jak w tym roku będą wyglądały obchody 11 lipca ?
i mam taki wierszyk; nowiutki, z wczoraj, na czasie:
"Ta ostatnia niedziela" M. Fogg;
("Przyśpiewka weselna"; traditional polish song)
.
Ściskały się dwa pedały; jeden duży, drugi mały;
pierwszy zgrzytał na trójzębie, drugi na dudach i bębnie.
Trzeci rzekł: okazja taka! Pożebrze wzorem Owsiaka.
C'est la vie nazi-kolego, nada dat' prikaz Norwegom!
(abangel)
Jeśli już, to świętujmy 22 lipca
Dla polskich rolników to była ważna rocznica
Gorzej, że do tej pory, w ich rodzinach się o tym zapomniało,
że sporo ziemi się podostawało, parcelowało
Bo wielu potomków tych, którzy w 1944 roku "byli na gospodarce"
dzisiaj z rolnictwem nie ma już nic wspólnego,
nawet żyjąc na wsi
"Mamy jeden problem, który nazywa się banderyzm, który doprowadził wówczas do ludobójstwa i który niestety rozkwita na zachodniej Ukrainie, a w który daje się wmanewrować ukraińska władza."
Zagadka; Czyje to słowa? A i dam podpowiedź:
https://www.lublin.uw.gov.pl/aktualnosci/ofiary-rzezi-wo%C5%82y%C5%84skiej-maj%C4%85-sw%C3%B3j-pomnik-w-lublinie-zdj%C4%99cia-wideo
zbrodni dokonanej przez ukraińskich faszystów, zarówno banderowców jak i melnykowców OUN(B)-UPA, OUN(M)- ochotnicze galicyjskie pułki policyjne SS, trzeba pamiętać o rzezi na Wołyniu i Małopolsce wschodniej. Niestety dziś ze względów politycznych wymazuje się pamięć o zbrodniach faszystów ukraińskich oraz faszystów litewskich szaulisów, żelaznego wilka, saugumy, litewskich formacji SS/SD. Co do 22 lipca to oczywiście też powinno się pamiętać o wielu aspektach emancypacyjnych manifestu min. reforma rolna ale nie tylko, o tym powinna pamiętać lewica.
Proszę zauważyć, że im większe geopolityczne lub militarne zaangażowanie Rosji w naszym regionie Europy, tym mocniej "wspomina się" Wołyń itp., co tym bardziej podbija nacjonalistyczne nastroje w Polsce ...
Jako przedstawicielowi lewicy polskiej takie podbijanie nacjonalistycznych kart mi się nie podoba. Zresztą służy przeważnie kręgom prawicowym. Wszelkie obchody czci się składaniem kwiatów pod pomnikami, i to wystarczy.
A UPA nie powinno się dziś straszyć i czynić z historii seans nienawiści do Ukrainy. To co złe było, dawno minęło. 5 miejsc upamiętnienia ofiar polskich na terenie Ukrainy i 5 takich miejsc - odnośnie ofiar w Polsce. Taki powinien być kompromis polityczny na ten moment, a historycy mogą spierać się dalej.
Polacy powinni wziąć udział w odbudowie Ukrainy, a nie zostać wycyckani jak w Iraku, przy okazji bezpośredniej akcji wojennej, zamiast cierpiętniczego przeżywania historii, które prowadzi tylko do tego, że kontrakty zgarną znowu firmy zlokalizowane bardziej na zachód, a Polacy nadal będą rozmawiać o swej wyższości moralnej ///
Nie podoba mi się że wiecznie mówi się nie wspominaj Wołynia Małopolski wschodniej 1943, nie wspominaj walk w Bieszczadach 1945-47, nie wspominaj egzekucji w Ponarach bo relacje z Ukrainą, Litwa . Pamięć historyczna, historia powinna być daleko od koniunkturalnej propagandy pseudohistorycznej. Na tej samej zasadzie można zapomnieć Palmiry, KZ Auschwitz , powstanie warszawskie bo relacje z Niemcami. Zresztą nie tylko historia kolejne rządy aby nie obrazić Litwinów generalnie nie wspierały Polaków wileńskich. Jak to kontrastuje z postawą Orbana który Węgrów czy to w Rumunii, Słowacji czy na Ukrainie zawsze broni. Kuriozalne np. było zdjęcie tablicy obrońców Birczy przed terrorystycznymi atakami z Grobu Nieznanego Żołnierza upamiętniająca żołnierzy KBW, LWP, milicjantów, ochotników ORMO walczących z banderowskimi separatystami OUN/UPA-Zakerzonie/Zakerzonski Kraj podczas zbrojnego konfliktu polsko-ukraińskiego 1945-47 na terenie Podkarpacia.
Możesz mówić, ale nie uważasz, że w obecnej sytuacji jest to wysoce nie na miejscu i bardzo na rękę putinowcom?
Podziwiam pamięć do rocznic i wydarzeń historycznych... Ufam, że tak samo 11 sierpnia nie zapomnicie uczcić ofiar "operacji polskiej" przeprowadzonej przez NKWD.
nie na miejscu było wieczne ustępowanie banderowcom na szczeblu państwowym, samorządowym którzy stawiali pomniki Banderze, organizowali marsze ku czci SS-Galizien, ku czci UPA, tworzyli UIPN. Zawsze będzie "nieodpowiednia chwila", to mniej więcej jak z Polakami wileńskimi których interesy poświęcano aby ugłaskiwać potęzną Litwę, a wynik taki że APL stworzyła koalicję z Sojuszem Rosjan, co oczywiście w Polsce wywoływało histerię.
Polityczny pragmatyzm Orbana i nie kierowanie się fobiami, ot tego nam trzeba.
"niektórzy Polacy bardziej nienawidzą Rosji, niż kochają Polskę"
"Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie"
Dmowski
"Ja rozumiem, że Polak może mieć tylko jedną ojczyznę, ale dlaczego to ma być....... "
parafrazując Słonimskiego
interesuje inflacja, ceny chleba, masła ceny gazu, ceny benzyny i dlaczego więcej płacić w interesie usa
NKWD ZSRR podległy WKP(B)/ KPZR (warto przypomnieć że składał się on min. z Komunistycznej Partii Ukrainy, Komunistycznej Partii Białorusi) operacja to min. była przeprowadzona na terenie Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej czyli tam gdzie były największe skupiska Polaków, Izrail Leplewski szef NKWD USRR był Żydem, jego zastępca był Rosjaninem Aleksandr Uspienski a w kierownictwie byli i Ukraińcy, Rosjanie,Białorusini, Żydzi, Łotysze, Litwini, Gruzini. Żeby być jeszcze dokładniejszym wsród ofiar byli również polscy komuniści byli członkowie SDKPiL oraz PPS, członkowie KPP.
Ich narodowość, skoro jako "komuniści" nie uznawali tego kryterium i podziału? A ofiarami ich działań, podobnie jak banderowców na Wołyniu, padli Polacy.
Rozumiem, że ciężko Wam pewnie postawić znak równości między banderowcami a stalinowcami. Może nawet zaczniecie pisać, że sytuacja była "skomplikowana", a Stalin był pragmatyczny i "nie miał wyjścia"... (Sic!)
Jak wykorzystujemy politykę historyczną róbmy to konsekwentnie, nie wybiórczo, kiedy nam to pasuje.
Swoją drogą ciekawych ma teraz idoli polska "lewica": Putin, Orban, Dmowski...
banderowców nie da się usprawiedliwić. W przypadku banderowców czynnik ideologiczny był równie ważny jak czynnik narodowy, nacjonalizm ukraiński, szowinizm silne nastroje antypolskie na zachodniej Ukrainie. Stalinizm był podyktowany ideologicznie i przypisywanie go konkretnej narodowości jest niewłaściwe, to oczywiste.
Tak na marginesie tzw. amnestia Sikorskiego/Andersa którą władze ZSRR objęły wszystkich więźniów politycznych obywateli polskich objęła wszystkich socjalistów, syjonistów, zwolenników sanacji itd, tylko jednej grupy nie objęła....... trockistów.
ps. Nie rozumiem tych polskich "lewicowców" których idolami są Bandera,Doncow czy Azowcy, zresztą nie tylko "lewicowców"
Stalinizm został przez Rosjan potępiony, hitleryzm przez Niemców tym bardziej a banderyzm nie. Wręcz przeciwnie - są bohaterami założycielami nowej Wielkiej Ukrainy.
To nic że za życia nic poza czystkami etnicznymi nie wskórali,
ale to na nich powołują się dzisiejsi gieroje Ukrainy.
Są gotowi poświęcić cały naród i dopną swego, bo jak rozumiem politykę rosyjską, Rosjanie im nie darują tej zdrady własnej kultury i kto na tym straci?- przecież nie oni, bo jak ten rosyjski walec już do nich dotrze, pierwsi będą szukali azylu w Polsce.
Których "gierojów" - oprócz batalionu Azow (z czasów walk z 2014 r.) - masz na myśli?
"Własnej" kultury"? Czyli za putinowcami uważasz, że nigdy nie powstało coś takiego jak odrębna ukraińska kultura?
"Wręcz przeciwnie - są bohaterami założycielami nowej Wielkiej Ukrainy.
To nic że za życia nic poza czystkami etnicznymi nie wskórali,
ale to na nich powołują się dzisiejsi gieroje Ukrainy."
Doskonale pan to ujął.
Na umyśle nie popiera Bandery. Natomiast różne osoby i grupy - żeby było śmieszniej zarówno z radykalnej lewicy jak i prawicy - popierają Rosję. To dziwne, tym bardziej że w związku z obecnymi działaniami giną właśnie głównie zamieszkujący Ukrainę Rosjanie i rosyjskojęzyczni Ukraińcy.
co do korzeni
*pułk Azow
**Korpus Narodowy
***Centuria
*batalion Donbas
*Ukraiński Korpus Ochotniczy
*batalion Tornado
*batalion Kraken
*batalion Miedwiedie
*batalion Szachtarsk
*batalion Sicz
*batalion szturmowy Ajdar
*batalion Mirotworiec
ps. przypomina się anegdota jak pewien facet który wykonywał znany gest mówił że zamawiał pięć piw. a inny mający wytatuowaną swastyke twierdził że jest fanem hinduskiej kultury
...wg. wzorca banderowskiego.
Jeśli chodzi o to czy kultura Ukrainy różni się w istotny sposób od rosyjskiej, to na ten temat wypowiedziałem się już obszernie w innym wątku i nie chce mi się tego powtarzać.
Ale generalnie tak długo jak uznajemy Kaszubów czy Ślązaków za Polaków, tak długo związek Ukraińców i Rosjan pod względem kulturowym nie powinien być przez nas poddawany wątpliwość i to niezależnie od tego co na ten temat uważa prez.Putin czy ktokolwiek inny.
ktoś miałbym popierać
kompradorski system oligarchiczno-kleptokratyczny w którym istnieje państwowy kult Bandery ?
Co innego udzielać humanitarną pomoc potrzebującym Ukraińcom.
Nikołaj Gogol rosyjsko-ukraiński pisarz z jego nurtem małoruskim, patrz Taras Bulba, to i Michaił Bułhakow ukraińsko-rosyjski pisarz który szczerze nienawidził petlurowców, gardził hetmańcami, nie przepadał za bolszewikami machnowcami-anarchistami i sympatyzował, nie bezkrytycznie, z Armią Ochotniczą .......
"Swoją drogą ciekawych ma teraz idoli polska "lewica": Putin, Orban, Dmowski..."
To dowodzi, że nie o lewicę i prawicę tu chodzi, ale o żelazny bunt przeciw głównemu nurtowi, tj. mainstreamowi - "radykalna lewica" bierze sporo z "radykalnej prawicy" i tworzy nowy terceryzm, tak naprawdę coś poza tym dualizmem. Co ciekawe "radykalna prawica" dawnej radykalnej lewicy łatwo się nie sprzedaje, ale jak zwykle bije głową w mur
Są pewnie ludzie, którzy nie robią tego z powodów ideowych (np. głosząc, że USA zawsze złe bo nato i imperializm, krytyka imperializmu rosyjskiego to zaś zawsze rusofobia), a z tego, że jakieś pieniążki idą ze współpracy z Rosją
kto płaci i komu ? nie mam pojęcia, bo takie przelewy "to do ręki są", żeby ich nie wykryć
Kilka uwag:
cyt.:
"Stalinizm został przez Rosjan potępiony, hitleryzm przez Niemców tym bardziej a banderyzm nie. Wręcz przeciwnie - są bohaterami założycielami nowej Wielkiej Ukrainy."
A dlaczego są uważani za bohaterów ? Bo OUN i UPA oprócz tego, czym bywały, to były jednak ruchami na rzecz niepodległości Ukrainy. Nie sposób temu zaprzeczyć. Potem dopiero było spotkanie w Puszczy Białowieskiej i coś dało się w tym temacie zrobić tj. w sprawie niepodległości Ukrainy.
Hitleryzm zaś był ruchem rasowym i ekspansjonistycznym, Niemcy nie musiały się wybijać na niepodległość, podobnie nie musiało ZSRR.
"To nic że za życia nic poza czystkami etnicznymi nie wskórali,
ale to na nich powołują się dzisiejsi gieroje Ukrainy."
To już kwestia pewnego typu patriotyzmu - takiego romantycznego, żołnierskiego i emocjonalnego. A skąd my to znamy ? Wystarczy przywołać obecne Marsze Niepodległości i kult powstań.
Ukraina czcząc zachodnioukraińskie nacjonalistyczne grupy powstańcze uprawia to samo, co Polska, czyli kult przegranych powstań. A przegrane są nie tylko te powstania, ale także historia XX-wieczna nieudanych zrywów oraz współczesne kryzysy polityczno-gospodarczo-militarne.
Zacytuję fragment pewnej pieśni powstańczej:
" Oj u lysi, lysi, pid dubom zelenym - tam leżytj powstanecj tjażeńko ranenyj. Oj, leżytj, win leżytj, tjerpytj tjażke muky, bez prawoji nohy, bez liwoji ruky (...) A my z Moskalami ta j w nezhodi żyly, na samoho Petra u byj my wstupyły (...) Oj, jak maty syna swoho pochowała, na joho mohyli słowa napysała. Na joho mohyli słowa napysała - sława Ukrajini, wsim herojam sława"
Jest to fragment pieśni "Batjko nasz Bandera". Jak widać z pieśni, która robi z niedoszłego "duce" zamkniętego w Sachsenhausen ojca narodu i przedmiot kultu, jej głównym tematem jest los pewnego powstańca oraz odwieczna próba oderwania się od Rosji. Próba ta - jak zawsze kosztuje - ale trzeba zapytać, dlaczego następuje ? (O tym potem).
I teraz kwestia, można byłoby świętować zwycięstwa, tylko jakie ?
Można świętować współczesność, tylko sytuacja temu się przeciwstawia. Można świętować ZSRR, ale upadł, no i kwestia hołodomoru. Można świętować wielkość ... Rosji, tylko że Rosja to nie Ukraina. Była taka książka Leonida Kuczmy pt. "Rosja to nie Ukraina".
Wnioski: Ukraina zdana jest na "patchworkową" politykę historyczną, na wielu polach, dopóki będzie mieć miejsce konflikt z Rosją. Polityka ta będzie oczywiście oparta na heroizacji i kulcie powstańców wszelkich formacji, prorosyjskich - tylko z czasów Chmielnickiego. Sytuację mogłaby nieco zmienić Unia Europejska, jednak to, że o akcesji nowych państw decydują rządy państw, a nie np. Komisja Eur. czy nawet Parl. Eur. - powoduje, że szanse na członkostwo Ukrainy w UE są nikłe, choć chyba jednak trochę większe niż Turcji.
Ostatni wniosek - warto aby Polska na Ukrainie promowała wizję Korony Królestwa Polskiego jako także takiej pra-Ukrainy. To jednak wymaga pieniędzy. A jeśli Zachód wyłoży pieniądze na odbudowę Ukrainy i powiązanie jej firm z Zachodem, bez formalnej akcesji, to będzie znowu tak, że Polacy mimo wskaźnikowych hiper-wyników gospodarczych, nie będą w stanie zacieśnić związków gospodarczych ze wschodnim sąsiadem, tylko pozostaną "historycznym sojusznikiem", jak w Iraku po 2003 roku. Mimo, że pieniądze są - Orlen czy PKO BP notują historyczne zyski.
"Rosjanie im nie darują tej zdrady własnej kultury"
Jeśli chodzi o tereny na wschód od Dniepru i Odeszczyznę - to powiązania są ogromne, między Rosją a Ukrainą. Jednakże, związek Podola, Hałyczyny czy Karpat z Rosją jest tak samo duży, jak Syberii - z Ukrainą, czyli niewielki na przestrzeni dziejów. Ukraina jest jak Stany Zjednoczone - patchworkowa, tylko że jest mniejsza. Ale nie jest tak mała jak Białoruś. W związku z tym korzyści Ukrainy ze związku z Rosją są bez mała dużo niższe. Ukraińcy, jeśli nie są biznesmenami, to budują nowe domy za pieniądze zarobione w Polsce i na Zachodzie. W związku z tym, jak i z obecną agresją, Rosja nie jest sexy, także dlatego, że jest wielkim obozem karnym oraz kramem z ropą i gazem, z gospodarką jak huśtawką. Rosja - nie podbija już kosmosu, tylko jest taką mocniejszą Ukrainą, z jej problemami (prowincja wygląda podobnie i znacznie z tyłu za miastami, obydwie gospodarki surowcowe), tyle że nie z aspiracjami. Ani większość ukr. polityków, ani obywateli (sezonowo 1/4 populacji w wieku prod. przebywa poza ukr. granicami) nie uznaje znaczącego kroku w postaci pójścia na wschód. A proputinowskiej dyktatury czy rządu w Ukrainie - brak.
Są pewnie ludzie, którzy nie robią tego z powodów ideowych (np. głosząc, że USA zawsze złe bo nato i imperializm, krytyka imperializmu rosyjskiego to zaś zawsze rusofobia), a z tego, że jakieś pieniążki idą ze współpracy z Rosją
kto płaci i komu ? nie mam pojęcia, bo takie przelewy "to do ręki są", żeby ich nie wykryć
No cóż na pewno więcej i to zupełnie legalnie można zarobić głosząc że NATO jest cudowne, bomby USA niosą wolność i demokrację, granty, Think tanki itd
jest podział są zwolennicy kursu irredentystycznego czyli członkowie takich partii jak Ruch Społeczny "Republika Doniecka", Wolny Donbas, Partia Noworosji , Komunistyczna Partia DRL które działają w DRL, są siły zbrojne DRL, Ługańska Unia Gospodarcza, Ruch społeczny Pokój dla Ługańska, Związek Komunistów Ługańskich które działają ŁRL, jest milicja ludowa ŁRL na Chersoniu działa Komitet Zbawienia dla Pokoju i Porządku.
Są zwolennicy federalizacji Ukrainy i bliskich relacji z Rosją, w tej chwili zdelegalizowani np. Dzierżawa, KPU,SPU,PSPU, Blok Opozycyjny za Życie, Platforma Opozycyjna za Życie, Patrioci za Życie, ruch Socjaliści, ruch Małorosja.
Ot takie czynniki trzeba brać pod uwagę.
...polskiej ( chodzi tu o 150 do 180 tys.ludzi) dopóty nasze wzajemne stosunki będą miały charakter fasadowy.
Takie zbliżenie miało sens w okresie międzywojennym ale z polskiej winy zostało zaprzepaszczone.
Teraz już nie ma o czym gadać-są zaszłości których nie da się pominąć.
Co do kultury.
Prawdą jest że wschodnia Ukraina jest bliższa rosyjskości niż zachodnia ale obu częściom jeszcze wiele pokoleń będzie bliżej do siebie niż do Zachodu.
"Rosja nie jest sexy, także dlatego, że jest wielkim obozem karnym oraz kramem z ropą i gazem, z gospodarką jak huśtawką."
Więc dlaczego tak wielu Ukraińców ze wschodniej, pd. wschodniej mieszka w Federacji Rosyjskiej, pracuje tam i zarabia pieniądze.
Rosja to nie tylko gaz, ropa, metale szlachetne, złoto, diamenty, metale ziem rzadkich, pszenica, to wysokiej jakości przemysł kosmiczny coraz mocniej związany z przemysłem chińskim, przemysł zbrojeniowy który w wybranych segmentach współpracuje z Chinami. Rosja kontroluje ważne trasy morskie i lądowe, co wiąże się z tranzytem. Jej zyski rosną w raz przesuwaniem się światowej ekonomiki w kierunku azjatyckiego smoka czyli Chin oraz Indii. Rosja jest bardzo ważnym producentem nawozów sztucznych, wód, przemysł rybny, rozwijają się relacje w ramach BRICS (+ W PRZYSZŁOŚCI ARGENTYNA,MEKSYK,WENEZUELA,ARABIA SAUDYJSKA,IRAN,INDONEZJA ,KAZACHSTAN, TURCJA, co jest propozycją chińską.
Są plany rozszerzenia i reformy ODKB min z wejściem Iranu, Birmy
np. w swoim panteonie ma Bohdana Chmielnickiego, Iwan Bezpały,Iwan Skoropadski, Maksym Żeleźniak, Ivan Gonta,Kiriłł Razumowski, Wasyl Błakytnyj
Przesuwa się a w sumie już dawno przesunęła się w kierunku Azji. Oczywiście zyskują na tym Chiny ale niekoniecznie Rosja - ich relacje nie są równorzędne, a cena za "neutralność" Chin jest wysoka (zarówno finansowo jak i geopolitycznie).
Rosja ani jako gospodarka ani jako centrum kulturowe nie jest już atrakcyjna. No i dodatkowo wątpliwe efekty walk na Ukrainie skutecznie podważają jej status i potęgę sił zbrojnych.
Siły zbrojne FR to 900 000 + 2 mln zapas. Siły sojusznicze Armii FR, Armii DRL, Armii ŁRL to ok. 300 000 (ochotnicy + zmobilizowani z Donbasu). Siły ukraińskie, niektórzy podają 700 000 zmobilizowanych.
Co do potencjału i działań armii rosyjskiej w ramach zaistniałych wyznaczonych przez władze polityczne ram polityczno-wojskowych to warto zapoznać się co piszą wojskowi np. z Indii, Chin i tu ktoś kto zapoznaje się tylko z tym co pisze strona Zachód-Ukraina bardzo by się zdziwił. Co do atrakcyjności Rosji w Azji, Afryce, Ameryce łać to oczywiście ustępuje ona Chinom . Ale nie należy zapominać o antypatii w tych rejonach do zachodu z powodów kolonializmu, neokolonializmu, działań w Iraku, Libii, Syrii. Nie należy zapominać o silnym antyamerykanizmie w tych rejonach. O tym jak ZSRR/którą utożsamiają z Rosją, wspierała ruchy antykolonialne, narodowowyzwoleńcze. Pamiętają o amerykańskich operacjach w stylu szok i przerażenie. Stąd nie ma zbyt dużej sympatii do Bloku Zachodniego.
"Rosja to nie tylko gaz, ropa, metale szlachetne, złoto, diamenty, metale ziem rzadkich, pszenica"
Oczywiście, że Rosja to jest właśnie to, tylko ... liczy się, ile ma się surowców w stosunku do ludności, i tak np. Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Norwegia oraz kraje zatoki perskiej mają duże zasoby surowców w stosunku do liczby ludności, i dlatego oparcie dobrobytu tych krajów na surowcach ma miejsce ...
Jednak Rosja, Wenezuela, Iran czy najbardziej Nigeria - to właśnie przykład, gdzie jest dużo surowców, ale również i ludzi, może z wyjątkiem Wenezueli. Bieda Wenezueli to oczywiście skutek nadepnięcia na odcisk USA w sytuacji, gdy ... większość ropy ona właśnie tam eksportowała. Wniosek "wenezueleski" ? Uniezależniaj się od USA wtedy, gdy masz innych kontrahentów na swoje surowce, a Wenezuela ich nie miał. Produkcja ropy i petrochemia gwałtownie zmniejszyły produkcję, nie było pieniędzy na import i zaczęły się kolejki do sklepów i hiperinflacja. Choć słyszałem, że w ostatnim roku sytuacja się tam już nieco poprawiła i inflacja nie ma już hiper-poziomów.
"To wysokiej jakości przemysł kosmiczny coraz mocniej związany z przemysłem chińskim, przemysł zbrojeniowy który w wybranych segmentach współpracuje z Chinami. Rosja kontroluje ważne trasy morskie i lądowe, co wiąże się z tranzytem. Jej zyski rosną w raz przesuwaniem się światowej ekonomiki w kierunku azjatyckiego smoka czyli Chin oraz Indii. Rosja jest bardzo ważnym producentem nawozów sztucznych, wód, przemysł rybny, rozwijają się relacje w ramach BRICS"
Nikt nie neguje pozycji Rosji w przemyśle kosmicznym czy w nawozach sztucznych, jednak eksport produktów przetworzonych to marna część rosyjskiego eksportu. Co teraz Rosji z ważnych szlaków morskich w Arktyce, skoro z powodu temperatur, wciąż niskich, mało statków handlowych się tam zapuszcza. Owszem, na szlakach lądowych są perspektywy, ale ... to nadal perspektywy, a nie teraźniejszość. Czy jej zyski rosną w związku z przesuwaniem się światowego centrum gosp. ku Chinom i Indiom ? Należałoby mieć dowody, że tak właśnie się dzieje, jakieś statystyki ...
Nie wiem jakich akrobacji logicznych trzeba byłoby dokonać, żeby stwierdzić że operacja w Ukrainie nie jest pasmem kompromitujących porażek, niedociągnięć i blamaży niegodnych państwa o statusie mocarstwa. Ale chętnie się dowiem.
A Rosją ustępuje Chinom wszędzie, nawet w Azji środkowej czyli typowo kremlowskiej strefie wpływów.
Niektórym się wydaje że Rosja i Chiny utworzą jakiś wspaniały sojusz przeciwko złemu USA a sytuacja jest bardziej skomplikowana, Chiny maksymalnie wykorzystają alienację i osłabienie Moskwy, a potem kto wie, albo zwasalizują sobie Rosję albo wbija jej nóż w plecy. Chiny są bliskie poglądowi Henry'ego Temple'a o sojuszach i interesach.
zachodnio-ukraińskiej propagandy aby się tego dowiedzieć, logicznie przedstawiają to analitycy indyjscy, chińscy. Ale nawet na zachodzie są analitycy np. Scott Ritter, płk. McGregor.
https://www.youtube.com/watch?v=1mRxfnC3n44
https://www.youtube.com/watch?v=wkPzdqxdMDA
opozycyjny polityk o zastraszaniu, kłamstwach
Sądząc naiwnie, że taka potęga jak Rosja pokona tak "słaby kraj ze zdegenerowanym rządem" jak Ukraina w kilka dni, maksymalnie tygodni.
Naprawdę proponuję Wam przenieść sympatię z Rosji na Chiny. Byłoby to pragmatyczne.
Niestety nie znam ich wypowiedzi. Ty możesz nam przybliżyć i wyjaśnić sens i zasady rosyjskiego "blitzkriegu", żebyśmy docenili talenty rosyjskich żołnierzy oraz nie utonęli w morzu ukraińsko-natowskiej propagandy.
Prośba, byś nie zamieszczał tych samych dwóch wiadomości czy linków w trzech artykułach jednocześnie. W jednym artykule zawsze wystarcza. Taka robota jest bliska idei spamu, a to niepożądane
Ty zamieściłeś może nie taki sam co do formy, ale taki sam co do przekazu komentarz pod dwoma artykułami. Artykuły są już nienajnowsze, stąd warto by było zamieścić komentarz w więcej niż jednym miejscu, aby był lepiej widoczny. Ale jak uważasz.
Tak zamieściłem ten sam "przekaz" w innej "formie" m.in. po to, by pokazać, jak pisać, a nie powielać tej samej treści w kilku miejscach naraz. Fajnie byłoby też zamieszczać komentarze w najnowszych artykułach. Do starych, oprócz widoku redaktorów i administratorów, większość komentujących nie zagląda
Efekt jest taki, że pod dwoma artykułami odpisujesz "sam sobie", powołując mój nick i nie wiadomo do czego się odnosisz. No, może tu wiadomo, bo odpisałem.