Demeter i Kory.
Istniał grecki mit o Demeter i Persefonie oraz rzymski mit o Ceres i Korze.
winogrona z potworem? W micie o Persefonie, jest mowa tylko o tym, że Peresefona po zjedzeniu winnego grona z podziemi musi spędzać tam trzy miesiące (ziemską zimę). Aby do tego dprowadzić, Hades częstuje Persefonę winogronami ze swego ogrodu. Trudno więc twierdzić, że zostały mu one skradzione. Poza tym, Hades nie jest potworem. Predzej jest nim Cerber. Ale on w tym micie nie występuje.
jest żywcem przekalkowana z któregoś tomu "Narnii", więc bym ograniczył szukanie nawiązań do Lewisa niż do mitologii. Zresztą nie po raz pierwszy nachodzi mnie refleksja - czy na pewno oglądałem ten sam film?
Kilka uwag na marginesie pierwszych komentarzy:
Kore (względnie Kora) pochodzi z języka greckiego, nie zaś z łaciny, znaczy tyle co "młoda dziewczyna" i jest innym imieniem Persefony. (Owa "młoda dziewczyna-córka" stanowiła dla Greków oczywistą parę z boginią Matką-Ziemią tj. Demeter do tego stopnia, że obie określano jako dwie wielkie boginie, "megala thea". Później być może utożsamiono Kore z Persefoną, boginią podziemi.)
W mitologii rzymskiej odpowiednikiem Persefony nie jest Kore, lecz Prozerpina (tak podobno imię bogini wymawiali greccy koloniści z Kyme). I tym właśnie imieniem posługuje się Owidiusz (poeta w kwestiach rzymskiej mitologii skądinąd nieźle zorientowany), opisując scenę jej porwania:
[...] Quo dum Proserpina luco
ludit et aut violas aut candida lilia carpit,
dumque puellari studio calathosque sinumque
inplet et aequales certat superare legendo,
paene simul visa est dilectaque raptaque Diti:
usque adeo est properatus amor. ("Metamorfozy", ks. V, ww. 391 i nast.)
Hades porwał bowiem dziewczynę do swej podziemnej krainy wbrew jej woli, więc chyba można nazwać go potworem. W homeryckim "Hymnie do Demeter" czytamy:
Harpaksas d'aekousan epi chryseoisin ochoisin
eg' olophyromenen iachese d'ar orthia phonei
keklomene patera Kroniden hypaton kai ariston. (ww. 19 i nast.)
(Wbrew jej woli na rydwan złocisty ją uniósł i porwał,
chociaż głośno krzyczała, zalana łzami, wzywając
ojca Kronidę [tj. Zeusa, swego ojca], bóstwo najwyższe i najdoskonalsze.)
I nie tylko przemocą, ale i podstępem potrafił się bóg posłużyć, gdy został zmuszony do oddania uprowadzonej:
[...] autar ho g'autos
rhoies kokkon edoke phagein meliedea lathrei
amphi he nomesas, hina me menoi hemata panta
authi par' aidoiei Demeteri kyanopeploi. (ww. 371 i nast.)
([...] Hades tymczasem
w krąg rozglądając się, skrycie podsunął jej do zjedzenia
pestki granatu słodkiego jak miód, by nie mogła na wieki
razem z czcigodną Demeter o ciemnym peplosie pozostać.)
Wystarczyło, że spożyła to ziarnko ("uszczknęła", jak piszą autorzy, co nie musi wcale przecież znaczyć, że je skradła), by na wieki została związana ze światem podziemi. Los Persefony złagodził jednak Zeus rozstrzygając, że wolno jej będzie w drodze wyjątku jedną trzecią roku (w innych wersjach połowę) przebywać na ziemi.
Gdy zatem Persefona-Prozerpina wraca na ziemię, nadchodzi wiosna - i dlatego Rzymianie powierzyli tej bogini w opiekę wschodzącą ruń ("praefecerunt ergo Proserpinam frumentis germinantibus" - św. Augustyn, "De civitate Dei", ks. IV, 8 - jak można zauważyć, i w tym cytacie poświadczona została łacińska wersja imienia bogini.)
Hades poczęstował Persefonę nie winnym gronem, lecz owocem granatu.
Persefona niczego mu nie ukradła. Na samym początku historii ich burzliwej znajomości, zerwała kwiat wyjątkowej piękności, który podsunął jej Hades jako przynętę.
W sumie, związki Labiryntu Fauna z mitem o Hadesie i Persefonie wydają się tym bardziej wątpliwe.
ponowić pytanie, co ma wspólnego potwór bez oczu z Hadesem, bratem Zeusa, któremu narracyjna czy obrazowa mitologia nigdy nie przypisywała żadnych ułomności fizycznych?