2009-03-22 17:30:05
Józef Piłsudski
Młodzi Socjaliści, w liczbie prawie 100, dołączyli do mojej szacownej partii. Nikt nie ukrywał nadziei związanych z pojawieniem się w PPS tak aktywnej medialnie grupy. Nikt nie zaprzeczy, że potrzebna jest młoda, świeża krew. Nie nazwał bym jednak tej sytuacji nowym rozdaniem ani tym bardziej odrodzeniem organizacji.
Oba podmioty - i szacowna staruszka PPS i młodziutki i MS - to raczej małżeństwo z rozsądku. MS nie udało się powołać własnej partii, a w gronie socjalistów niepodległościowych od dłuższego czasu było więcej styp niż narodzin. Partii groziła śmierć biologiczna. Przykre to prawdy, ale dość powszechnie znane na lewicy.
Obok siebie, a od soboty ramię w ramię, stanęli "starzy" działacze mający w sercu patriotyzm, naród, przywiązanie do tradycji, w tym tych w PPS najświętszych - tradycji polskiego niepodległościowego socjalizmu oraz młodzi tęczowi działacze, często jeszcze bardzo licho doświadczeni życiowo, nierzadko stawiając postulaty liberalne światopoglądowo nad ekonomicznym wyzwoleniem ludzi pracy.
Zaistniała sytuacja nie jest nowa w PPS, jednak czy młodzi i starzy wyciągnęli naukę z przeszłości, w sumie nie tak odległej, nie nawiązujac nawet do konfliktu z początku XX wieku, nawiąże do konfliktów z jego końca i przełomu z wiekiem XXI, gdy rozbieżności były tak głębokie, a konflikt tak ostry, że o mało nie doprowadził do rozpadu i unicestwienia partii.
Nasuwa mi się pytanie czy MS pokłoni się z szacunkiem przed siwymi skroniami i nieraz mentorskim tonem starszych Towarzyszy, czy starzy Towarzysze nie będą blokować energii i dynamizmu młodzieży i czy pozwolą "wyżyć" się politycznie młodym, czy dadzą im naruszyć z posad bryłę partii, pozostając jednocześnie strażnikami tradycji i tą tradycję przekazując dalej?
Młodości nie brak werwy i asertywności. Najdobitniej niech o tym świadczy ekspresowa kariera trojga młodych działaczy, którzy wstąpili do PPS przed niespełna miesiącem, a już pełnią najzaszczytniejsze funkcje w partii. Co prawda nie z demokratycznego wyboru tylko nadania, ale z decyzjami Rady Naczelnej nikt nie powinien dyskutować, w końcu sami tę radę wybraliśmy.
I tutaj mój prywatny konkurs. Jeśli ktoś przedstawi mi szybszą karierę na szczeblach partyjnej drabiny dostanie ode mnie Manifest Komunistyczny dziadka Marksa. Przykłady proszę kierować na meila grzegorz_nowicki@vp.pl.
Na koniec ostatnia refleksja. Grup ideowo zbieżnych z PPS jest w Polsce kilka, wiele z nich liczy po blisko 100 działaczy. Może warto by było zastanowić się nad wstąpieniem do partii seniorki. Drzwi kariery stoją otworem, a i zaszczytny sztandar wiele zniesie.