Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Łukasz Łachecki: Jak fatalny powinien być wyborczy wynik Lewicy?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

To wielka pomyłka dziejową, że Autor tych bredni , pan Łukasz Łachecki

...nie stanął w prawdzie i nie poprowadził tłumów tradycyjnie na Arsenał.
To byłoby dopiero widowisko!!

autor: tarak, data nadania: 2023-10-01 13:59:09, suma postów tego autora: 3283

Twierdzę tak samo jak p. Tarak

Byłem przeciw publikacji tego artykułu, bo niewiele wnosi. Poznajmy najpierw wyniki wyborów 15 X, a potem na ten temat dyskutujmy. Autor artykułu na to nie czeka, a sam artykuł wygląda jak zachęta "wszyscy wyborcy opozycji pod namiot KO"

autor: tomasz_rysz, data nadania: 2023-10-01 20:47:13, suma postów tego autora: 1727

...

Teksty należy publikować różne, na tym polega wolność słowa, pluralizm i wymiana opinii. Mogą być krytyczne, mogą być i "pochwalne" (byleby nie przesadzić w ew. "lizusostwie").

A oto i płomienne - można by rzec, że mocno lewicowe - przemówienie pana Włodzimierza Czarzastego z dzisiejszego Marszu Miliona Serc w Warszawie - https://www.youtube.com/watch?si=z1ys3oTrzWv8fR48&fbclid=IwAR0wNGqGlZSPXL5ywXrx62kkGrL0qyWabmCniKllcaJwZOh79QzHQC7A2bQ&v=AB4QZNQh-0k&feature=youtu.be
...

Wszystko pięknie, tylko jestem ciekawy ile z tego zostanie po wyborach ;).

autor: wloczykijas, data nadania: 2023-10-01 22:57:50, suma postów tego autora: 984

...

Teraz trzeba będzie trzymać Pana Czarzastego za słowo ;).

autor: wloczykijas, data nadania: 2023-10-02 00:59:18, suma postów tego autora: 984

Jakoś nie dowierzam "płomiennym lewicowym słowom" padającym z ust milionerów

Pożyjemy, zobaczymy.

autor: west, data nadania: 2023-10-02 07:43:59, suma postów tego autora: 6717

Nie szerz defetyzmu , panie west, to było na prawdę świetne wystąpienie Czrzastego

I w dodatku niesłychanie dynamiczne.
Nigdy nie słyszałem pana Czrzastego w takiej znakomitej formie.

autor: tarak, data nadania: 2023-10-02 15:26:04, suma postów tego autora: 3283

Kto płaci orkiestrze, ten zamawia melodię, panie Rysz

Więc nie ma co się dziwić, że taki artykuł ukazał się na stronie "Krytyki politycznej", a tę jak wiadomo finansuje Soros, przedstawiciel amerykańskiego establishmentu, a ich trudno podejrzewać o skłonności lewicowe.
On reprezentuje lewicowość w stylu amerykańskim, daleką od lewicowości europejskiej.
I taką jest także "Krytyka polityczna".

autor: tarak, data nadania: 2023-10-02 16:23:41, suma postów tego autora: 3283

Przepraszam pana Czarzastego -takie literówki przytrafiają mi się coraz częściej pewnie dlatego że

...literki na smartfonie są dla mnie trochę za małe.

autor: tarak, data nadania: 2023-10-02 21:09:18, suma postów tego autora: 3283

...

Tylko to trzeba by dobrze wypaść przed wyborami i po wyborach. :'

autor: wloczykijas, data nadania: 2023-10-03 02:07:16, suma postów tego autora: 984

@west 2 oct. ("nie dowierzam")

a ja nie wierzę tej tzw. "młodej" lewicy (tak, dokładnie taki zapis, i tzw., i cudzysłów, wprawdzie prawidłowo, przynajmniej w sensie logiki, jest albo tzw., albo cudzysłów, tu jednak i jedno, i drugie, a to stąd, iż owa lewica wcale młoda nie jest, chyba że compared to olek kwaśniewski). nie wiem, kim są ci lewicowi milonionerzy, którym ty nie dowierzasz, nie wiem i kompletnego wała mnie oni obchodzą, ale ja, as said above, bardziej nie dowierzam owej młodej lewicy, choć nie, nie, że jej nie dowierzam, ja jej po prostu nie wierzę, pzdr. bo ty jesteś tu wbrew pozorom jednym z logiczniejszych ludzi.

autor: motyl, data nadania: 2023-10-03 09:49:27, suma postów tego autora: 2165

Alegoria chyba większości polityków i innych "dobrodziejów"...

http://dobre-wiersze.blogspot.com/2010/01/jan-brzechwa-szelmostwa-lisa-witalisa.html?m=1

autor: wloczykijas, data nadania: 2023-10-03 20:26:54, suma postów tego autora: 984

...

W szczególności część V i VI ;).

autor: wloczykijas, data nadania: 2023-10-03 20:38:24, suma postów tego autora: 984

szelmostwa lista polityków włóczykij

tak i nie, zależy od punktu widzenia, jak zresztą wszystko, a nawet w tym przypadku moze nie od punktu, co raczej szerokości, tak, masz oczywiście rację, ale to dotyczy nie polityki, w takim sensie jaki ona mimo wszystko miała zawsze, lecz postpolitkyki, czyli tego co polityka jest dziś, do czego sprowadził ja kapitalizm. kiedyś, z tym że kiedyś nie oznacza jakiejś jednej konkretnej epoki czy lat, lecz zawsze, zatem kiedyś polityka była walka na idee, na wizje świata, mimo wszystko, bo oczywiście jakiś aspekt, nazwijmy to prywatnych korzyści, czerpanych przez ją uprawiających, miał miejsce, ale jednak było to przede wszystkim starciem idei, dziś natomiast nawet nie to, że nie ma żadnych idei, że idee zostały ośmieszone przez kapitalizm, lecz de facto wszyscy gracze polityczni stoją na gruncie liberalizmu, operując oczywiście jakimś skrótem myślowym, oczywiście lewica również, o ile, jak tak się wgłębić, nie przede wszystkim ona, ostatnim politykiem, a nie postpolitkykiem, jest jarek kaczyński, on jakieś tak idee ma, pal licho jakie, czasami może nawet rzeczywiście nie bardzo wiadomo jakie, osobiście skłaniam się tu czasami do stwierdzenia, że jest to coś na zasadzie międzywojennej "idei marszałka piłsudskiego, czyli też czegoś bliżej nieokreślonego,ale mimo wszystko jakaś tam idea jest, w odróżnieniu od całej reszty, tak to widzę, aha, oczywiście nie oznacza to robienia na tym superniszowym portalu jakiejś propisowskiej frondy, mnie te sprawy w ogóle nie obchodzą, w każdym razie w tak w sumie waskim kontekście jak np. wybory.

autor: motyl, data nadania: 2023-10-04 08:17:09, suma postów tego autora: 2165

err.

oczywiście nie "lista", lecz "lisa" (he, he, technika, nb. wiara w nią tez wpisuje się w powyższy kontekst, czyli aideowość o ile nie atyideowość niekiedy wręcz wojująca). ale to wbrew może pozorom czy raczej powierzchownemu spojrzeniu nie idzie o jakąś ideowość, niekiedy rzeczywiście oderwana od życia (ale tylko niekiedy), lecz o brak jakiejkolwiek wizji
, jakiejkolwiek nadbudowy, czegokolwiek wychodzącego poza przyziemny tępy pragmatyzm (w tym także przepychanki wyborcze, skoro to zdaje się na być jakoś teraz).

autor: motyl, data nadania: 2023-10-04 09:45:48, suma postów tego autora: 2165

...

Wiersz Brzechwy został napisany w 1953 r., a więc jeszcze przed erą obecnej tzw. postpolityki.

Kto wie co tam "poeta miał na myśli"? Zapewne są to pewne aluzje do polityki w ogóle, do procesów wyborczych i zmian władzy, ale być może też np. do rewolucji albo i do stalinizmu?. Którego zresztą - jeszcze za życia Stalina - Brzechwa był jednym z niechlubnych chwalców (pytanie czy z przekonania, czy raczej pod ogólną presją?). To jednak mniej istotne. Utwór poetycki żyje własnym życiem.

I w przeszłości, także tej dawniejszej, deklaracje i etykiety polityczne służyły często za swego rodzaju "maski" wielu polityków, a organizacje polityczne i inne zawsze miały skłonność ku oligarchii, o czym poniżej... Spory polityczne mogły być bardziej nasycone wątkami ideowymi, co jednak nie znaczy, że sami politycy byli w swej większości ideowcami ;).

Rzecz w tym, aby społeczeństwo i poszczególne jego grupy - poprzez różne formy samoorganizacji, krytyki i wywierania systematycznego nacisku - umiało dopomnieć się o realizację danych mu przez polityków obietnic, weryfikowało i odrzucało masową manipulację. Tego jednak współcześnie, w tym w Polsce, wciąż brakuje.

Zgodzę się z tym, że współcześnie na scenie politycznej poszczególne ugrupowania opowiadają się za różnymi wariantami liberalizmu/wolnego rynku. Nie ma sił rewolucyjnych ani komunistycznych. I, w istocie, snucie utopijnych wizji "komunizmu" odbiega od rzeczywistości społeczno-politycznej, która ciąży jednak ku jakiejś formie kapitalizmu. Jakiejś. Ów liberalizm czy kapitalizm może mieć przecież wiele twarzy... W panujących realiach można więc na różne sposoby walczyć o "cywilizowanie" i socjaldemokratyzowanie kapitalizmu - o swego rodzaju wolny, ale nie samowolny rynek - z prosocjalną i propracowniczą "nakładką" i ew. ze zróżnicowanymi sektorami własności (prywatną, spółdzielczą i państwową). Takie koncepcje odnajdziemy i w doktrynie chadeckiej, i w ordoliberalnej, i socjalliberalnej, i socjaldemokratycznej. Oczywiście doktryny sobie, a życie sobie. To ludzie mogą je uskuteczniać albo i nie...

Jak pisał w temacie "masek politycznych" na przełomie XIX i XX wieku jeden z prekursorów teorii elit, Vilfredo Pareto: "(...) w elicie niektóre etykietki są dziedziczne, jak na przykład etykietki bogactwa. (...) Ktoś, kto odziedziczył duży majątek, łatwo uzyskuje w pewnych kręgach nominację na senatora lub zostaje deputowanym opłacając wyborców lub schlebiając im, a jeśli trzeba, udaje zagorzałego demokratę, socjalistę czy anarchistę. Bogactwo, pokrewieństwo, znajomości również przynoszą w wielu innych wypadkach korzyści i powodują nadanie etykietki elity w ogóle lub elity rządzącej w szczególności, osobom, które nie powinny jej mieć."

A z kolei wg Roberta Michelsa - "Proces rewolucji nie wywierałby więc wpływu na wewnętrzną strukturę masy. Zwyciężyć mogą socjaliści, lecz nie socjalizm, który ginie w momencie zwycięstwa swoich wyznawców. Powstaje pokusa, by nazwać to tragikomedią: masy zadowalają się tym, by nakładem wszystkich sił zmienić swych panów. Robotnikom przypadł jedynie zaszczyt "uczestnictwa w powoływaniu rządu". We francuskich kręgach robotniczych powstało przysłowie: "człowiek wybrany, to człowiek stracony".

"(...) sama istota demokracji, a więc także i ruchu robotniczego, zawiera w sobie duchową zdolność do wzmacniania krytyki i zachęcania do szczegółowej kontroli, jeśli nawet zarazem biurokratyzacja jej form osłabia tę zdolności."

(Robert Michels: Oligarchiczne tendencje w organizacji, w: Zur Soziologie der Parteiwesens in der modernen Demokratie, Lipsk 1911 w: Jerzy Szczupaczyński: Władza i społeczeństwo, tom I., Wyd. Scholar, Warszawa 1998)

I jeszcze jeden piękny cytat z Michelsa, na tym superniszowym portalu...:
"Demokratyczne rządy w historii podobne są do kolejnych fal. Załamują się one ciągle na tej samej ławicy przybrzeżnej i stale powracają. To wciąż powtarzające się zjawisko wzbudza nadzieję i zarazem przygnębia. Po osiągnięciu pewnego stadium rozwoju demokracje przeobrażają się stopniowo i nabierają ducha arystokratycznego, a w wielu przypadkach arystokratycznych form, przeciw którym z początku tak gwałtownie walczyły. Wtedy powstają nowi oskarżyciele, aby demaskować zdrajców; po okresie chlubnych walk i niechlubnych rządów, kończą się tym, iż łączą się ze starą klasą panującą; po czym znowu oni z kolei są atakowani przez nowych oponentów, którzy powołują się na hasło demokracji. Jest prawdopodobne, że ta okrutna gra trwać będzie bez końca." (Małgorzata Stefaniuk: Teoria elit Vilfreda Pareta, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2001)

autor: wloczykijas, data nadania: 2023-10-04 11:54:44, suma postów tego autora: 984

...

Motyl: "(...) ale to wbrew może pozorom czy raczej powierzchownemu spojrzeniu nie idzie o jakąś ideowość, niekiedy rzeczywiście oderwana od życia (ale tylko niekiedy), lecz o brak jakiejkolwiek wizji
, jakiejkolwiek nadbudowy, czegokolwiek wychodzącego poza przyziemny tępy pragmatyzm (w tym także przepychanki wyborcze, skoro to zdaje się na być jakoś teraz)."

A, to prawda... Może też ludzie przestali "zbyt wiele" oczekiwać po politykach, a może część z ludzi w ogóle przestała myśleć, przynajmniej na te tematy? ;)

autor: wloczykijas, data nadania: 2023-10-04 12:04:01, suma postów tego autora: 984

włóczykijas, motyl

Myślę, że to otępienie ideologii i metafizyki to z jednej strony efekt rozwoju technologii i przewidywalności ludzkiego życia, a z drugiej strony efekt skostnienia demokracji parlamentarnej. Kostnieje ona tak samo jak wszelkie autorytaryzmy, gdzie początkowe ideologie (frankizm, komunizm i wszelkie inne) ustępowały pragmatycznej wizji przyziemności. W demokracji pośredniej gra wszystkich ze wszystkimi coraz bardziej opiera się na marketingu usług (usługi transferów socjalnych, usługi lepszej jakości czegokolwiek), reformizmie i zastępowanie tego co jest przedrostkami -post i -neo. W 2005 czy 2015 PIS był rzeczywiście partią pewnej koncepcji, zespołu idei, ale obecnie niemalże sprowadza się do hasła "bez nas będzie katastrofa" i innymi formami straszenia.

autor: tomasz_rysz, data nadania: 2023-10-04 21:27:27, suma postów tego autora: 1727

Wyolbrzymiasz idealizm Kaczyńskiego , panie Rysz

To jest osoba skupiona na zdobycie i utrzymanie władzy.
Zatrudnił do tego podobnych sobie i system MUSIAŁ dryfować w kierunku autokracji.
Ale trzeba sobie uświadomić, że bez Kościoł nigdy by tego celu nie zrealizował .
To zwykły cynizm.

autor: tarak, data nadania: 2023-10-05 00:06:04, suma postów tego autora: 3283

pis zespół idei 2005 & 2015 t.rysz

Dla mnie PiS nigdy żadnym zasepolem idei btw był, ha się w gruncie rzeczy nim brzydzę, ale bardziej, i to dzięki bardziej brzydzę się ową opozycją, zjednoczona w swej nienawiści do PiS, ot tyle, natomiast rzeczywiście mam pewną sympatię dla JARKA, ale to nie ze względu na jego poglądu, lecz dlatego że dostrzegam w nim podobieństwo do polityków z ery polityki a nie jak obecnie postpolityki czy parodii polityki, Jarek jest kimś na kształt powiedzmy Dmowskiego czy Piłsudskiego, by dać te najbardziej kojarzone przykłady, oczywiście w daleko mniejszym wymiarze, ale jednak (natomiast jego przeciwnicy to sorry za określenie pajace, żenujący w swej marności, ale zarazem te groźni).

autor: motyl, data nadania: 2023-10-05 09:56:36, suma postów tego autora: 2165

...

https://www.tygodnikprzeglad.pl/lewica-po-wyborach/

autor: jazi, data nadania: 2023-10-26 01:37:30, suma postów tego autora: 493

Dodaj komentarz