politykę obozu rządzącego, to promil. Obywatele i Obywatelki pragną Polski Socjalnej, nie liberalnej.
🧐Zamiast tego słyszymy od m.in. prof. Grodzkiego, że chce zmniejszać liczbę szpitali z niecałego tysiąca do 130 placówek. Słyszymy Grzegorza Schetynę, od lat deklarującego się jako konserwatywnego liberała, przeciwnika związków partnerskich i zwolennika utrzymywania chadeckiego kursu PO. Donalda Tuska, uciszającego wewnątrzpartyjne głosy przeciwko Kościołowi Katolickiemu i broniącego kompromisu aborcyjnego zamiast jej pełnej legalizacji. Małgorzata Kidawa-Błońska mówiąca, że elektorat PiSu to ignoranci, którzy czerpią swoją wiedzę o świecie wyłącznie z TVP. A to tylko wypowiedzi z przestrzeni kilkunastu miesięcy. Nie wspominamy nawet o wielu anty-społecznych decyzjach podjętych za czasów samych rządów PO.
✊Nic nie wskazuje, by PO miała być opozycją pro-społeczną, dbającą o lokalne wspólnoty oraz ich upodmiotowienie. Wspierającą ludzi wykluczonych, potrzebujących pomocy w najtrudniejszych chwilach ich życia. Walczącą o demokrację w formie innej niż wybory raz na 5 lat. Mimo bolesnej utraty władzy jej politycy cały czas stoją w miejscu, zdając się nie zauważać, że świat dookoła nich ulega zmianom. Tak samo jak PiS-u nie można dalej trzymać u władzy, tak nie można pozwolić, by ludzie, którzy w wielu kwestiach mentalnie znajdują się w latach 90 XX. wieku, do tej władzy powrócili.
/Zespół Prasowy PPS, 15 grudnia 2021 r.
za: https://www.facebook.com/PolskaPartiaSocjalistyczna