Mam nadzieję, że dzięki temu ceny ropy naftowej nie będą horrendalne, a Wenezuela odbuduje się nieco po sankcjach. Potrzebne to temu narodowi
nagle jak za dotknięciem różdżki zły "komunistyczny" reżim stanie się demokratycznym partnerem. Imperium Amerykańskie jest elastyczne jednego dnia możesz być demokratycznym sojusznikiem jak Arabia Saudyjska a drugiego dnia imperium zła. Dla każdego myślącego człowieka musi to być zastanawiające. Dla Wenezueli to trudna sytuacja, z jednej strony po latach niszczącego embarga, kolejnych, na szczęście nieudanych przewrotów made in USA , obawy przed agresją USA i kompradorskiej oligarchii kolumbijskiej mogą dostać chwilę wytchnienia. Z drugiej strony osłabienie Moskwy do zagrożenie dla obecnych władz Wenezueli.
Cokolwiek negocjują Amerykanie, zawsze jest dla nich kasą, kasą i tylko kasą.- I to trzeba mieć na względzie - Wenezualczycy
Że Wenezuela podyktuje jankesom twarde warunki
muszą mieć przysłowiowy "nóż na gardle"