Od kilku dni trwa spór wokół środowych wypowiedzi Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego (na zdjęciu) na antenie Radia Eska ROCK. Dziennikarze odnieśli się w niej do porażki Ukrainy w meczu z Anglią.

Oto fragment dyskusji między nimi:
„Wojewódzki: A wiesz co ja wczoraj zrobiłem po tym meczu z Ukrainą?
Figurski: No?
W: Zachowałem się jak prawdziwy Polak...
F: Kopnąłeś psa.
W: Nie, wyrzuciłem swoją Ukrainkę.
F: A to dobry pomysł... Mi to jeszcze nie przyszło... Wiesz co? Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę.
W: Wiesz co, to ja swoją przywrócę, odbiorę jej pieniądze i znowu wyrzucę.
F: Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił.
W: Eee... Ja to nie wiem, jak moja wygląda, bo ona ciągle na kolanach.”

W reakcji na wypowiedzi dziennikarzy Związek Ukraińców złożył skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania, Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz. Zaprotestował też ukraiński MSZ, a sprawą zajęła się prokuratura. Swój sprzeciw wobec wypowiedzi obydwu satyryków wyraziło wielu polityków (z różnych opcji politycznych), dziennikarzy, przedstawicieli organizacji pozarządowych. Zdecydowanie krytyczne stanowisko zajęła też Rada Etyki Mediów, która zaapelowała do KRRiT o stanowcze kroki w tej sprawie.

W obronie swoich pracowników tymczasem stanął prezes Radia Eska ROCK Bogusław Potoniec, który tłumaczył, że „prezenterzy często wcielają się w różne role, aby obnażyć i wyśmiać małostkowość niektórych Polaków oraz krzywdzące schematy, którymi się kierują”. W podobny sposób tłumaczyli swoje wypowiedzi obydwaj dziennikarze. Przeprosili osoby, które mogły poczuć się obrażone ich wypowiedziami, ale zarazem tłumaczyli swoje słowa kształtem prowadzonego przez nich programu. „Nie wygłaszamy osobistych komentarzy, tylko staramy się przybrać rolę statystycznego Polaka” – powiedział Figurski, a Wojewódzki dodał, że ich program jest „surrealistycznym słuchowiskiem kpiącym z rzeczywistości”.

Fot. Wikimedia Commons