Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Rzecz (pospolita babska) o niewiastach politycznych

Komentarze

Dodaj komentarz

Polecam tekst Kingi Dunin

O tym, co nazywasz na blogu "konserwatyzmem kobiet":
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76498,5002332.html

autor: Kasia Szumlewicz, data nadania: 2008-03-09 18:10:15, suma postów tego autora: 214

Wyborcza locuta,

causa finita :).

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-03-09 19:21:11, suma postów tego autora: 3102

Przy okazji...

Kasiu, gdzie widzisz to medialne papkowate jadro w koronkach w tekscie? Bo jedyne, co pochodzi w nim bezposrednio z mainstreamowych mediow, to wypowiedzi feministek (np. tekst Srody z soboty w wyborczej lub niegdysiejsze felietony Kingi Dunin) lub proste informacje, takie jak ta o feminizmie mainstreamowych mediow. Reszta to albo doswiadczenie bezposrednie (typu pitolenie z kolezankami albo ankieta dla uczniow), przemedytowane potem w czterech scianach (albo w autobusie, tam tez sie dobrze medytuje). Przyznam, ze na feminizmie sie nie znam, ale jakby kazdy pisal tylko o tym, na czym sie doglebnie zna, to liczba krytykow by znacznie zmalala i upadloby wiekszosc mediow. Poza tym to dosc merytokratyczne nastawienie.

Do zbyt czestego siedzenia w domu sie zreszta nie poczuwam, wrecz przeciwnie - pracuje zawodowo, prowadze zycie towarzyskie i dzialam spolecznie - aktualnie w organizacjach zdominowanych przez kobiety. To tez ma swoje zle strony zreszta. Ale w imie solidarnosci z siedzacymi w domu moge przyjac na siebie taka role, tym bardziej, ze staram sie laczyc actio i contemplatio.

A co do "przebrzydlych, aroganckich feministek" - no coz, arogancka sama bywam (quod erat demonstradum...), i nie sadze, jakoby feministki byly bardziej aroganckie od reszty spoleczenstwa.

autor: front_ludowy, data nadania: 2008-03-10 09:53:54, suma postów tego autora: 626

odpowiedź

Gdzie widzę obiegowe opinie? Oto one:
1. "Babochłopy". Sugerujesz, że taki byt istnieje, chociaż nie powinien być utożsamiany z feminizmem w ogóle. Co to jest "babochłop"? Byt, podobnie jak "Żydłak", występujący tylko w nienawistnej wyobraźni.
2. Sugerujesz istnienie feministek porównujących aborcję do obcięcia paznokci. Nie poznałam takich, chociaż obracam się w środowisko; czytam też "mainstreamowe" teksty. Owo określenie znajduje się tylko w tekstach prawicowych, walczących z bytami istniejącymi tylko w wyobraźni autorów.
3. "Konserwatyzm kobiet". O tym już napisałam pod swoim blogiem. Dlaczego definiujesz macierzyństwo jako konserwatywne, a karierę jako feministyczna? Kobiety by chciały mieć dzieci i niezależność finansową, to dążenia dalekie od jakiegokolwiek konserwatyzmu. Zresztą, o tym jest tekst Dunin. Zastajesz jakąś sytuację i w jej kontekście formułujesz swoje marzenia. Nie oznaczają one akcesu do grup politycznych i moim skromnym zdaniem mogą być w pełni rozpoznane jedynie przez feminizm. Rzecz jasna, nie każdy.
4. Porównujesz parytet i kwoty do przepuszczania w drzwiach lub wręcz faworyzowania ze względu na wygląd (z czego się potem wycofujesz). Naprawdę uważasz to za uczciwy sposób argumentacji?

autor: Kasia Szumlewicz, data nadania: 2008-03-10 11:04:17, suma postów tego autora: 214

odpowiedź

Gdzie widzę obiegowe opinie? Oto one:
1. "Babochłopy". Sugerujesz, że taki byt istnieje, chociaż nie powinien być utożsamiany z feminizmem w ogóle. Co to jest "babochłop"? Byt, podobnie jak "Żydłak", występujący tylko w nienawistnej wyobraźni.
2. Sugerujesz istnienie feministek porównujących aborcję do obcięcia paznokci. Nie poznałam takich, chociaż obracam się w środowisko; czytam też "mainstreamowe" teksty. Owo określenie znajduje się tylko w tekstach prawicowych, walczących z bytami istniejącymi tylko w wyobraźni autorów.
3. "Konserwatyzm kobiet". O tym już napisałam pod swoim blogiem. Dlaczego definiujesz macierzyństwo jako konserwatywne, a karierę jako feministyczna? Kobiety by chciały mieć dzieci i niezależność finansową, to dążenia dalekie od jakiegokolwiek konserwatyzmu. Zresztą, o tym jest tekst Dunin. Zastajesz jakąś sytuację i w jej kontekście formułujesz swoje marzenia. Nie oznaczają one akcesu do grup politycznych i moim skromnym zdaniem mogą być w pełni rozpoznane jedynie przez feminizm. Rzecz jasna, nie każdy.
4. Porównujesz parytet i kwoty do przepuszczania w drzwiach lub wręcz faworyzowania ze względu na wygląd (z czego się potem wycofujesz). Naprawdę uważasz to za uczciwy sposób argumentacji?

autor: Kasia Szumlewicz, data nadania: 2008-03-10 11:05:38, suma postów tego autora: 214

Errata

Co do "prostych informacji" to mialo byc "o feminizmie Barbary Giertych", nie "feminizmie mainstreamowych mediow".
No i urwalo mi druga czesc zdania zaczynajacego sie od "Reszta to albo...". Drugie "albo..." mialo dotyczyc mediow niszowych.
Aha, no i specjalnej erudycji w tych subtelnych koronkach (ladne sformulowanie skadinad) nie widze, poza trzema pretensjonalnymi lacinskimi powiedzonkami.

autor: front_ludowy, data nadania: 2008-03-10 11:13:21, suma postów tego autora: 626

Koronek ciag dalszy

1. Babochlop - trudno mi powiedziec, czy istnieje, czy nie, ale uzylam go w zdaniu, ktore zawieralo mowe pozornie zalezna:)To tak, jakbym pisala:
"z jednej strony, wystepuje obojetnosc, a z drugiej - niechec wobec tych pieprzonych politykow" - nie wyrazam swojej opinii, moge zarowno podzielac zdanie o pieprzonych politykach, jak nie.

2. Co do obcinania paznokci - jak swego czasu wspomnialam, czytalam wywiad z ginekolozka z Langenorta. Calkiem mozliwe, ze jej stanowisko nie jest reprezentatywne dla wiekszej liczby feministek. Jesli tak, to sie ciesze.

3. Nie definiuje macierzynstwa jako konserwatywnego, a kariery jako feministycznej, skades to wziela? Jedyne, co napisalam na ten temat, to to, ze dziewczyny-licealistki "konserwatywne" (czyli sporo mowiace o tradycji, przeciwniczki aborcji, niechetne ruchowi gejowskiemu) czesciej deklarowaly chec stworzenia dobrej rodziny. I ze ow konserwatyzm nie mial wplywu na chec robienia kariery zawodowej.

4. No coz, nie trafia do mnie idea parytetu (choc doceniam intencje jej glosicieli) i przedstawiam swoje prywatne odczucia z tym zwiazane. Gdybym miala wiecej kompleksow, uznalabym to za upokarzajace, ale na tym punkcie akurat nie mam, wiec patrze na to z przymruzeniem oka.

autor: front_ludowy, data nadania: 2008-03-10 12:07:03, suma postów tego autora: 626

Dodaj komentarz