Po pierwsze nie jestem w stanie, ani nie mam ochoty, sprawdzać wyliczeń, po drugie nie widzę powodu żeby nawet 1 NPL płacić na wcześniejsze emerytury, albo ktoś nie może pracować z przyczyn zdrowtnych i wówczas dostaje rentę, albo może i niech pracuje,
niech może i pracuje, najlepiej aż zdechnie, ani jednego pln nie oddamy na tych darmozjadów (naprawdę znam psychopatę, który mówił tak o emerytach)...żenujące...
rozumiem że powinno czekać się, aż człowiek pracujący w trudnych warunkach zostanie kaleką (bo że w pełni sprawny dotrwa do 65 lat wieku emerytalnego to prawie niemożliwe), i dopiero wtedy miałby prawo przestać pracować?
Pracowałem z byłymi górnikami, emerytami! Potrafisz to sobie, Luke, jakoś wyjaśnić?
i zaczynał od przykręcania śub fi dwanaście na taśmie montażowej, to odchodził na emeryturę z tego samego stanowiska przekazując troskę o te fi dwanaście swemu następcy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w pewnym wieku się przekwalifikować.
mimo że kwestia jest nie na temat, bo chodzi o kłamstwa w dyskusji o emeryturach, to odpowiem Ci, że przecież to kwestia wolnego wyboru, jak ktoś mimo wszystko, mimo straconego zdrowia chce sobie "dorabiać", to proszę bardzo... Można pracować nawet mając 90 lat, czy to argument za podniesieniem wieku emerytalnego do 95 lat?
Psychopatą raczej jest człowiek pragnący żyć na cudzy koszt, bez pracy, a o ile mio wiadomo w Polsce po reformie emerytalnej każdy ma dostać tyle ile sobie odłożył, co do dawania na emerytury to przypomnę Ci że aktualnie pracujący, w tym i ja, płaca na dzisiaj wypłacane emerytury
a może sensowniej będzie:
dązyć to zmian obniżających szkodliwość pracy, czyżby nic w przemyśle się nie zmieniło;
ustalić okres jaki można pracować bez szkodliwych zmian na danym stanowisku a nie wyeksploatować i na wcześiejszą emereyturę?
Wiek emerytalny 65 lat wprowadzono w 19 wieku w Niemczech, od tego czasu zdrowie i długość życia ludzi się znacząco zmieniły, czyż i wiek emerytalny nie powinien wzrosnąć, popraw jeśli się mylę ale w np. Dani jest wyższy niż w Polsce