Janusz Palikot. Upadek mitu.
2012-02-28 19:15:51
Wielu było takich, którzy z nadzieją spoglądali w nowego „mesjasza” lewicy Janusza Palikota. Jego wyborczy sukces zaskoczył wszystkich. Od początku jednak ten były poseł PO wydawał się nie wiarygodny. Każdy jednak może zmienić poglądy na postępowe i ma do tego prawo. Jednak trudno nie oprzeć się wrażeniu, że poseł z Biłgoraja od początku założenia swojej partii, miał niepisany pakt o nieagresji z premierem Tuskiem. Bardzo wysublimowany i skrzętnie przykrywany. Jednak pomału ta mgła opada.

Byli działacze Ruchu Palikota zasilają właśnie szeregi SLD. To w sumie bardzo dziwne, wszak Janusz Palikot ma większy klub a jego partia cieszy się większym poparciem społecznym niż SLD. Dlaczego więc zdecydowali się na tę rejteradę? Otóż twierdzą oni, iż Ruch Palikota to formacja, która powstała powstała z inicjatywy Donalda Tuska, aby przykryć jego nieudolność i która miała być pomocną dłonią w trudnych czasach. „ Dziś wiemy, że partia Ruch Palikota nie powstała w Sali Kongresowej, dzisiaj wiemy, że została ona zainicjowana w gabinecie premiera Donalda Tuska" – oświadczył był działacz Ruchu Mariusz Grzegorczyk.

Jeśli przeanalizować na chłodno praktykę działania Ruchu Palikota to jest coś na rzeczy. Na początek sprawa sejmowego krzyża, który miał zdejmować były wydawca Ozonu. Jak zwykle narobił szumu i na happeningu się skończyło. Smród pozostał. Uwaga skupiła się nie na realnym załatwieniu tej konkretnej sprawy i sensownej debacie na temat laickiego charakteru państwa. Udało się tym samym oddalić zainteresowanie mediów nieudolnością rządu. Podobnie było ze sprawą marihuany. Lider Ruchu miał w gmachu Sejmu zapalić zioło, skończyło się na zapaleniu kadzidełka. Nic tak nie oddala od realnych problemów niż pajacowanie.



Jednak gdy przyszło polityczne sprawdzam dla ideowości Ruchu Palikota to widać jak na dłoni, jak Januszowi Palikotowi blisko do premiera. Janusz Palikot zdecydowanie poparł rządowy pomysł wydłużenia wieku emerytalnego. Jego partia jako jedyna obok rządzącej PO popiera tej projekt. Nie dawno w radiu TOK FM stwierdził- „ Ludzie w Polsce nie są idiotami. Wiedzą, że jak się rodzi mniej dzieci, dłużej żyje, to trzeba dłużej pracować”. Jest to chyba dość osobliwa kwintesencja lewicowości...

Można stwierdzić, że byli działacze Ruchu Palikota popadli w niełaskę i szukają pocieszenia w ramionach Leszka Millera. Abstrahując już od tego czy jest tak rzeczywiście czy nie przypomnę, iż przed wyborami parlamentarnymi Janusz Palikot poddał się badaniom wariograficznym. Po badaniach okazało się, że bardzo pragnął koalicji z PO. Dziś już o tym się nie mówi. Sprawa przygasła a sam Janusz Palikot po raz kolejny zmienia zdanie i zapewnia, że nie będzie koalicji z PO. Jednak jego wiarygodność jest już dawno mocno nadszarpnięta.

Liberałowie wszelkiej maści powtarzają, że referendum to swoisty szantaż. To bardzo ciekawe, ponieważ to właśnie liberałom powinno zależeć na poszerzaniu wolności obywatelskich. A referendum byłoby do tego świetną okazją. Innym propagandowym chwytem jest fakt, iż przecież na zachodzie wiek emerytalny jest również podnoszony, więc u nas też powinien. Jednak nikt nie dodaje, że tam warunki życia są nieporównywalnie wyższe, publiczna służba zdrowia jest faktem, a pomoc państwa realną pomocą. W Polsce z kolei lepszym rozwiązaniem byłaby chociażby likwidacja tzw. umów śmieciowych, które nie przynoszą do budżetu państwa żadnych pieniędzy a młodym ludziom zwłaszcza, którzy doświadczyli tego typu zatrudnienia nie przynosi nic oprócz marnych wynagrodzeń. To wszak polska młodzież wiedzie prym w EU jeśli chodzi o bezrobocie...

Można wiele zarzucać SLD. Ale należy uczciwie przyznać, że w sprawie reformy emerytalnej zachował się jako odpowiedzialna lewicowa opozycja. Pomysł referendum to najlepsze polityczne sprawdzam dla rządzących.



poprzedninastępny komentarze