2010-09-18 19:26:35
Skoro przecież żadna z nas niczego sobie
nie mogła obiecywać.Głodowa pensja( nawet
głodowy strajk) nie zrobi przecież wrażenia.
Trzeba przez to przejść, gdy nawet nie idzie
na rękę (jak świeże bułki z rana)okrągły tysiąc
miesięcznie dostaje się i siłą rzeczy odbiera
urzeczowioną godność. Czego nie widać, patrząc
z samej góry drabiny płac na to co w dole
dołuje aż do tego stopnia. Wystarczy mieć
dwoje dzieci aby znaleźć się pod niskim progiem
socjalnego minimum i wciąż pracować po godzinach
dalej czyszcząc kible, na wizerunek szkoły,
na wypadek wizytacji, na wypadek… przy pracy
nad piarem w języku obcego uniwersum
które przecież nas nie obejmie w tej chwili
załamania na szarym końcu, gdzieś na tyłach szatni
na podłogę ktoś napluje a my zatrzeć musimy
ślady obrzydzenia i zetrzeć ślinę, aż zalśni
jak nowonarodzona ( spoglądając z martwych
perspektyw) podłoga pod tymi rozwiązanymi
butami i nierozwiązanymi problemami jutra,
o które trzeba powalczyć już teraz.