2013-07-22 10:23:11
KK
__________________________________________________
Mielony z buraczkami, czyli: przegląd tygodnia
__________________________________________________
Będzie wojna o prawa pracownicze?
Związkowcy z trzech central - NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych - mają już scenariusz czterodniowego protestu w Warszawie, który ma sie rozpocząć 11 września. Każdego dnia protest będzie prowadzić inna branża. Związkowcy domagają się przede wszystkim, by rząd wycofał się ze zmian w prawie, które praktycznie likwidują wywalczony przed stu laty 8-godzinny dzień pracy! Pod koniec czerwca doszło do zaostrzenia sporu pomiędzy związkami a rządem Donalda Tuska. Rozpoczęło się od opuszczenia przez związkowców posiedzenia Komisji Trójstronnej z udziałem premiera, który chciał utajnić przebieg obrad.
Afgańska rewizyta
Straż graniczna zatrzymała w Bieszczadach nielegalnych imigrantów z Afganistanu. Matka i trójka dzieci, z których najmłodsze ma 1,5 roku trafili do szpitala, ojciec był w niezłym stanie tylko zmarznięty. Noc w górach była chłodna. Afgańczycy mieli pecha, bo trafili na grząskie torfowisko około 300 m od granicy i nie byli w stanie iść dalej.
Pytani dlaczego wybrali się do Polski, mieli podobno odpowiedzieć, że Polaków w Afganistanie też jest trochę, więc to tylko rewizyta...
Wolą nawet nie zarobić?
Mirosław Maliszewski, prezes związku sadowników, mówi, że mają oni w tym roku kłopot ze znalezieniem ludzi do zbioru owoców. - Polacy nie chcą pracować w sadach, dlatego ich właściciele zatrudniają pracowników przeważnie z Ukrainy. Ale w tym roku jest ich znacznie mniej. Jedni twierdzą, że to z powodu problemów z uzyskaniem polskiej wizy inni sądzą, że Ukraińcy obawiają się skutków rozpętywanej coraz bardziej ukrainofobii, która jest konsekwencją naszej „polityki historycznej”.
Jest coś na rzeczy, bo ostatnimi czasy więcej mówi się w mediach od 17 niż o 1 września a niektórzy historycy wręcz twierdzą, że II wojnę światową rozpoczął Stalin!
Polityka sado-maso
Niejaki Mirosław Majkowski, wybudował pod Radymnem niewielką wioskę, którą zaatakowali „żołnierze UPA” (Ukraińskiej Powstańczej Armii) „wymordowali” mieszkańców, zapewne „gwałcili” i „torturowali” a w końcu spalili wybudowane domki.
Inscenizacja miała na celu upamiętnienie rzezi wołyńskiej, ale nam się wydaje, że ten sado-masochistyczny pomysł po prostu uprzyjemniał weekend frustratom znajdującym sens życia w odgrywaniu takich scenek. Zainteresowanym podpowiadamy, że można jeszcze odegrać „rzeź Pragi” (interesującą z punktu widzenia lansowanej polityki historycznej bo wykonaną przez Rosjan) i galicyjską „rabację” w której rdzenni Polacy radzili sobie nie gorzej niż „rezuni” na Wołyniu.
Warto może przytoczyć wypowiedź prof. Andrzeja Paczkowskiego, dla którego inscenizacja ma „taki sam sens jak rekonstrukcja palenia ludzi w piecach krematoryjnych”.
Mają prawo pooglądać z bliska
A to inny kwiatek, z tej samej sado-masochistycznej łączki. Antoni Macierewicz zaapelował do prokuratora generalnego, aby umożliwił przedstawicielom rodzin ofiar udział w pobraniu oraz badaniu próbek z foteli wraku samolotu Tu-154M. Rodziny są zainteresowane - powiedział Macierewicz na konferencji prasowej w Sejmie. Jak dodał, przedstawiciele rodzin ofiar i ich eksperci mają prawo obecności przy tak kluczowych badaniach.
Ile jeszcze małych grobów odwiedzi?
Grób Tobiaszka Jasińskiego w Polańczyku, który po ciężkiej chorobie zmarł w wieku trzech lat, odwiedził w sobotę rano Jarosław Kaczyński przy okazji swojej wizyty w Ustrzykach Dolnych. Potem spotkał się z grupą mieszkańców i historię walki rodziców o uratowanie dziecka wykorzystał do kolejnych ataków na "mroczne siły". - Mamy w Polsce przerażającą propagandę zła - zaczął. - Mamy ciągłe opowieści o matkach, które mordują swoje dzieci. Teraz jakaś młoda osoba topiła dzieci w bagnie! A wszystko przez to, że w Polsce dziś "próbuje się zniszczyć podstawową instytucję społeczną, rodzina wychowująca dzieci". No i kościół naturalnie.
Kto jest "prawicą"?
Do Strzyżowa, gdzie w czasie weekendu wybrał się też Jarosław Kaczyński, przyjechali działacze stowarzyszenia Prawica Podkarpacka i Kongresu Nowej Prawicy. Przed domem kultury ustawili się z transparentem: „Z budżetu do partii. PiS - kasa dla kolei. PO klub go go. Wybór należy do Ciebie.”
PP i KNP uważają, że obietnice Kaczyńskiego o stworzeniu 1,2 mln nowych miejsc pracy po objęciu władzy to demagogia. - Obietnice nic nie kosztują. To wulgarna, lewicowa propaganda - mówił Damian Małek z KNP.
W Strzyżowie PiS rozpoczął kampanię przed wyborami uzupełniającymi do Senatu. - Kandydatem naszym jest Zdzisław Pupa - podkreślał Kaczyński, niewątpliwie najwybitniejsza pupa w PiSie!
Ma się czym chwalić?
Kaczyński zadziwia! Na wystąpieniu w Dębicy wypomniał Jackowi Rostowskiemu, że tylko jemu obecny minister zawdzięcza obywatelstwo polskie. Rostowski urodził się Brytyjczykiem i do początku lat 90. nie miał naszego obywatelstwa. To Jarosław Kaczyński podpisał jego wniosek, jako minister stanu w kancelarii Lecha Wałęsy.
Przekonywanie przekonanych
W wypełnionej do ostatniego miejsca głównej sali Centrum Nauki Kopernik w Warszawie pojawili się: szef Komisji Europejskiej José Manuela Barroso, wiceprzewodnicząca Komisji, a zarazem komisarz ds. sprawiedliwości, praw podstawowych Viviane Reding oraz europosłanka Róża Thun, a także były premier, a obecnie doradca prezydenta, Tadeusz Mazowiecki.
Dyskusja dotyczyła kryzysu ekonomicznego i choć recepty na kłopoty nie znaleziono, wszyscy wyszli z debaty ze sporą dozą optymizmu. „Debata w Polsce miała wyjątkowy smak”, przyznała po jej zakończeniu Viviane Reding. Trudno, by było inaczej, skoro na sali nie było chyba ani jednego eurosceptyka.
Pozowała za friko!
- Magazyn ESPN The Body Issue ukazuje piękno wysportowanego ciała najlepszych sportowców na świecie. Inni sfotografowani w tym roku sportowcy to np. amerykański futbolista Colin Kaepernick, 77-letnia legenda golfa Gary Player, złota medalistka Igrzysk Olimpijskich, siatkarka Kerri Walsh Jennings (która uczestniczyła w dwóch sesjach zdjęciowych - kiedy oczekiwała dziecka oraz już po porodzie). W przeszłości w tej samej inicjatywie uczestniczyły także moje koleżanki z kortu - Serena Williams, Daniela Hantuchowa oraz Wiera Zwonariewa. - odpowiada swoim krytykom Agnieszka Radwańska, po nagiej sesji zdjęciowej dla pisma. Najbardziej oburza się kościół, który usunął Radwańską z grona „ambasadorów Chrystusa”,
I bardzo dobrze!
Ziobro chce reklamy
Chciałbym, aby wszyscy zainteresowani, wszystkie media (...), cała opinia publiczna miała możliwość przyglądać się temu naszemu dyskursowi, debacie, temu starciu - mówił europoseł Zbigniew Ziobro stwierdzając, że nie stawi się przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, póki nie będzie miał gwarancji, że posiedzenie będzie otwarte dla mediów.
Wygląda na to, że to dla niego jedna z ostatnich szans by raz jeszcze błysnąć przed kamerami TV, skoro jego Solidarna Polska robi bokami...
Co za poparcie noweli budżetowej?
Wygląda na to, że Leszek Miller targuje się z PO o poparcie dla nowelizacji budżetu., która zakłada, (zgodnie z rzeczywistością) że w skali roku dochodów będzie mniej o około 24 miliardy złotych, a rząd zwiększy deficyt o 16 miliardów złotych.
Na razie Miller stwierdził tylko, że „skala proponowanej nowelizacji to połowa planowego budżetu, co pokazuje fatalny stan finansów publicznych” i że „nie pamięta sytuacji, w której przy nowelizacji proponowano by zniesienie progów ostrożnościowych a także zasady inflacja +1 proc.” Szef SLD przypomniał też, że niegdysiejszy minister Bauc został w czasach rządów AWS zdymisjonowany za doprowadzenie do sytuacji podobnej do tej jaka panuje dziś.
Nam się wprawdzie wydaje, że Bauc został zdymisjonowany nie za tę „dziurę” w wysokości 50 mld zł, tylko za to, że powiedział o niej głośno, ale zastąpienie Rostowskiego przez Kołodkę nie byłoby wcale takie głupie! Na pewno byłoby zabawniej.
Chichot historii
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, zarzucił Piotrowi Dudzie, obecnie szefowi NSZZ „Solidarność" że w czasach stanu wojennego był po niewłaściwej stronie, ochraniając z dywizją powietrzno-desantową radio i telewizję. To delikatnie mówiąc nieprzyzwoitość, bo Duda był wówczas żołnierzem służby czynnej i nie miał nic do gadania kiedy i co będzie ochraniał. Inna rzecz, że także opowiadanie dziś „gdzie stało ZOMO” w czym specjalizuje się Jarosław Kaczyński ideologiczny guru Dudy i jego najbliższy sojusznik, to taki sam rodzaj nieprzyzwoitości.
Boje wokół uboju
„Izrael, oświadczając, że >jest rozczarowany decyzją polskiego parlamentu<, bezczelnie miesza się w wewnętrzne sprawy Polski” - napisała na blogu europosłanka Joanna Senyszyn z SLD. Chodzi oczywiście o odrzucenie przez Sejm przepisów umożliwiających stosowanie w Polsce metody uboju zwierząt, która może być przez Żydów i wyznawców Mahometa uznana za „ubój rytualny”.
Posłanka stosuje tu jednak metodę Kalego, bo gdy my krytykujemy Litwinów za zakaz stosowania w dokumentach polskiej pisowni polskich nazwisk, to jest w porządku ,a jak nas krytykują to już jest be?
Przy okazji zaskakującą wewnętrzną przemianę przeżył Roman Giertych, który z nagła, ze zrozumieniem, wypowiadał się w sprawie protestujących mniejszości. Nam zawsze wyglądał na endeka, a endecy to wiadomo...
__________________________________________________
Z zagranicy
Jak przestrzegać zasad religijnych?
Muzułmanie mieszkający na północ od koła podbiegunowego podczas ramadanu mają problem. Tegoroczny ramadan trwa od 9 lipca do 7 sierpnia a w tym czasie dzień na północy Szwecji trwa 23 godziny, a na północy Norwegii, słońce w czasie dnia polarnego nie zachodzi w ogóle.
Nie wiemy dla czego, ale jakoś nam się to kojarzy z trwającą w Polsce dyskusją o uboju rytualnym...
Z kręgów koronowanych
Ciągle czekamy na brytyjskie „Royal baby”, a tymczasem następca tronu Belgii książę Filip złożył przysięgę i został oficjalnie siódmym „królem Belgów”. Wcześniej akt abdykacji na rzecz syna podpisał wiekowy, król Albert II. Warto sobie przypomnieć, że tytuł „król Belgów” to tytuł zgoła rewolucyjny (jak „Cesarz Francuzów”) sygnalizujący „obywatelskie” źródła władzy tego monarchy. Stąd zresztą kłopoty, bo ciągle musi się użerać z zawsze skłóconymi Flamandami i Wallonami...
Islamskie rydzykoidy
Norweżka Marte Dalelv, bardzo się zdziwiła, kiedy w rezultacie zawiadomienia policji, że została zgwałcona sąd w Dubaju wpakował ją do kryminału. Teraz oczekuje na rezultat apelacji od wyroku skazującego ją na 16 miesięcy więzienia. Norweżka pracowała od dwóch lat w Katarze w firmie zajmującej się projektowaniem wnętrz. W marcu tego roku wyjechała w podróż służbową do Dubaju, gdzie została zgwałcona przez kolegę z pracy, który miał ją odprowadzić do jej pokoju w hotelu. Espen Barth Eide, minister spraw zagranicznych Norwegii, wezwał do siebie ambasadora Zjednoczonych Emiratów Arabskich i ostro zaprotestował przeciwko sposobowi, w jakim Dalelv została potraktowana.
Przyjrzyjmy się konkordatowi
- To już drugi akt tego rodzaju. Pierwszy, z roku 1925, działał aż do upadku Polski we wrześniu 1939 r., kiedy to Watykan faktycznie go zerwał, ustanawiając niemieckich biskupów na terenach wcielonych do Rzeszy. - pisał w sobotniej Gazecie Wyborczej prof. Jan Hartman. - Ów przedwojenny konkordat czynił z Kościoła państwo w państwie, lecz przynajmniej nie udawał, że tak nie było. Biskupi, jako bezwzględnie lojalni wobec bądź co bądź obcego państwa, i to takiego, z którym stosunki mieliśmy przez stulecia niełatwe, wzorem dawnych obyczajów przysięgali wierność Rzeczypospolitej. Dziś przysięgi takiej biskupi nie składają.
JD