Nasi drodzy okupanci
2014-10-07 10:10:31
Kościół katolicki w III RP od samego jej powstania, cieszy się hojnością państwa Mowa nie tylko o finansowaniu katechetów, kapelanów, czy wspieranie finansowe szkół. Mowa również o podatkach, których Kościół płaci co łaska, czyli niewiele.

Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że średni podatek dochodowy za ubiegły rok to 2184 zł. Tymczasem każdy duchowny katolicki podzielił się z państwem kwotą niewiele ponad 236 zł. Statystyczny ksiądz, siostra, a nawet biskup zapłacili więc w 2013 r. podatek ponad dziewięciokrotnie niższy niż podatnik nie będący duchownym. Okazuje się więc, że Polska jest rajem podatkowym dla bogatych.

W Polsce w ubiegłym roku było 400 tysięcy podatników CIT, czyli osób prawnych prowadzących działalność gospodarczą. W sumie wszyscy odprowadzili do budżetu państwa blisko 28 mld złotych. Natomiast kościelne firmy zapłaciły zaledwie... 78 tysięcy złotych podatku CIT. Księża płacą symboliczne podatki od działalności gospodarczej dlatego, że zapewnia im to ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz ustawie o CIT. Swoją droga podatek CIT jest mało efektywny, gdyż zdecydowana większość go po prostu nie płaci. I tak w 2011 roku CIT zapłaciło 136.591 z 357.067 zobowiązanych, czyli niecałe 40 procent. A trudno uwierzyć, że ponad 60 procent firm i przedsiębiorstw w Polsce nie osiąga dochodów.

Kościół katolicki to w Polsce od wieków największy posiadacz ziemski. Dlatego też podatki w tym przypadku są płacone bez żadnych przywilejów. Strona kościelna ujawnia, że jest to teraz około 110 tys. hektarów, tak więc odprowadzane podatki od tych nieruchomości przekraczają rocznie około 20 mln zł.

Roczne przychody parafii są bardzo zróżnicowane i wynoszą od 30 tys. zł do 300-400 tys. zł - tak wynika z raportu KAI dotyczącego finansów Kościoła. Księża zarabiają od 800 do 5,5 tys. zł. Średnia to - jak twierdzą duchowni - 2,5-3 tys. zł. Dochody z tacy, za udzielanie ślubów, chrztów, za pogrzeby, stanowią dochody z niegospodarczej działalności Kościołów . Są one zwolnione od podatku dochodowego od osób prawnych i w tym zakresie kościelne osoby prawne nie mają obowiązku prowadzenia ewidencji wymaganej przez przepisy podatkowe. Mało? Usługi świadczone przez Kościoły, m.in.: śluby, pogrzeby, bierzmowanie, chrzty nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług. VAT-u nie płaci się też od pieniędzy z tacy.

Ilość wiernych topnieje a hojność państwo rośnie wprost proporcjonalnie do spadającej liczby wiernych. Swego czasu katolicki tygodnik „Niedziela” w dość oryginalny sposób spuentował tę sytuację- „Bogactwo Kościoła od czasów komuny po dzisiaj jest orężem walki ideologicznej lewicy, tymczasem Kościół ma tylko tyle, ile otrzyma od wiernych". Od wiernych tak, ale nie od państwa.

poprzedninastępny komentarze