2016-03-01 19:53:20
Dzisiejsze obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych to piękne podsumowanie polityki nowej władzy. Rządzą nami prawdziwi pogrobowcy 'żołnierzy wyklętych' - historyczni faszyści szczerze hołdujący piłsudczykowskiej, pełnej wyzysku i skrajnej nędzy II RP, ludzie gotowi do wywołania świętej wojny światowej z Rosją w imię własnej wizji krwawego patriotyzmu.
Kiedyś bezsensownym powstaniem skazano na śmierć 200 tysięcy ludzi - teraz kwitnie nowy militaryzm, hoduje się nienawiść do mniejszości, uchodźców, praw kobiet i wszystkich postępowych idei. Za drobny socjal, którego przedtem poskąpiła panująca neoliberalna oligarchia, masy zostaną kupione przez politykę nacjonalizmu, średniowiecznego konserwatyzmu i wyklętej z rozumu wojennej polityki zagranicznej.
Nowym ideałem Polaka stał się kibol - zwarty i gotowy, aby w każdej chwili wpierdolić uchodźcy, lewakowi lub kolorowemu. Dlatego, za zachowanie pamięci o "Wyklętych" (i ich ducha), kibicom dziękował dziś sam Prezydent.
Z perspektywy historycznej "Wyklęci" pozostają bez większego znaczenia. Ich polityczna użyteczność ma dziś jednak wielkie znaczenie. To antysocjalizm prawicowej ideologii wraz z jej symbolami jest tym, co najskuteczniej ogłupia polską klasę robotniczą i skazuje ją na bezrefleksyjne, ksenofobiczne postawy i reakcje. PiS-owskie, dopłaty do kościoła i Rydzyka, tropienie agentów, teczek, układów, zdrajców... skuteczne budowanie ideologii narodowej o zabarwieniu nacjonalistycznym i katofaszystowskim to jedyna szansa PiSu na długie autorytarne rządy i na trwałe urobienie polskiej świadomości społecznej.
Kontynuacją świętej wojny, którą kiedyś przerwali "Wyklęci" współcześnie będą: bazy NATO na terytorium Polski, tarcze antyrakietowe, wzrost wydatków na zbrojenia i agresywnie nacjonalistyczna polityka, której głównym celem będzie zainstalowanie w Polsce trwałej, nacjonalistycznej hegemonii kulturowej. Drobny socjal, który PiS rzuci jako okup za powyższe zmiany w ręce biednych i harujących na śmieciówkach pracowników może natomiast całkowicie ostudzić robotnicze niepokoje i w zupełności zadowolić - od zawsze niewolniczo uległą - polską klasę robotniczą.
Prawdziwą stawką trwale toczącej się w Polsce politycznej walki klas jest dziś w miarę znośne życie wraz z jego elementarnymi swobodami i wolnościami jednostki.
Sprzecznością, która rodzić będzie jakiekolwiek niezadowolenie i gniew społeczny może być więc sprzeczność pomiędzy rządowym konserwatyzmem, a społecznym liberalizmem obyczajowym. Polityczna konfrontacja, którą stoczyć z rządem będzie musiała każda opozycja będzie też konfrontacją o zachowanie resztek oświecenia i dotychczasowego postępowego wpływu Europy na całokształt polskich stosunków społecznych. W takich warunkach i takich realiach jedyną lewicą, która ma realny sens i szansę na sukces jest lewica antykapitalistyczna i socjalistyczna, z jednoczesnym odważnym liberalizmem obyczajowym i otwartym antyklerykalizmem.
PiS-owski socjal ma przekonać polskiego pracownika, że to wyłącznie reakcyjna konserwa, a nie siły lewicy, mogą zadowolić propaństwowe i socjalne tendencje, dalej drzemiące w masach pracujących. Zadaniem socjalistów jest przekonać polskich pracowników, że zbyteczna jest ofiara z rozumu i godności, składana dziś za drobniaki ku uciesze panujących sił skrajnej prawicy.