Lewica dla każdego i stadiony dla wybranych
2008-11-20 19:57:29
Dziś na łamach gazet i w sieci natrafiłem na wątki związane z moimi poprzednimi wpisami: "Analiza syndykatu władzy" oraz "Against modern football".

Sekretarz Rady Dolnośląskiej SLD Radosław Mołoń odnosi się do wyników badań ankietowych przeprowdzonych wśród delegatów na zjazd wojewódzki jego partii, wskazując, że deklarowane przez sporą część członków Sojuszu poglądy neoliberalne i konserwatywne są dowodem na pluralizm panujący w tej formacji:
http://www.sld.org.pl/aktualnosci/p-r-m-a-951/informacje_lokalne.htm

Z kolei członek zarządu Legii Warszawa Marek Drabczyk (dzisiejsza "Gazeta Wyborcza") zapowiada podwyżkę cen biletów na mecze tej drużyny, które będą rozgrywane na nowym stadionie - mimo że obecnie należą one do najwyższych w kraju, a nowa arena ma pomieścić 32 tysięcy miejsc (czyli 3 razy więcej niż obecnie). Natomiast na łamach wrocławskiego dodatku do "GW" czytelnicy odpowiadają Michałowi Janickiemu (Urząd Miasta) i Piotrowi Mazurowi (zarząd Śląska Wrocław), sugerując, że ceny biltów na mecze WKS-u są za wysokie.

P.S.
Odpowiadam internaucie o nicku "bradpit":
przyznanie prawa właścicielom klubów piłkarskich do stosowania tzw. zakazów stadionowych nie ma wiele wspólnego z walką z chuliganami. Takową powinny prowadzić: policja i prokuratura, a o zakazie stadionowym (karze za złamanie prawa) niech decyduje sąd. Wspomniane instytucje posiadają do tego uprawnienia, ale działają nieudolnie. Zakaz stadionowy w ręku właściciela może być narzędziem do pozbycia się ze stadionów kibiców np. nie zgadzających się z polityką klubu. Być może nasza różnica zdań wynika z innego rozumienia demokratycznego państwa prawa oraz charakteru klubu piłkarskiego: ja uważam, że klub nie jest zwykłym przedsiębiorstwem, z którym właściciel może robić, co zechce. Dziekuję za komentarz i pozdrawiam.

poprzedninastępny komentarze