John Paul: Lewicowe postulaty sprzedane za stołki?
[2023-11-13 00:07:28]
"Rozmienienie na drobne" programu Lewicy było jednak do przewidzenia. W wyborach 15 października nadzieje wobec niej wyraziło zaledwie 8,6 proc. głosujących, a więc o kilka procent mniej, niż chociażby w 2019 r. Być może wyborcy uznali - nie bez racji - że Lewica i tak okaże się przystawką "wielkich graczy" i Tuska, skoro już przed wyborami się do tej roli szykowała. Należy przyznać, że polska lewica parlamentarna ostatnich dekad zwykle nie robiła sobie za wiele ze swojego programu (vide - "Program socjaldemokratyczny" Millera przed wyborami 2001 r. i plan cięć budżetowych po wyborach, kiedy tzw. dziurę Bauca załatano kosztem uboższej części społeczeństwa... ). Korzeni jej faktycznej bezideowości można dopatrywać się już co najmniej w okresie schyłkowego PRL-u. Zdradzę, że z reguły głosuję - właśnie ze względu na program - na ugrupowania lewicowe. Ale niestety bez nadziei na jego realizację. Znam polską lewicę i jej czołowych polityków. Nie wierzę w utopię, choć wydaje mi się, że - przy sprzyjających okolicznościach - można by trochę poprawić świat społeczny czy częściowo "uspołecznić" wolny rynek. A przynajmniej próbować... W polskiej polityce jednak wszystko postawione jest na głowie. Np. w ostatnich latach program socjalny realizowały w stosunkowo największym stopniu rządy populistycznego - chadecko-narodowego - PiS-u, choć niekiedy wprawdzie w karykaturalnej formie*. Warto zauważyć, że rozsądnie postąpiła "lewa flanka" Sejmowej Lewicy, a więc partia Razem kojarzona z Zandbergiem - nie podpisując umowy koalicyjnej z Tuskiem. Po co brać na siebie odpowiedzialność za działania rządu, których się nie popiera? Jednocześnie stawia się ta partia trochę na pozycji "za, a nawet przeciw" (za wotum zaufania dla rządu Tuska, ale przeciw umowie koalicyjnej)... Mimo wszystko pozytywnie też należałoby ocenić zapowiedź podwyżek w budżetówce, jaką zapisano w owej umowie. Choć - podobnie jak i inne zapowiedzi - jest dość ogólnikowa. Pracownicy wszystkich sektorów i branż w Polsce zasługują na realne, a nie tylko symboliczne, podwyżki. Rozumiem arytmetykę parlamentarną i rządową, jednak wszystko ma swoją cenę. Klub Lewicy kierowany przez Czarzastego - choć mały - mógł wynegocjować więcej, jako tzw. języczek u wagi tworzącej się koalicji. Czasami ten kto jest mały może - przy odpowiednich "wiatrach" - ugrać stosunkowo dużo. Tusk, Hołownia i Kosiniak-Kamysz nie zaryzykowaliby raczej alternatywnej koalicji z Konfederacją Mentzena, która sama zresztą do niej nie parła. Symbolem marginalnej pozycji Lewicy w nowo formującej się koalicji rządowej jest także propozycja, w praktyce nic nie znaczącej, teki ministra cyfryzacji dla Gawkowskiego (dla pocieszenia - w randze wicepremiera). A teraz historia "zza miedzy". Kilka lat temu czescy socjaldemokraci i komuniści weszli w tamtejszym parlamencie w układ z rządzącą partią centroprawicowo-populistycznego premiera, a prywatnie miliardera, Babisza. Popierali w różnych głosowaniach rząd Babisza w zamian za intratne posady i inne "konfitury". Przy kolejnych wyborach z tego parlamentu z kretesem wylecieli, tracąc - znaczące niegdyś - poparcie społeczne. Lewica na scenie politycznej musi się wyróżniać. W Czechach, swoją drogą, ostatnimi laty zauważalny jest wysyp partii populistycznych. A w Polsce u władzy zazwyczaj wciąż te same, choć wymieniające się co kilka lat, twarze... Czy to PiS, czy PO/KO - mamy w Polsce od 2005 r. rządy tych samych "starszych panów" (Tuska z chwilową tylko przerwą na Kopacz, Kaczyńskiego - rządzącego choćby nawet z tylnego siedzenia, i znów... Tuska i spółki). Jakie realnie będzie oblicze nowego rządu? - pokażą kolejne miesiące i lata. * Vide - programy typu "krowa/świnia plus" i inne. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
8 lutego:
1805 - Urodził się Louis Auguste Blanqui, francuski socjalista utopijny, działacz i rewolucjonista.
1858 - Urodził się Szymon Dickstein (Diksztajn), pseudonim Jan Młot, jeden z prekursorów polskiego ruchu socjalistycznego, działacz Wielkiego Proletariatu, popularyzator marksizmu, tłumacz pierwszego tomu „Kapitału”.
1894 - W Warszawie rozpoczął się II Zjazd PPS, który wybrał pierwsze kierownictwo partii, Centralny Komitet Robotniczy oraz postanowił wydawać pismo "Robotnik".
1905 - 3000 robotników strajkowało o w hucie Hantkego w Rakowie k. Częstochowy, domagając się m.in. 8-godzinnego dnia pracy i podwyżki płacy o 30%.
1919 - Wydano dekret uznający związki zawodowe za reprezentację ogółu pracowników.
1921 - Zmarł Piotr Kropotkin, rosyjski uczony i rewolucjonista, z racji arystokratycznego pochodzenia i znaczenia dla ruchu anarchistycznego przełomu wieków, zwany anarchistycznym księciem.
1924 - W Carson City w USA przeprowadzono pierwszą na świecie egzekucję w komorze gazowej.
1962 - Paryska policja zamordowała 9 związkowców z CGT uczestniczących w demonstracji przeciwko OAS i wojnie w Algierii.
1963 - Władze USA zakazały swoim obywatelom podróży na Kubę.
2008 - Partia Polska Lewica została zarejestrowana przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
?