Londyn: Kolejne faszystowskie prowokacje i reakcja rządu

[2009-09-13 16:44:36]

Do kolejnych dwóch rasistowskich prowokacji (po zeszłotygodniowej w Birmingham) doszło w Londynie. Do jednej 11 września, w dzielnicy Harrow, do drugiej w centrum Londynu 13 września. Na coraz poważniejsze zagrożenie faszyzmem zareagował rząd i organizacje antyrasistowskie.

W piątek, rasistowskie bojówki z tzw. Związku Obrony Anglii (English Defence League - EDL) wykorzystały rocznicę ataków z 11 września do nawoływania do nienawiści wobec muzułmanów i sprowokowania ulicznej przemocy przed meczetem w północno - zachodniej dzielnicy Londynu Harrow. Tym razem oprócz działaczy antyrasistowskich z kampanii Zjednoczeni Przeciwko Faszyzmowi (United Against Fascism - UAF), naprzeciw faszystom ruszyły setki kolorowej młodzieży z okolicznych osiedli. Doszło najpierw do wymiany wyzwisk, potem do przemocy. Lokalna młodzież przepędziła prawicowców rzucając w nich kamieniami i butelkami.

Tym razem, na wydarzenia zareagował rząd. Minister John Denham otwarcie porównał taktykę Związku Obrony Anglii (EDL) do metod stosowanych przez faszystów Oswalda Mosleya, którzy w latach trzydziestych atakowali Żydów. Tak samo jak wtedy faszystowskie bandy urządzały prowokacyjne marsze przez dzielnice żydowskie, tak dzisiaj skrajna prawica organizuje wiece w dzielnicach zamieszkanych przez społeczność muzułmańską. Minister zauważył, że działania skrajnej prawicy obliczone są na wywołanie "nieproporcjonalnej reakcji" (overreaction) ze strony imigranckiej młodzieży. Na to właśnie, zdaniem ministra, liczyli organizatorzy wcześniejszych wieców organizowanych w Birmingham i Luton. Sprowokowana młodzież ze społeczności azjatyckiej reaguje na przemoc przemocą, a potem ludzie obwiniają ludzi, którzy nieproporcjonalnie zareagowali i sytuacja wymyka się spod kontroli - mówił minister Denham.

Nazwa English Defence League wzięła się od podobnej, walijskiej bandy chuliganów o nazwie Związek Obrony Walii (Welsh Defence League) założonej przez przesiadującego w więzieniu kryminalisty i awanturnika stadionowego Jeffa Marsha. Związek Obrony Anglii (EDL), który przedstawia się jako organizacja "pokojowo protestująca" przeciwko ekstremizmowi islamskiemu i nie mająca nic wspólnego z rasizmem, to grupa nie więcej niż dwustu działaczy skrajnej prawicy, agresywnych chuliganów stadionowych i rasistów, którzy znani są od dłuższego czasu policji i organizacjom antyrasistowskim. Część z nich działa w Brytyjskiej Partii Narodowej, choć formalnie BNP nie przyznaje się do związków z EDL. Jak zauważa dziennik "The Guardian" z 12 września, na demonstracje przeciwko muzułmanom, EDL ściąga kibiców piłkarskich. Na urządzanych przez EDL spędach, prawicowi skinheadzi salutowali z podniesionymi rękoma na wzór hitlerowców, inni skandowali rasistowskie hasła w rodzaju nienawidzę Pakistańczyków bardziej niż was w rytm stadionowych przyśpiewek. Urządzona w maju pikieta EDL w Luton zakończyła się grupowym atakowaniem azjatyckich sklepików, dewastowaniem samochodów i zastraszaniem przechodniów. Powszechne zaniepokojenie wzbudzają plany kolejnych demonstracji EDL w Leeds, Manchesterze, Luton, Londynie i innych miastach.

Rzekomo pokojowy charakter EDL kwestionuje też minister Denham. Jeśli się spojrzy na rodzaje demonstracji, które oni wcześniej organizowali, język używany przez nich i wybrane cele, widać bardzo wyraźnie, że jest to taktyka obliczona na sprowokowanie, na uzyskanie reakcji i wytworzenie przemocy - stwierdził. Minister zachęcał, by nie dawać się prowokować tym ludziom i nie robić tego, czego się spodziewają prawicowcy. Cofnijcie się do lat 30 - tych, jeśli chcecie - Cable Street i innych takich wydarzeń - mówił, odwołując się do słynnego wydarzenia z 1936 roku, jakim był planowany marsz faszystowskich brunatnych koszul do zamieszkanej przez Żydów dzielnicy Whitechapel we wschodnim Londynie. Faszystowski marsz został aktywnie powstrzymany przez szeregowych działaczy organizacji lewicowych i związkowców. Doszło wtedy do długotrwałych walk ulicznych.

Wypowiedzi ministra są początkiem rządowej kampanii na rzecz przestrzegania białej społeczności robotniczej przed propagandą prawicowych ekstremistów. Kampania prowadzona będzie w ciągu jesieni i ma na celu podjęcie prób rozwiązania problemów alienacji i niezadowolenia, którym poddani są biali robotnicy brytyjscy. Powodem narastania nastrojów sprzyjających wzrostowi popularności rasizmu są jednak takie kwestie jak bezrobocie, brak perspektyw dla młodzieży z robotniczych dzielnic i spowodowana tym przestępczość. Narastająca wśród brytyjskich robotników frustracja jest spowodowana brakiem zainteresowania ich sytuacją ze strony rządu. Nie jest więc pewne, czy ministrom uda się coś zmienić dzisiaj, przed zbliżającymi się wyborami, w których Partia Pracy spodziewa się historycznej porażki. Dodatkową rolę we wzroście nastrojów rasistowskich odgrywają massmedia - od kilku lat demonizujące społeczność muzułmańską i straszące "islamskim ekstremizmem" oraz sam rząd, który w tej dziedzinie ma nie mniejsze zasługi.

Szef policji w Birmingham, gdzie w poprzedni weekend doszło do walk ulicznych między faszystami z EDL a grupą antyfaszystów, zapowiedział, że gdy EDL zapowie jeszcze raz demonstrację w tym mieście, policja zrobi wszystko co możliwe, żeby aresztować ich zanim dojdzie do kolejnych aktów przemocy. Przypomnijmy, że jeszcze tydzień temu, władze miasta wyraziły zgodę na wiec skrajnej prawicy a zabroniły go antyfaszystom.

Organizacja Zjednoczeni Przeciwko Faszyzmowi potępia prawicowe grupy i wzywa obywateli do wyrażenia solidarności z atakowanymi muzułmanami. Były burmistrz Londynu Ken Livingstone, przewodniczący Zjednoczonych Przeciwko Faszyzmowi powiedział w zeszłym tygodniu w odpowiedzi na plany EDL zorganizowania wiecu przed meczetem w Harrow, że jeśli ktokolwiek wezwał by do demonstrowania przed synagogą czy kościołem, wywołało by to narodowe oburzenie. Dokładnie taka sama powinna być reakcja ze strony rządu, polityków, przedstawicieli wszystkich religii i mediów na wezwanie do demonstracji przed meczetem.

Ludzie powinni się przebudzić w obliczu faktu, że protesty przed meczetami przenoszą nas z powrotem do faszyzmu z lat trzydziestych, gdy faszystowskie zbiry maszerowały przeciwko Żydom i ich miejscom modlitwy. Te demonstracje powinny być potępione i zakazane - dodał. Inny działacz Zjednoczonych Przeciwko Faszyzmowi, Weyman Bennett, zauważył, że w latach 70 - tych Front Narodowy (National Front - poprzednik Brytyjskiej Partii Narodowej) organizował rasistowskie demonstracje przeciwko czarnej ludności, wykorzystując hasła "przeciwko przestępczości". Dzisiaj EDL i inne rasistowskie i faszystowskie grupy używają kwestii "islamskiego ekstremizmu" dokładnie w takim samym celu. Zjednoczeni podkreślają, że nikt nie powinien dawać się łapać na tłumaczenia EDL, że ich protesty nie mają na celu rozbuchania nienawiści rasowej przeciwko muzułmanom i Azjatom. Ich "protesty" są rasistowskimi demonstracjami i nie powinniśmy pozwolić im się odbywać - wyraźnie głosi oświadczenie na stronie internetowej Zjednoczeni Przeciwko Faszyzmowi.

Bartłomiej Zindulski


Na zdjęciu: "Pokojowi" demonstranci z EDL podczas wiecu w Birmingham. Fot. Jess Hurd/"Socialist Worker"/Report Digital.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



25 LAT POLSKI W NATO(WSKICH WOJNACH)
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
13 marca 2024 (środa), godz. 18.30
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1
Szukam muzyków, realizatorów dźwięku do wspólnego projektu.
wszędzie
zawsze

Więcej ogłoszeń...


18 kwietnia:

1904 - Ukazało się pierwsze wydanie francuskiego lewicowego dziennika L'Humanité.

1905 - Pierwsze walki na barykadach prowadzone z policją i wojskiem przez łódzkich robotników.

1937 - Podczas strajku chłopskiego w Racławicach doszło do starć z policją, w wyniku których zginęło trzech chłopów.

1955 - W Princeton zmarł Albert Einstein, genialny fizyk, socjalista.

1970 - W Warszawie zmarł Michał Kalecki, wybitny ekonomista, profesor Zakładu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk i Szkoły Głównej Planowania i Statystyki, członek rzeczywisty PAN.

1973 - Ukazało się pierwsze wydanie francuskiego centrolewicowego dziennika Libération.


?
Lewica.pl na Facebooku