Wydawałoby się, dla ludzi lewicy sprawa powinna być oczywista. Miłośnikom "świeckiego państwa" z Lewicy świętowanie Chanuki w Sejmie nie przeszkadzało? Tow. Zukowska, taka wyrywna w innych sprawach, spuściła uszy po sobie?
A w Kanadyjskim parlamencie zgotowano gorące owacje na stojąco dla ukraińskiego SS-mana, jakoś na lewica.pl nic o tym nie było, czy to dlatego że te owacje dla nazisty miały wydźwięk rusofobiczny
Eksces posła Brauna jest oczywiście skandaliczny, ale z drugiej strony może warto przy okazji zastanowić się czy parlament jest najlepszym miejscem do organizacji uroczystości religijnych i eksponowania symboli religijnych. A jeśli tak, to powinni być do tego dopuszczani przedstawiciele różnych religii i wyznań, nie wyłączając także np. społeczności muzułmańskiej czy buddyjskiej.
Ani antyjudaizm (antysemityzm to szersze pojęcie), ani też syjonizm czy nacjonalizm żydowski nie jest czymś chwalebnym. Zresztą jak i każdy inny nacjonalizm przechodzący w szowinizm.
występ posła Brauna budzi we mnie uczucia abiwalentne... bo to nie zmienia faktu, że on ma przynajmniej kręgosłup moralny; a cenię takiego wroga bardziej, niż "szmaty" liberałów wiszące w Senacie, _antypolskie_ "szmaty" (cyt. z Pawłowicz), jankeskie i faszystowskie; tak samo jak _antypolskie_ straszydło nad drzwiami Sejmu.
trzba by się tym zająć... prawda?
* ab Iove principium. (łac.)
ps. fajne komentarze daliście/dałyście
pzdr.
;)
to "wydarzenie" bądź "zderzenie" należy rozpatrywać na kilka sposobów, pierwsze, i najważniejsze, a zarazem najbardziej żenujące, to po prostu potrzeba zwrócenia na siebie uwagi przez tego typa, ot i tyle, druga rzecz, prawica to na ogół zbiorowisko pomyleńców, różnych, różnego stopnia, o różnych odchyłach, ale jednak zawsze są tam one obecne, wcześniej czy później wyjdą na wierzch, no i trzecia rzecz, w pl faktycznie jest antysemityzm, ale znów, nie przesadzałbym tutaj aż tak bardzo z nim, ten polski antysemityzm wpisie się bowiem w całą masę innych uprzedzeń, stereotypów, urojeń, które tym samym niejako go neutralizują, a które to z kolei, tak się jakoś składa, niejednokrotnie idą ze sobą w parze, czasami owe pary są wręcz komiczne, ot, dla przykładu, rzeczony antysemityzm i islamofobia, tym bardzie komiczne w kraju i bez "semitów", i bez muzułmanów, ale, as said above, od prawicy trudno wymagać nawet zwykłej logiki, a ten typ, braun, czy jak mu tam, czy to przypadkiem nie ten, który parę lat wcześniej coś tam plótł o "strzelnicy", boże, czy tacy ludzie naprawdę istnieją?
??? czy mnie wzrok myli, czy może, nie, no ja naprawdę nie wiem, jak coś takie można w ogóle komentować, kto to jest ten braun? i to jego ugrupowanie?
nie wiem co kierowało panem Braunem może antysemityzm a może coś innego
Prawica to też ludzie, można ją krytykować (np. za nierzadką hipokryzję, choć i lewica nie jest od niej wolna...), ale nie przesadzajmy z przypisywaniem wszystkim prawicowcom negatywnych cech ludzkich ani z epitetami. Każdy powinien mieć prawo do wyrażania swoich poglądów, nawet radykalnych, czego jednak poseł Braun (czyżby niemieckie nazwisko?, Żydzi często takie mosili ;)) - nie zrozumiał...
W proteście przeciwko organizacji religijnego święta żydowskiego w budynku polskiego parlamentu - skoro poseł narodowców uważa takie ceremonie w tym miejscu za niedopuszczalne - mógł zorganizować jakieś inne kontrwydarzenie, a nie - fizycznie przerywać to wydarzenie, które mu się nie podobało. Zwrócił na siebie uwagę, ale też sam sobie zaszkodził i naraził na kary, zachowując się jednak dalece nieparlamentarnie... Nawet gdyby uznać, że w jakimś aspekcie (np. co do zakładanej na ogół neutralności parlamentu w sprawach wiar wszelakich) mógł mieć pewne racje. Ale przecież krzyż wyeksponowany na sali Sejmowej już mu nie przeszkadza, a a więc jego motywacja nie ma podłoża "sekularystycznego" ;)...
Interesujący wydaje się pomysł, niedawno zgłoszony, organizacji w Sejmie ekumenicznej Wigilii. Jednak na takową powinno się zaprosić tak naprawdę przedstawicieli wszystkich zarejestrowanych w Polsce związków wyznaniowych i stowarzyszeń religijnych oraz innych filozoficzno-ideologicznych, np. ateistów. Tak żeby i oni mogli pokojowo wyrażać w przestrzeni publicznej swoje poglądy np. o tym, że Boga - ich zdaniem - nie ma. Tak jak posłowie z trybuny Sejmowej - kazdy z osobna mógłby wygłosić swoje życzenia, przesłanie czy też stanowisko religijno-filozoficzne.
Lub nie organizować takiego wydarzenia wcale...
Choć Wigilia przynajmniej częściowo ekumeniczna to zawsze jakiś postęp w stosunku do Wigilii wyłącznie/głównie katolickiej, jak to zazwyczaj bywało do tej pory.
Ten poseł Braun to jakiś bardzo lękliwy jest skoro atakuje świeczki niczym Don Kichot wiatraki.
Boi się gość własnego cienia, bo Żydów u nas maleńka grupka i żadnej krzywdy zrobić mu nie mogą.
Ale ta uroczystość z ponownym zapaleniem tych świec, to już prawdziwy cyrk -- wszystko mogło odbyć się bez tego zadęcia.
Poparłbym Grzegorza Brauna (pomimo chuligańskiego wybryku) gdyby jego działanie szło w kierunku uwolnienia Sejmu od religii - katolickiej również - łącznie ze ściągnięciem krzyża wiszącego nielegalnie od 26 lat.
W miejscu gdzie tworzy się prawo, akceptuje się - ze strachu przed klerem - bezprawie!
Słusznie.
Ale zacznijmy najpierw od krzyża a potem dopiero domagajmy się od innych podobnych zachowań.
I, rzecz jasna, nie taką metodą którą zaprezentował poseł Braun, który pozazdrościł najwyraźniej Herostratesowi (złej) sławy i chciał zapisać się w pamięci rodaków ale i tak celu nie osiągnie, bo nikt nie będzie go wieszał ani ćwiartował, bo jego czyn jest wprawdzie wysoce naganny ale, niestety, banalny.
do 3 przedmówców /wszyscy Oni się domyślą, że to dla Nich piszę/
:)
- Braun ma kręgosłup to fakt... choćby to widać po tym, że od 40-lat gada i robi to samo, a ile to jest warte to inna sprawa;
a nie jak np. jeden b. znany polityk, w przeddzień wyborów, nagle bierze ślub kościelny, robi se ołtarzyk w domu, pali tam świece, daje wizerunki Maryi i JP2 i pokazuje się w filmiku wyborczym wraz z córką, jaki to no katolski, moherowy beret niego... może ma kręgosłup po dżdżownicy? bo Braun, to ma raczej po bejsbolu... ale ma!
:)
https://wydarzenia.interia.pl/raport-wojna-w-izraelu/news-izraelczycy-wyszli-na-ulice-ich-gniew-sie-nasilil,nId,7213194?fbclid=IwAR28RYBGKMk98Inst9flrArXoOuUMF4-77OaK2gE2ATxJ56YozYIcQ14ZxY
1. Przerażające jest to że komuś postępek posła Brauna przypomina lata 30 w Niemczech. Najwyraźniej autor artykułu nie zdaje sobie sprawy z ogromu cierpień Żydów w III Rzeszy, jego porównanie de facto umniejsza ogrom zbrodni nazistowskiego reżimu i przyklaskujących mu Niemców.
2. Przez całe swoje już dosyć długie życie ani razu nie spotkałem w żadnym znanym mi polskim domu obyczaju obchodzenia owego żydowskiego święta.
Fakt że obchodzi je polski Sejm to woda na młyn tych, którzy wszędzie wietrzą żydowskie spiski i wpływy.
3.Ciekawe czy postępek posła Brauna doprowadził do do tego że izraelski parlament w odwecie zasłonił czasowo w swoich salach bożonarodzeniową szopkę?
Mam nadzieję że po ponownym zapaleniu świec w naszym Sejmie, izraelskim parlamentarzystom nic nie będzie zakłócać kontemplacji przedstawienia Narodzenia Pańskiego.
Wie ktoś cokolwiek na ten temat?
2023-40=1983, wtedy ktoś plótł coś o "talmudzie", "gojach" itp.?
Bez wątpienia pojawiały się wzmianki krytyczne o syjonizmiw, alw to oczywiście inna narracja niż ta Brauna. O "gojach" natomiast "plecie" sam "Talmud".
Interesujący komentarz rzeczniczki Konfederacji:
https://youtu.be/8MPFvwDxEe0?si=0W_-BzLWdNUlDA0A
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/9383428,konfederacja-trwa-ludobojstwo-na-palestynczykach-nie-powinnismy-wspi.html
A polska lewica zamiast bronić obecności świąt i symboli religijnych w parlamencie, może wreszcie pochyliłaby się nad ofiarami terroryzmu państwowego w Izraelu, firmowanego przez rządy Netanjahu -
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/papiez-franciszek-o-strefie-gazy-bezbronni-cywile-sa-celem-bombardowan/wyem36k
Pisz rozsądnie, bo narażasz się na śmieszność.
Na pewno nie przyczynią się do tego przez wznoszenie proizraelskich i antypalestyńskich haseł, jak posłanka Żukowska.
A wtedy pokrzyczeć sobie do woli--na pewno ktoś usłyszy i doceni ale ludobójstwa Palestyńczyków to nie zatrzyma, niestety.
Sugeruje pan, że Żukowskiej te żenujące wypowiedzi rozpisuje NATO i zmusza ją do ich wygłaszania? To w takim razie by była jakaś grubsza sprawa...
...polityki międzynarodowej.
Nie będę już tego Panu wyjaśniał, po prostu machnę ręką na Pańską dziecinadę.
A pan tu z jednej strony roni "krokodyle łzy" nad uciskiem i niedolą Palestyńczyków, krytykuje tendencyjny nacjonalizm Izraela, a z drugiej - broni jednostronnie proizraelskich i prosyjonistycznych wypowiedzi niektórych politykierów polskiej tzw., dla niepoznaki, lewicy (nie mam tutaj na myśli wszystkich, bo np. Razem zajęło rozsądne stanowisko ws. obecnej dramatycznej sytuacji w Strefie Gazy).
To dopiero "rozdwojenie jaźni"...
Otóż nie, nie musi.
Turcja jest krajem NATO a bez ogródek piętnuje Izrael oraz olewa antyrosyjskie sankcje.
Węgry są krajem NATO i EU a wbrew nim współpracuje z Federacją Rosyjską i sprzeciwia się proukraińskiej polityce sojuszu oraz Unii.
Czyli można, trzeba tylko "mieć jaja". Tych rządzące Polską elity po prostu nie mają i nie są w stanie oprzeć się lokajskiej mentalności.
Milczenie w myśl zasady "a co ja jeden nieboraczek mogę?" tylko konserwuje stary ład. Żeby się coś zmieniło musi być najpierw ktoś pierwszy, potem dołączy drugi, a potem jeszcze inni aż zgromadzi się siła. Tak się zmienia świat.
Mierzmy siły na zamiary, zdaje się Pan dowodzić ale jest tysiące przykładów, że to nie działa.
A najoczywistrzy dla Polaka przykład? - Konfederacja Barska, potem wojny północne, rozbiory i powstania narodowe tak tragiczne dla nas w skutkach.
Dodam tutaj , żeby całkiem już przekreślić Pańską romantyczną postawę : Powstanie Warszawskie.
Z takim argumentem trudno polemizować choć od merytorycznej strony na kolana nie powala.
Uczestnictwo w sojuszu NATO czy UE nie oznacza że należy żyrować w ciemno wszystko co wymyśli sobie lider. Poza Turcją są jeszcze Węgry czy Słowacja, kraje o wiele mniejsze niż Polska a potrafiące swoje interesy wyartykułować. Jakoś najwyraźniej one nie muszą.
Także w innych krajach Europy wzrastają w siłę ugrupowania mniej serwilistyczne. W Niemczech AfD jest już drugą siłą polityczną a w Holandii najlepszy wynik w wyborach osiągnął niepokorny Wilders.
Może po prostu nie słyszeli o Konfederacji Barskiej...
https://podroze.gazeta.pl/podroze/7,182657,30536709,boze-narodzenie-w-betlejem-odwolane-pastorzy-i-ksieza-nie-chca.html
8
Pisze Pan:
"Także w innych krajach Europy wzrastają w siłę ugrupowania mniej serwilistyczne. W Niemczech AfD jest już drugą siłą polityczną a w Holandii najlepszy wynik w wyborach osiągnął niepokorny Wilders."
*
Wszystko to wiemy i jeśli chodzi o mnie, to wcale mnie to nie cieszy, bo w dalszej perspektywie prowadzi do osłabienia Unii Europejskiej a wobec postulowanego przez Pana zerwania więzi transatlantyckich stajemy się bezbronni jak przedszkolaki.
Nie kocham Jankesów ale należymy do cywilizacji łacińskiej i znacznie nam bliżej do nich niż do Rosjan z ich cywilizacją bizantyjską, czy wręcz Chińczyków, którzy są cywilizacją samą w sobie.
https://strajk.eu/petycja-o-odwolanie-anny-marii-zukowskiej/
Nie przejmuj się rojeniami strasznego dziadunia tataraka - od kiedy go znam (a będzie dobre kilkanaście lat), zawsze był świetnie zaimpregnowany na poglądy, które mu nie odpowiadały :-)
No, ale jak zwykle od rzeczy.
Przede wszystkim Turcja to kraj islamski, gdzie ponad 99 procent mieszkańców to sunnici, ci sami dzięki którym prezydent Ertogan pokonał zwolenników reformy Ataturka i objął władzę.
Dla tych 99 procent sunnitów byłoby niezrozumiałe gdyby ich prezydent nie potępił ludobójstwa w Strefie Gazy, gdzie umierają właśnie ich współbracia w wierze. A i przeciwnicy dostaliby potężny przeciwko niemu argument.
Po drugie.
Wystarczy jeden rzut oka na mapę, żeby dostrzec, że Turcja nie jest klientem Ameryki ( jak my) ale prawdziwym partnerem, któremu trzeba przyznać prawa, których nie będą miały inne państwa.
Jeśli jeszcze ktoś nie rozumie, to przypomnę, że słynny kryzys kubański miał jeszcze drugie dno, bo Rosja ustąpiła
tylko pod warunkiem , że Ameryka wycofa rakiety z Turcji.
I tak się stało.
Krótko mówiąc pozycja geostrategiczna Turcji ze względu na to że kontroluje morze Marmara i obie cieśniny jest nieporównanie poważniejsza niż Polski.
Ale i tak Turcja jedynie retorycznie potępia Izrael, bo do żadnych działań przeciwko Żydom nie doszło i, jak myślę , nie dojdzie.