Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Antyutopie Houellebecqa

Komentarze

Dodaj komentarz

Houellebecq - produkt?

A ja mam wrażenie, że Houellebecq jest pisarzem przecenianym. Lepsza jest już dobra powieść szpiegowska bez pretensji do "wielkiej literatury". Postacie są konstruowane sztampowo, schematy zachowań i kody prawie na poziomie powieści sensacyjnej: "uroda bohaterki, która zadaje ból", wszystkie te samobójstwa, dylematy, egzystencjalna pustka. Odnoszę też wrażenie, że "bezlitosny realizm" w opisach sfery seksualnej jest po prostu dobrym chwytem marketingowym. No i oczywiście wszytko to pod tezę dobrą na liberalno-konserwatywny salon albo do gazety. Podobnie jak bywają gazetowi filozofowie, bywają też gazetowi pisarze. Taki towar kulturowy dobry do nadętych debat. Co prawda czytałem tylko "Cząstki...", ale przecież ponoć są lepsze.

P.S. Nie uważam się z znawcę w sprawach literatury. Ale mogę dodać, że to nie tylko mój pogląd.

autor: sal paradise, data nadania: 2008-02-24 17:53:04, suma postów tego autora: 1199

produkt, produkt

...i wkurza w powieściach houellebecqa jeszcze to, że są pisane "na zamówienie" - oczywiście, nie twierdzę, że autor wprost i świadomie odpowiedział na potrzebę klasy średniej i to zdecydowanie jej białej, męskiej, wielkomiejskiej, wylęknionej i oburzonej części. przyjmując inny punkt widzenia, niż nam sugeruje, czyli nie dając się mu tak łatwo interpelować do "klasowego" współczucia, te jego książki robią się po prostu nudne niczym polska publicystyka katolicka, postaci okazują się sztuczne, a całe te niby transgresje i inne wynaturzenia (sodoma, zmora, gomora) w swoim opisie "strukturalnie" przypominają podręczniki dla antysekciarskich wolontariuszy. [może o to chodziło..?chyba, nie].

autor: rote_fahne, data nadania: 2008-02-24 19:55:49, suma postów tego autora: 1805

A może

- zaryzykuję karkołomną tezę - Houellebecq opisuje świat z perspektywy białego heteroseksualisty w średnim wieku z klasy średniej dlatego że sam jest białym heteroseksualistą w średnim wieku z klasy średniej? Być może jest to nudna i "reakcyjna" perspektywa ale tacy ludzie też egzystują na tym świecie i ich światopogląd też może być wyrażany środkami artystycznymi. Nie wydaje mi się, by literatura zyskała, gdyby Houellebecq zaczął imitować nastoletnią imigrantkę-barmankę o skłonnościach lesbijskich.
PS. Żeby było jasne - nie jestem fanem Houellebecqa. Na jego twórczości się nie znam natomiast od strony politycznej nie podoba mi się jego islamofobia - wyjątkowo tandetny pozór buntu przeciw politycznej poprawności.

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-02-24 23:52:32, suma postów tego autora: 3102

Jakub

Z tego co wiem, to w Wenezueli, a nie w Brazylii przemysł chirurgii plastycznej kwitnie najsilniej. A przynajmniej kwitł do niedawna.

autor: V.C., data nadania: 2008-02-26 18:58:51, suma postów tego autora: 1137

Pamietam

wywiad ze Sławomirem Sierakowskim sprzed kilku lat, gdzie stwierdził on, że stworzenie jakiegoś mechanizmu redystrybucji przyjemności seksualnej jest zadaniem dla lewicy" ..hmmm?!
Nie dziwie sie tez bym zapamietala, gdybym cos takiego przeczytala.
Ale ogolnie ten watek z seksulana dyskryminowanacja mi umyka. Widocznie nie mam dosc poczucia humoru, zeby zrozumiec zart.

angka leu
byc moze i autor bedac przedstawicielem bialych heteroseksulalistow z klasy sredniej, pisze z wlasnej perspektywy, lub co gorsza w przenosni o sobie, wyrazajac sie tym samym artystycznie. Owszem moze, ale to faktycznie jest to nudne. Ale nie dlatego, ze z tej "nudnej i reakcyjnej" perspektywy nie mozna nic ciekawego napisac, ale dlatego ze nudne jest czytanie o wydumanych problemach skoncentrowanego na sobie egoisty, ktore polegaja glownie na tym ze nie moze on korzystac ze swobody seksualnej, bo niestety jego niska atrakcyjnosc powoduje ze nie ma wielu chetnych zeby sie z nim swobodnie przespac. Faktycznie tragedia. Przez co zzera go juz to resentyment (inni moga), juz to cos na ksztalt poczucia niesprawiedliwosci spolecznej, juz to nomen omen platonskiej tesknoty za dawnymi czasami kiedy obyczaje byly surowsze (i wszyscy sprawiedliwie nie mogli ;) ). Błyskotliwa analiza społecznych postaw. Moim zdaniem szkoda na to czasu.
pozdrawiam

autor: yona, data nadania: 2008-02-27 15:41:21, suma postów tego autora: 1517

tu jest chyba literowka

i przez to nie jest to do konca zrozumiale.
"Według niego pisarz postrzega rewolucję chrześcijańska jako pierwszą rewolucję „nietzscheańską”, rewolucję silnych przeciwko słabym, „brzydkim i niemuzykalnym”, którym silni, zrywając więzy moralności, pokazali „ich miejsce”"
Chyba powinno byc "antychrzescijanska"?

autor: yona, data nadania: 2008-02-27 15:45:58, suma postów tego autora: 1517

2 wyjaśnienia

1. AL: Ale ja akurat nigdzie nie mówię, że nie ma prawa pisać z tej perspektywy, czy że nie można z niej nic ciekawego napisać. Wskazuję na ograniczenia jego spojrzenia, ale problemy świata o którym pisze H. opisuje celnie i boleśnie.
2. Yona; tak jest błąd, miało być rewolucja '68, nie chrześcijańska, poprawię to.

autor: Tulse Luper, data nadania: 2008-02-28 00:26:11, suma postów tego autora: 110

A mi sie podoba Houllebecq

Ukazuje że nawet ludzie którzy powinni byc najbardziej zadowoleni z funkcjonowania kapitalizmu, którzy są uważani za jego podporę- tzw twórcza klasa średnia, czuje się nieszczęśliwa.
I do cholery, on ma prawo byc białym heteroseksualnym mężczyzną...

I on zdaje sobie sprawę że pojedymczy człowiek nie przekroczy granic systemu, zresztą sam Houllebecq mówi że najlepszym ustrojem byłby komunizm ale on nie dałby rady w nim życ...

Przeczytajcie wywiad z Houllebecqiem w numerze Krytyki Politycznej- czas zadymy;)

autor: Tomek Sosnowski, data nadania: 2008-02-28 09:10:22, suma postów tego autora: 568

OK,

przyjmuję to co napisali Yona i Tulse Luper. Co do ograniczoności tej perspektywy się zgadzam. Tym niemniej chyba by się ją dało jakoś powiązać z krytyką kapitalizmu jako takiego. Przecież o powodzeniu u kobiet decyduje nie tylko atrakcyjność seksualna ale też zasobność portfela.

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-02-28 18:15:48, suma postów tego autora: 3102

TS

Odnosnie watku z kapitalizmem. Nie zgadzam sie z Toba zdeydowanie. Wszystko mozna podciagnac pod sluszny wniosek, ale problem moim zdaniem polega na tym, ze nie ma tu zadnego nieszczescia, tylko uzalanie sie nad soba. To jakby uznac za krytyke wyzysku poglad, ze niesionemu w lektyce jest tez niewygodnie, bo trzesie, podczas gdy tragarze juz zdychaja z wycienczenia.
Ewentualnie mozna by pojsc tym tropem, ze egoizm i skoncentrowanie na sobie, to nie sa postawy, ktore daja czlowiekowi szczescie. (stad dzieki wyzyskowi nikt szczesliwy nie bedzie) Dla mnie to jednak zbyt ckliwe i medlodramatyczne, a poza tym zaciemnia fakt, ze "nieszczesliwa" (delikatne powiedziane) to jest tajska prostytutka.
Nie wierze ponadto, ze istnieje taka perspektywa z ktorej tego zauwazyc absoltnie nie mozna. to bije po oczach i to mozna zauwazyc z perspektywy kazdego, kto nie jest ostania swinia, niezależnie od plci, rasy i klasy
Zgadzam sie tu natomiast z AL, ze ten wlasnie watek rzeczywiscie daloby sie polaczyc z kytyka kapitalizmu. Az sie o to prosi nawet.

autor: yona, data nadania: 2008-03-04 14:09:22, suma postów tego autora: 1517

Dodaj komentarz