moge sie doczekac kiedy J. Majmurek wyjasni wszystkim na czym polega "prawdziwy multikulturalizm" i "prawdziwy feminizm" w odroznieniu od "plytkiego multikulturalizmu" i "pozornego feminizmu".
na tym, ze prawdziwy dopiero aspiruje do mainstreamowych mediow gdy pozorny juz w nich jest.
A czy Koziołek Matołek to bajka lewicowa czy bajka "hegemonicznego prawicowo-konserwatywno-neoliberalnego dyskursu"?
jest prawicowy.
BŁąka się po całym świecie, żeby dojść do Pacanowa.
A powinno byc na odwrót: Koziolek ucieka z represyjnego i zasciankowego Pacanowa, żeby odkryc internacjonalistyczny i kosmopolityczny wielki świat.
Koziolek Matolek to entopluralista i rzecznik twardej tozsamosci.
Bywalem w Pacanowie nie raz, gdyz z wsi nieopodal pochodzi moja rodzina. Pacanow to jedna wielka oaza zasciankowosci i obskurantyzmu. Nie ma tam klubow gejowskich, ani parad transwestytow. Co gorsza, zaobserwowalem, ze niemal wszyscy mieszkancy w niedziele ida do kosciola.
A poza tym, tak miedzy nami mowiac, to zupelne buractwo. Anis ie w tym Pacanowie ubrac (ze dwa sklepy na krzyz), ani zabawic (zero fajnych klubow, tylko sklepy z piwem dla prymitywow). Po prostu moherowe zaglebie i tyle.
Na dodatek Koziołek Matołek jest biały - toż to rasizm i prawicowy mit Białego Człowieka!!
jak zwykle zresztą :) Dla mnie konserwatyzm HP polega na utrwalaniu hierarhii społecznej, a HP walczy co najwyżej o "równe szanse" w uzyskiwaniu pozycji społecznej, co nie jest przecież lewicowym celem... Lewica walczy o zburzenie hierarhii a także o "równe możliwości" zamiast "równych szans".
Krytyka ze środowisk katolickich akurat nie dziwi, bo HP konkuruje z nimi na tej samej płaszczyźnie i dlatego jest zagrożeniem- przecież HP jest prawie tym samym co religia, też jest to wiara w siły nadprzyrodzone itp...
Do zarzutu o "płytki feminizm" dodałbym przede wszystkim to, że u Hermiony intelekt musi iść w parze z urodą- kobieta musi być przede wszystkim atrakcyjna seksualnie, wtedy dopiero ma większe "szanse" (i tylko szanse) wejścia do świata intelektualnego mężczyzn.
Stanął na dwóch racicach, wyzwolił się z opresyjnego środowiska i ze struktury społecznej, zerwał z tradycyjną rolą społeczną którą miał pełnić, poszukuje swojej tożsamości (w drodze do Pacanowa) i sensu życia, co ważne- jest niewierzący! W gruncie rzeczy Koziołek Matołek jest bardziej lewicowy, niż prawicowy- przynajmniej jeśli chodzi o treść, bo tytuł jest ultrakonserwatywny- matołek dlatgo, że próbuje coś zmienić w swoim życiu, zamiast poddać się społecznym nakazom i tradycji...
znakomicie obaliles kolejny przyklad hegemonicznego dyskursu prawicy. Jendakze obawiam sie, ze historia Koziolka Matolka nie jest tak rozowa. Co go moze czekac w Pacanowie co ktorego trafi? Brod smrod, ubostwo, ucisk mniejszosci seksualnych, wszechwladza lokalnego proboszcza, zasciankowosc, homofobia, faszyzm-moheryzm.
zapomniałeś dodać androcentryzmu i heteronormatywności, chociaż "twardej tożsamości" nic nie przebije :)
Gdyby tak lewicowo chcieć zmodyfikować Koziołka Matołka, to oczywiście przede wszystkim tytuł powinien brzmieć "Koziołek rewolucjonista", a sam Koziołek powinien być jednym z milionów koziołków, które doprowadzają do światowej rewolucji i emancypacji koziołków, które od tej pory współżyją w społeczeństwie ludzi na równych z nimi prawach.
...to odgrzewacie bigos. Toż rasizm Koziołka ("czarni byli to straszliwcy..." itd.) już jakieś dziesięć lat temu piętnowano w wybiórczej. I ten motyw się pojawia często u naszych rodzimych krytyków literatury dziecięcej.
Luke, widać, że dawno Koziołka nie czytałeś - jakżeż Koziołek niewierzący? To Ty nie pamiętasz, jak bohaterowie "uklęknąwszy w progu", "pięknie razem zaśpiewali, aby podziękować Bogu"?
Skądinąd Makuszyński był w życiu prywatnym zupełnie autentycznym i na serio endekiem i antysemitą (czego akurat w książkach dla dzieci specjalnie nie widać, ale w tych dla dorosłych - tak). Co mu nie przeszkadzało perełek literackich tworzyć... Jako i Brzechwie w tym samym nie przeszkadzało stalinowskie włazidupstwo.
O Potterze nie będę się wypowiadać, bo nie czytałam, ale z tego, co piszą komentatorzy, wynika, że Potter zaprzecza często powtarzanej tezie (np. przez Joannę Papuzińską) o desakralizacji literatury dziecięcej w ostatnich latach.