Mail już napisany. Nie przypuszczam, żeby wiele pomógł, bo wszelkie zarządy mają takie pisma zazwyczaj w du.pie, ale cóżm, coś trzeba robić. Jakbyście mieli pomysły na jakiekolwiek inne akcje w obronie ckrowni, dawajcie znać na blogu
Pozdr
Jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi.
Co do protestu to byliśmy już tam z propozycjami pomocy, choćby jakiegoś liczniejszego udziału w ich pikietach ze strony Komitetu Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników. O ile zwykli pracowni pilnujący bramy zakłdu byli mile zaskoczeni to już działacz OPZZu z którym rozmawialiśmy był raczej zdziwiony. Powiedział, że odezwię się jeśli taka pomoc będzie im niezbędna.
Nie są planowane, o ile wiem, takie formy protestu jak strajk okupacyjny czy głodówka.
Na ostatniej pikiecie wojewoda Tokarska obiecała cukrownikom że porozmawia z trzema ministrami: skarbu, gospodarki i rolnictwa i cytuje "może jeszcze dojdziemy do jakichś wspólnych wniosków". Tak więc wciąż mamy stan oczekiwania.