Nowe otwarcie?
2014-02-25 11:04:14
Walka rodziców niepełnosprawnych dzieci o swoje prawa społeczne to proces pozbawiony linearnej ciągłości. Przeplatają się w nim chwile nadziei i rozczarowań ( nieraz są to nie chwile, a całe okresy). Na przełomie roku nastąpił okres rozczarowania, który doprowadził zdesperowanych rodziców do ogólnopolskiego protestu na przełomie stycznia i lutego, który z uwagi na dramatyczny przebieg odbił się echem w niektórych mediach głównego nurtu. Niedawno jednak – być może pod wpływem tego, że sprawa nabrała ponownie rozgłosu – doszło do kolejnego spotkania rządu z przedstawicielami rodzin dzieci, głównie zrzeszonymi ww aktywnym na tym polu Stowarzyszeniu " Mam przyszłość". Czy zwiastuje ono przełom?

Między-resortowo

Trudno powiedzieć.Długotrwałe śledzenie tej walki nauczyło mnie czekać z entuzjazmem póki nie zobaczę na stronie BIP stosownych projektów lub przynajmniej nie obejrzę publicznych wypowiedzi przedstawicieli rządu dostępnych opinii publicznej. Póki to nie nastąpi, trudno powiedzieć " Słowo się rzekło, kobyłka u płota" a władze zręcznie to wykorzystują. Spotkanie 19 lutego wydaje się o tyle istotne, że przywraca formułę międzyresortowych spotkań, w których na problem patrzy się kompleksowo, z udziałem wielu instytucji mających na to wpływ. Przez ostatnie miesiące przyzwyczailiśmy się bowiem, że do rodziców kierowana jest grupka niedecyzyjnych urzędników, zazwyczaj z jednego departamentu, którzy nie są władni by odpowiedzieć na nurtujące rodziców problemy a tym bardziej szukać skutecznie w swej wąsko zakrojonej działce środków zaradczych. Rezultatem było stopniowe zawężanie przedmiotu rozmów do skądinąd żywotnej, ale nie jedynej ważnej dla tej grupy kwestii – wysokości świadczenia pielęgnacyjnego i zasad jego przyznawania.

Tym razem jednak ponownie z rodzicami spotkali się przedstawiciele różnych resortów ( MPiPS, resortu edukacji, Zdrowia a także PFRON, z ktorego środków finansuje się wiele świadczeń dla osób niepełnosprawnych). Poruszone zostały – obok budzących największe emocji kwestii świadczeń socjalnych – także problem dofinansowania do podręczników i specjalnego kształcenia, poziom refundacji sprzętu rehabilitacyjnego i dostęp do leczenia dzieci niepełnosprawnych. Stworzona została swoista mapa problemów. O poszczególnych z nich będą już kolejne szczegółowe spotkania w wybranych resortach niebawem.

Gdzie Ministerstwo Finansów?

Nie mogłem uczestniczyć w minionym spotkaniu a bazując jedynie na relacji rodziców, na jedną rzeczy chciałbym zwrócić uwagę. Na spotkaniu nie było przedstawicieli Ministerstwa Finansów, , a bardzo wiele zależy od tego. Owszem to poszczególne resorty opracowują kształt rozwiązań instytucjonalnych, ale ostatecznie w podziale środków budżetowych istotną rolę odgrywa MF, także za nowego Ministra Szczurka, którego realna pozycja polityczna jest być może na razie słabsza niż poprzednika. Uważam, że byłoby wskazanym aby także to ministerstwo stało się uczestnikiem tych rozmów. Dopóki będzie ono odizolowane od bezpośredniego kontaktu z zainteresowaną grupą, odseparowanie, jeszcze większe będzie ryzyko że wysokość poszczególnych świadczeń będzie traktowało jedynie jako cyferki w budżetowym rachunku. Konfrontacja z dramatem tych ludzi i problemami do rozwiązania daje większe szanse na spojrzenie na to od ludzkiej strony. Może to służyć także sprawie w tym sensie, że reprezentanci ministerstwa mogliby pokazywać finansowe pole manewru, a dzięki temu rozmowy nie odbywały się bez ekonomicznych fundamentów. Gwarancji nie ma, ale doprowadzenie do takiej formuły wydaje się korzystna i z punktu widzenia przebiegu i owoców spotkań.

Duża skala

A sprawa powinna interesować Ministerstwo Finansów, gdyż jest bardzo rozległa. Choć same świadczenia są głodowe, skala problemu jest szeroka, co w sumie sprawia, że obracamy niemałymi kwotami, które warto rozsądnie dzielić i – nazwijmy to ten sposób – zainwestować ( rozsądne wydatki na rozwój dzieci, także tych niepełnosprawnych i godne życie ich rodzin to także forma inwestycji). Problem świadczenia pielęgnacyjnego dotyczy 100 tys. osób, a przecież nie wszyscy rodzice korzystają z tego świadczenia. Sam zasiłek pielęgnacyjny, na podopiecznego pobiera ponad 900 tys.osób. Dzieci o orzeczonej niepełnosprawności jest ponad 180 tys. Duża część tych rodzin żyje w biedzie. W 2012 roku – aż 12% w skrajnym ubóstwie, a prawie co trzecie gospodarstwo z niepełnosprawnym dzieckiem było dotknięte ubóstwem względnym, co może prowadzić do wykluczenia w różnych sytuacjach. np. jeśli chodzi o korzystanie z wypoczynku zimowego. O tym ostatnim miedzy innymi na tle szerszej sytuacji tej grupy rozmawialiśmy ostatnio w studiu Mojej Rodziny. Materiał dostępny jest tu:

Choć rozmowy ponownie nabierają bardziej sensowej formuły, z radością poczekajmy, aż rodzice dzieci niepełnosprawnych będą mogli odczuć bezpośrednie z tego korzyści - w domowych budżetach, w codziennym życiu.

poprzedninastępny komentarze