Czas Pogardy
2010-09-22 10:42:57
Oto historia.Człowiek lewicy ma realną szanse by zostać Prezydentem Warszawy, ale nie chce. Marek Borowski oficjalnie wycofał się z wyborów samorządowych. Oficjalnie po to aby nie mnożyć problemów na lewicy. Pokojowe pobudki są piękne ale ja w to nie wierzę. Najważniejszy gracz na lewicy – Grzegorz Napieralski zwyczajnie nie jest zainteresowany pokojem i szerokim porozumieniem lewicy. Co więcej szef SLD pewnie dałby na mszę w intencji dwóch list lewicowych w stolicy. Dzięki rywalizacji SLD i SDPL w Warszawie wynik Wojciecha Olejniczaka będzie gorszy a to daje Napieralskiemu realne widoki na tak upragnione wyjęcie serca Olejniczaka przy pomocy tępego widelca. Olejniczak, żeby przetrwać musi wyjść z tych wyborów z dobrym wynikiem (co najmniej te nieszczęsne 13 procent które w słowniku polskiego postkomunisty od niedawna figuruje pod hasłem „wygrane wybory”). Rezygnacja Borowskiego pomaga Olejniczakowi ale SDPL nie sprzeda tanio skóry. Jest już nowy (chętny) kandydat na Prezydenta Warszawy o równie mocnym co Borowski nazwisku. Nie wiem czy powinienem o tym pisać… myślę, że na Rozbrat świetnie wiedzą o kogo chodzi. W końcu wśród działaczy SLD są też tacy którzy trzymają kciuki za nową lokomotywę SDPL. Także Panie Napieralski, jeszcze nie wszystko stracone !

Może szkoda, że nie można załatwić wojny w SLD za pomocą „jaskiniowych” metod. Moglibyśmy dać Napieralskiemu i Olejniczakowi po nożu, zamknąć ich samych w pokoju i poczekać na tego który przeżyje. Rozwiązanie barbarzyńskie ale szybkie a polska lewica już zwyczajnie NIE MA CZASU ...

Nastroje w SDPL po rezygnacji Borowskiego ? Coś między rozczarowaniem a rozgoryczeniem. Ja sam ciężko pracowałem przy kampanii Borowskiego 4 lata temu i dzisiaj czuję się oszukany.

Jestem szeregowym członkiem SDPL, więc całkiem możliwe, że Borowski wie o czymś o czym ja nie wiem i rysuje się na przykład szansa na porozumienie z naszymi „braćmi starszymi” a może scenariusz jest gorszy… Może to część „pierwszego rozbioru lewicy”. Zjawisko to ma miejsce zarówno w sld jak i w sdpl. To proste: skłóconą lewicę czeka los politycznej przystawki. Lewica (CAŁA) zostanie rozebrana pomiędzy PO i PIS. Walka o władze w SLD skończy się kiedy już nie będzie CZYM rządzić. Tomasz Nałęcz jako doradca Prezydenta Komorowskiego (sic !) a teraz Borowski który poparł HGW – najgorszą prezydent w historii Warszawy. Bo ja uważam, że rezygnacja Borowskiego z wyborów samorządowych to nic innego jak poparcie Hanny Gronkiewicz -Waltz. Tylko Borowski mógł zagrozić bufetowej i myślę, że On świetnie o tym wie. Dzisiaj Platforma Obywatelska w stolicy może odetchnąć z ulgą. Będą mogli dalej wydawać miliony na remont stadionu które dzierżawi od miasta pewien koncern medialny (jak wyczytałem w sieci - właściciel "TV Tusk"), uwłaszczać publiczną ziemie na Tarchominie czy „zapominać” o milionach jakie powinny zapłacić miastu felerne firmy budowlane. Stolica jeszcze nigdy nie była TAK ŹLE rządzona. Wybory, polityka, władza - ale tutaj chodzi też o przyszłość największego polskiego miasta ! Ktoś musi powstrzymać bufetową bo efekty jej rządów na sytuację w mieście można porównać tylko do efektów... powstania warszawskiego ?


Ostatnio miałem sen aż się roześmiałem po przebudzeniu. Śniły mi się pewne „zmiany administracyjne” w Polsce. Biorąc pod uwagę to jak Warszawa rozwija się (tj. zwija się) w ciągu ostatnich czterech lat może naprawdę warto zastanowić się nad stosowanym już kilkakrotnie zabiegiem przeniesienia „administracji centralnej„ w bardziej perspektywiczne miejsce. Krótko mówiąc może warto przenieść stolicę Polski do miasta które nie zamienia się w technologiczną i inwestycyjną dziurę. Myślę tutaj o Wrocławiu, świetnie się nadaje na wizytówkę Rzeczpospolitej.

poprzedninastępny komentarze