No ciekawe, na czym będzie polegała i co "urodzi" owa "sprawczość" Biejatówny, Czarzastego i spółki w koalicji z Tuskiem...
Faktem jest także, że nie należy szeroko rozumianej polityki (jako kształtowania prawa, gospodarki i stosunków społecznych) pozostawiać wyłącznie zawodowym politykom - nieważne jakiej opcji, lecz angażować się także oddolnie i osobiście w życie publiczne, na miarę posiadanych możliwości, zdolności i zasobów (także czasow. Np. poprzez konstruktywną krytykę, publicystykę, ewentualną działalność agitacyjną, uliczną - np. przez udział w manifestacjach - i w różnych organizacjach (niebezkrytycznie) itd. W polskim społeczeństwie jednak silny rys odcisnął skrajnie rozumiany atomizm, zamiast organicyzmu, i udzielająca się bierność. Natomiast - jak pisała kiedyś filozofka społecza prof. szyszkowska - (pożądane) społeczeństwo przyszłości powinno określać się mianem "społecznego indywidualizmu".
*(także czasowych)