Zdaniem "Financial Times’a" brytyjskie władze są "bardzo rozczarowane" irackim raportem na temat broni masowego rażenia. Uważają, że niedopowiedzenia i luki zawarte w dokumencie nie uchronią Iraku przed wojną.

W raporcie ogłoszonym 8 grudnia br. Irak napisał, iż obecnie nie prowadzi żadnych programów, mających na celu zdobycie broni niekonwencjonalnej.

Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej - Mohammed El Baradei twierdzi, że inspektorzy rozbrojeniowi ONZ w Iraku nie znaleźli jak dotąd dowodów na produkcję przez ten kraj broni masowego rażenia. Baradei podkreślił jednocześnie, że reżim w Bagdadzie musi współpracować z inspektorami, by uniknąć konfliktu zbrojnego.

Zapewnienie o irackiej chęci współpracy wygłosił w minioną niedzielę iracki minister ds. ropy, Amir Muhammad Rashid. Rashid podkreślał, że Irak zrobi wszystko, aby wykazać, iż nie posiada broni atomowej, biologicznej i chemicznej.

Z kolei na dziś dzień Hans Blix - szef inspektorów rozbrojeniowych ONZ - zobowiązał się przedstawić okrojoną wersję irackiego raportu na temat programów zbrojeniowych.

Biały Dom natomiast ostrzega, że Irak nie dostanie drugiej szansy, by uzupełnić jakiekolwiek braki w swoim raporcie o broni masowego rażenia, który dostarczył Organizacji Narodów Zjednoczonych. Sekretarz Stanu USA Colin Powell stwierdził również, że Stany Zjednoczone mają wątpilwości co do zgodności z prawdą liczącego 12 tysięcy stron dokumentu.

- To była ostatnia szansa dla Iraku na poinformowanie świata w sposób pełby i rzetelny o tym, jaką broń masowego rażenia posiada – oznajmił rzecznik Białego Domu Ari Fleischer zapytany o to, czy Irak będzie miał jeszcze okazję, aby dokument poprawić lub uzupełnić. Fleischer dodał również, że było już 16 rezolucji, które Irak złamał.

Jeszcze w tym tygodniu Amerykanie mają przedstawić swoje stanowisko w sprawie raportu. Nie jest tajemnicą, że Waszyngton już wielokrotnie podkreślał i przestrzegał, że rozbroi Bagdad siłą, jeżeli reżim Saddama Husajna nie wypełni postanowień rezolucji numer 1441 Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Międzynarodowi inspektorzy rozbrojeniowi zwiedzili dziś kolejnych 11 miejsc w pobliżu Iraku. Odwiedzili m.in. fabrykę amunicji w Hatteen, uniwersytet w Bagdadzie, a także fabrykę Al-Tadżi produkującą między innymi pędzle malarskie. Jeden z inżynierów pracujących w fabryce zapewniał, że „(...) firma specjalizuje się w produkcji materiałów dla cywili, odpowiedzieliśmy na wszystkie pytania, dlatego nie mieliśmy z nimi żadnego problemu”

Tymczasem na południu Iraku amerykańskie i brytyjskie bombowce bombardują instalacje przeciwlotnicze i łączności około 160 km na południowy wschód od Bagdadu. Jest to odpowiedź na niedawną próbę zestrzelenia przez Irak jednego z samolotów patrolujących strefy zakazu lotów na północy i południu kraju.