W jednym zgoda: korzenie SLD i Labour Party to zupełnie co innego. Jednak działanie lewicowców wewnątrz organizacji ze zbiurokratyzowanym kierownictwem nie musi koniecznie oznaczać SLD - szczerze mówiąc pisząc tę notkę miałam o wiele bardziej na myśli współpracę ze strukturami OPZZ i innych związków zawodowych. Która ma o wiele większe szanse sukcesu i w o wiele większym stopniu może przybliżyć pracownikom idee lewicowe, niż tworzenie kilkuosobowej grupki świadomie izolującej się od większości polskiego ruchu pracowniczego.
Powoływanie się jednak na odmienność korzeni obu partii niekoniecznie musi nas prowadzić do wniosku, że przenoszenie doświadczeń brytyjskich na polski grunt jest całkowicie nietrafione. Bo i co z tego, że Labour Party czy francuska Partia Socjalistyczna mają imponującą tradycję, skoro na dzień dzisiejszy ich liderzy mają tę tradycję w przysłowiowym głębokim poważaniu i w związku z tym nie ma ona absolutnie zadnego wpływu na obecną kondycję tych partii?
pracownicy zrzeszeni w OPZZ nie istnieją?
Dlaczego mieliby nie istnieć?
To było pytanie do ciszy...
Istnieją, ale niemal na pewno nie będzie ich na pochodzie po pierwsze dlatego, że to nieliczna mniejszość, po drugie dlatego, że 1 maja to pokaz biurokracji OPZZowskiej, a nie szeregowych członków związku. Czy w ostatnich latach była na OPZZowskim pochodzie jakaś większa grupa ludzi rzeczywiście z zakładu pracy? Co najwyżej pojedyncze osoby, 95% uczestników to aktyw z biur OPZZ oraz działacze SLD z przyległościami.
można zadać też następujące pytanie: ilu członków OPZZ niewie nawet ze nalezy do związku a składki są odprowadzane z pensji, bo o takich machinacjach nawet słyszałem. Ale jeśli krytyka OPZZ ma oznaczać zostawienie tych ludzi na lodzie to ja takiej krytyki niepopieram. Niemożliwe jest zjednoczenie wszystkich aktywnych robotników w jednym związku. dlatego popieram działalność w różnych związkach
Przeczytałem włąśnie stanowisko LA w sprawie pierwszego maja, w którym Zabraniacie pokazywać się tam organizacjom z flagami z sierpem i młotem. Z tego co słyszałem jesteś znawca rewolucji hiszpańskiej. Wiesz pewnie jaką symboliką posługiwało się POUM - główny sojusznik CNT i FAI - oraz pod jakim słuzył w milicji Eric Arthur Blair, który wydawnictwa POUM mimo swojego krytycyzmu wobec ZSRR i stalinizmu zachował do końca zycia...