2012-03-31 02:01:01
Budzi się gniew społeczny. Ostra dyskusja sejmowa i protesty związkowców przed gmachem na wiejskiej to początek wielkiego konfliktu. Ten konflikt będzie długofalowy, dotyczył będzie wszystkich poziomów życia społecznego i zmusi polityków do samookreślenia. Podwyższenie wieku emerytalnego, de facto likwidacja emerytur, wysokie bezrobocie, praca na umowach śmieciowych, prywatyzacja i kryzys gospodarczy w Europie dotyczą wszystkich ludzi pracy. Pracownicy powoli zaczynają zdawać sobie sprawę, że od tych problemów, od uczestnictwa w życiu politycznym, nie uciekną, mało tego, wiedzą już, że polityka bez przedstawicieli pracowniczych to polityka oligarchów, elit i panów. Już nazbyt uderzająca stała się bezczelność władz w ich neoliberalnych, zbrodniczych zapędach.
Poszczególne partie polityczne w Polsce usiłują walczyć o dobro społeczne przy pomocy złej taktyki i zafałszowanego języka. Partie narodowe i prawicowe są zafiksowane na punkcie polityki historycznej, partie liberalne pieczętują i popierają cięcia, demontaż praw pracowniczych i stoją na czele kapitalistycznych grup interesów. Realizacja postulatów pracowniczych to dzisiaj walka w interesie wszystkich pracowników najemnych, pracujących na etatach, umowach... to druzgocąca większość społeczna, która nie posiada jednak swej reprezentacji politycznej - a nie posiada jej bo elity władzy zostały przejęte przez neoliberałów i sługusów polskiej kapitalistycznej rzeczywistości, z którą pracownicy zmagają się już od ponad dwudziestu lat.
Donald Tusk nie zlikwiduje bezrobocia, od dwustu lat swego istnienia nie potrafi tego zrobić kapitalizm. Rostowski nie zastanawia się jak tworzyć miejsca pracy, realizuje strategię obniżania jej ceny w Polsce. Platforma Obywatelska nie jest partią wspólnego, czy narodowego interesu, gdyż nie ma wspólnych interesów między wyzyskującymi i wyzyskiwanymi. Bezczelność i chamstwo premiera wobec przewodniczącego Solidarności podczas sejmowej debaty (podczas której Donald T. nazwał Piotra Dudę "pętakiem") to nie przypadek, lecz prawdziwy stosunek władz do pracowników. Inna niż neoliberalna strategia w polityce jest możliwa, lecz kapitalistyczne elity zrobiły wszystko by zniknęła ona z przestrzeni publicznej. To się musi zmienić.
Rząd cynicznych wyzyskiwaczy jest zdeterminowany by dalej deregulować, ciąć, likwidować sektor publiczny, utrzymywać niskie podatki dla najbogatszych, wspierać elity biznesu i zadowalać zagranicznych kapitalistów czerpiących zyski z naszej pracy. Żeby skutecznie walczyć i skutecznie protestować społeczeństwo potrzebuje narzędzia w postaci socjalistycznej lewicy, działającej przy związkach zawodowych i stworzenia organizacji - partii socjalistycznej. Lewica socjalistyczna nie wyłoni się z sierot po Lewicy I Demokratach, lecz musi zostać zbudowana od nowa, od podstaw. Musimy odbudować jedność haseł pracowniczych i socjalistycznych! Interesy społeczeństwa są zbieżne z socjalistyczną wizją kraju ludzi pracy, lewicę wzywa moment i nadchodząca fala społecznego gniewu.
Dotychczas istniejące instytucje polityczne nie nadążają za rozwojem sytuacji. Partie, które są w sejmie straciły kontakt z rzeczywistością społeczną i polityką codzienności i nie odzyskają tego kontaktu, bo odzyskać go nie chcą. Rząd sług panów kapitalistycznych nie zawaha się przed wszelkimi dostępnymi środkami by wydrzeć ludziom wszystko co uzyskali w toku długoletnich walk i starań o poprawę swej egzystencji. Odpowiedź społeczeństwa, odpowiedź ludzi pracy musi być zdecydowana, spójna, polityczna i socjalistyczna. Trzeba potrafić identyfikować przeciwników, trzeba wyzbyć się strachu przed nazywaniem rzeczy po imieniu, o zadawanym gwałcie trzeba mówić jak o gwałcie, o przemocy i nędzy mówić wprost. Wyzysk nie może odbywać się po cichu. Polskę czeka życie bądź śmierć, przyszłość lub katastrofa, braterstwo lub bezwzględna kapitalistyczna niewola.
Poszczególne partie polityczne w Polsce usiłują walczyć o dobro społeczne przy pomocy złej taktyki i zafałszowanego języka. Partie narodowe i prawicowe są zafiksowane na punkcie polityki historycznej, partie liberalne pieczętują i popierają cięcia, demontaż praw pracowniczych i stoją na czele kapitalistycznych grup interesów. Realizacja postulatów pracowniczych to dzisiaj walka w interesie wszystkich pracowników najemnych, pracujących na etatach, umowach... to druzgocąca większość społeczna, która nie posiada jednak swej reprezentacji politycznej - a nie posiada jej bo elity władzy zostały przejęte przez neoliberałów i sługusów polskiej kapitalistycznej rzeczywistości, z którą pracownicy zmagają się już od ponad dwudziestu lat.
Donald Tusk nie zlikwiduje bezrobocia, od dwustu lat swego istnienia nie potrafi tego zrobić kapitalizm. Rostowski nie zastanawia się jak tworzyć miejsca pracy, realizuje strategię obniżania jej ceny w Polsce. Platforma Obywatelska nie jest partią wspólnego, czy narodowego interesu, gdyż nie ma wspólnych interesów między wyzyskującymi i wyzyskiwanymi. Bezczelność i chamstwo premiera wobec przewodniczącego Solidarności podczas sejmowej debaty (podczas której Donald T. nazwał Piotra Dudę "pętakiem") to nie przypadek, lecz prawdziwy stosunek władz do pracowników. Inna niż neoliberalna strategia w polityce jest możliwa, lecz kapitalistyczne elity zrobiły wszystko by zniknęła ona z przestrzeni publicznej. To się musi zmienić.
Rząd cynicznych wyzyskiwaczy jest zdeterminowany by dalej deregulować, ciąć, likwidować sektor publiczny, utrzymywać niskie podatki dla najbogatszych, wspierać elity biznesu i zadowalać zagranicznych kapitalistów czerpiących zyski z naszej pracy. Żeby skutecznie walczyć i skutecznie protestować społeczeństwo potrzebuje narzędzia w postaci socjalistycznej lewicy, działającej przy związkach zawodowych i stworzenia organizacji - partii socjalistycznej. Lewica socjalistyczna nie wyłoni się z sierot po Lewicy I Demokratach, lecz musi zostać zbudowana od nowa, od podstaw. Musimy odbudować jedność haseł pracowniczych i socjalistycznych! Interesy społeczeństwa są zbieżne z socjalistyczną wizją kraju ludzi pracy, lewicę wzywa moment i nadchodząca fala społecznego gniewu.
Dotychczas istniejące instytucje polityczne nie nadążają za rozwojem sytuacji. Partie, które są w sejmie straciły kontakt z rzeczywistością społeczną i polityką codzienności i nie odzyskają tego kontaktu, bo odzyskać go nie chcą. Rząd sług panów kapitalistycznych nie zawaha się przed wszelkimi dostępnymi środkami by wydrzeć ludziom wszystko co uzyskali w toku długoletnich walk i starań o poprawę swej egzystencji. Odpowiedź społeczeństwa, odpowiedź ludzi pracy musi być zdecydowana, spójna, polityczna i socjalistyczna. Trzeba potrafić identyfikować przeciwników, trzeba wyzbyć się strachu przed nazywaniem rzeczy po imieniu, o zadawanym gwałcie trzeba mówić jak o gwałcie, o przemocy i nędzy mówić wprost. Wyzysk nie może odbywać się po cichu. Polskę czeka życie bądź śmierć, przyszłość lub katastrofa, braterstwo lub bezwzględna kapitalistyczna niewola.