Powiedz mi jedno - czy ty naprawdę za swojego największego wroga uważasz SLD?
Czy ktos slyszal aby jakis "parlamentarzysta SLD" uzywal terminow typu "hegemoniczny dyskurs"? Chyba, ze obrady innych parlamentow sledzimy.
to jak dotad zdecydowanie najlpeszy z tekstow Ciszy, jakie czytalem.
Kautsky: oczywiscie, np. taka J. Senyszyn, albo wczesniej W. Nowicka.
Wanda Nowicka nigdy nie byla poslanka SLD, ani tez parlamentarzystka jakiegokolwiek innego klubu,
Co do Senyszyn, to ona raczej uzywa jezyka Faktow i Mitow, gdzie "hegemonicznego dyskursu" sie nie uswiadczy
Za największego nie - PO jest o wiele groźniejsza. Natomiast nie zmienia to faktu że SLD jest wrogiem jako partia centrowo-liberalna, przejmująca wiele postulatów PO, popierająca "wojnę z terroryzmem" i starającą się sprowadzić lewicowość do obrony mniejszości seksualnych.
ok masz racje, W. Nowicka przeciez do sejmu sie nie dostala. Ale startowala i to z list SLD.
A propos Senyszyn oto maly cytat odnosnie tego, co sadzi ona o ludziom, ktorym gorzej sie udalo: "Kiedy czytam oświadczenia majątkowe braci Kaczyńskich ogarnia mnie przerażenie. Jarosław, będąc w moim wieku, dorobił się 5 tys. zł. kredytu do spłacenia. Nie ma mieszkania ani samochodu. I Polaków chce tak urządzić, jak siebie. Skóra powinna cierpnąć wszystkim." Czyli polityka tylko dla bogatych!
Też uważam PO za o wiele groźniejszą siłę polityczną. Czy w związku z tym nie lepiej jest z całą energią atakować Platformiaków, a dać spokój SLDowcom?
Ja się nie zgadzam z tym, że jest to partia centrowa. Bez przesady.
Lewica zawsze powinna walczyć o prawa mniejszości.
Wiesz, Senyszonowa to nie jest osoba z mojej bajki, wprost przeciwnie uwazam, ze poprzez forme wyrazanych tresci raczej szkodzi lewicy. Nawet gdy miewa racje. Po prostu - nie bez wlasnej winy - zostala zaszufladkowana jako oszolomka.
prawa mniejszości tak - ale w pierwszej kolejności prawa ekonomiczne pracowników. Zwłaszcza w Polsce.
Analizując "dorobek" SLD, a więc okupację Iraku, masowe (re)prywatyzowanie, cięcia w wydatkach socjalnych, liberalizację Kodeksu Pracy, ustawę lokatorską Blidy nie polemizowałbym nawet z twierdzeniem, że SLD to po prostu prawica...
Hej,
Rewelacyjny post :)
Post z papugą faktycznie idealnie się nadaje do sparafrazowania i określenia naszej polityki - LiDowców jak widać szczególnie :)
Pozdr.
Kierownictwo SLD jest do d*py i fakt ten nie podlega dyskusji. Jednakże trzeba pamiętać, że w "dołach" tej partii działa wielu ideowych lewicowców, których nie należy opluwać.
A za "dorobek" SLD jest w dużej mierze odpowiedzialny jeden z największych polskich liberałów - Leszek Miller.
Politycy SLD nie muszą używać nadętych i pustych określeń typu "hegemoniczny dyskurs". Więcej: unikają ich, bo wiedzą, że kompromitowałoby to ich w odbiorze potencjalnych wyborców. Wystarczy, że sponsorują specjalistów od krytykowania tego "dyskursu".
W dołach SLD działa jeszcze trochę lewicowców (z tym wielu to bym nie przesadzał, zdecydowana większość uciekła już dawno), których zdanie mają w d... nawet struktury powiatowe. Ja tym ludziom po prostu współczuję i apeluję do nich aby dali sobie spokój ze zwracaniem SLD na lewo, bo to praca bezproduktywna i daremny wysiłek.
Moim zdaniem bardziej bezproduktywnym pomysłem jest zakładanie nowej partii lewicowej. Takie działanie byłoby tworzeniem nowych, zupełnie niepotrzebnych podziałów na polskiej lewicy, która i tak notabene jest niesamowicie skłócona. Powiedz mi, co za sens ma zakładanie setnego ugrupowania, w skład którego wejdzie trzech ludzi i pies? Bo moim zdaniem to nonsens...
norweska błękitna, która "usycha z tęsknoty za fiordami" - dawno nie widziałem tego skeczu;-))
polska "socjaldemokracja" usychająca z tęsknoty za prl też daje radę...
Dlaczego w imię "jedności" miałbym bratać się z Olejniczakiem czy Borowskim i należeć z nimi do tej samej formacji polit., bo nie łudźmy się że będę miał w niej kiedykolwiek nawet 1/10 tego głosu i wpływu co oni. W SLD może być nawet i 100 Piotrów Kuligowskich, ale jak 1 Olejniczak powie dosyć, to byle powiatowy aparatczyk raz dwa zamknie im usta. Dlatego albo zostaniesz cynicznym karierowiczem, albo latami będziesz tkwił na dole i wkurzał się na kierownictwo partii, które jest do d...
Cynicznym aparatczykiem nie zostanę na pewno. Natomiast nie zgadzam się z argumentem, iż gdyby w SLD czy LiDzie było 100, 200 czy 1000 socjalistów, to kierownictwo dałoby radę zamknąć im usta. Przecież Olejniczak nie jest aż tak głupi, by z szeregów partii wywalać zbyt lewicowych ludzi! Jeśli formacja taka jak SLD chce przetrwać na polskiej scenie politycznej to nie może z jednej strony utrzymywać neoliberalnego dyskursu, a z drugiej mizdrzyć się do pracowników i związków zawodowych. Poza tym zauważ, że młodzieżówka Sojuszu jest bądź co bądź troszkę bardziej ideowa niż sama partia. Młodzi socjaldemokraci często nie zgadzają się z działaniami kierownictwa SLD i nie sądzę aby robili to na pokaz. Zresztą, jeśli masz ochotę, rzuć okiem na mój artykuł o FMSie:
http://www.socjalizm.org/content/view/469/33/
Poza tym pamiętaj, że SLD to formacja wielonurtowa, chociaż socjaliści są w niej dość mocno dyskryminowani (głównie dlatego, że jest ich zbyt niewielu). Dlatego partię tę z marrazmu podnieść może tylko napływ pracowitych i ambitnych ludzi o uczciwie lewicowych poglądach.
Pozdrawiam