Dlaczego zgwałcona kobieta ma byc "zhanbiona" i "naznaczona"? Tak jakby to ona była temu winna, skoro ma ponosić wszelkie konsekwencje poza-fizyczne (czyli społeczne, moralne, psychiczne, itp...)...
Poza tym to zbyt uproszczona wizja życia kobiety, znowu myślę bardziej z perspektywy mężczyzny, niż samej kobiety, dla której np. wychowywanie dzieci może być najważniejszym elementem samorealizacji...
tyle tylko, że wychowanie dzieci nie zawsze jest szczytem marzeń kobiety( a czesto nie nic do powiedzenia) a ma ona prawo wyboru, dobrze to przedstawiłeś-ze myslisz z perspektywy mężczyzny, okiem kobiety to wygląda trochę inaczej
Myślę, że zeby gwałcić, molestowac, bić kobietę trzeba reprezentować pewien poziom i w jakimś środowisku być i być przez nie wychowanym. Z tego powodu wydaje mi się. że nikt tu na ......pl nie ma tego poziomu. Tekst jest przesadzonym uproszczeniem. Relacji różnych mężczyza - kobietaych jest miliard. 3,7 miliardów.
przecież napisałem że "może być spełnieniem aspiracji", a nie że zawsze jest spełnieniem... To Ty zakładasz, że wychowywanie dzieci to dla kobiety "piekło", cierpienie i poniżenie jej godności... To jest właśnie męska perspektywa- dla mężczyzny, który tradycyjnie uważa wychowanie dzieci za pracę niższej kategorii, mało wartą i wymagającą niskich kwalifikacji (co jest nieprawdą przecież).
A że kobieta musi pracować na dwóch etatach- w domu i poza domem, to już wina niektórych pseudo-feministek i mężczyzn, którzy właśnie nie traktują pracy w domu jako normalnej pracy, po której należy się wypoczynek i za którą należy się zapłata. Nie sama praca w domu i przy dzieciach jest piekłem, ile właśnie jej niedocenianie.
A już szczególnie poruszył mnie ten "Dytyramb na cześć zgwałconej". Tak mnie poruszył, że poszłam po "Dębowe" do lodówki". I z gwinta wypiłam, co by piany w kuflu nie widzieć... Styknie mi jej bicie na blogu...
.
Stary świetnie zaobserwowałaś relacje damsko-męskie.moze bardziej rozbudować "podejście " do tej kwestii kleru.Oni są głównymi winowajcami pieklą kobiet
wiesz, zeby to bardziej rozbudowac, trzeba by ksiazke napisac i to w kilku tomach, bo na blogu mozna tylko podkreslic problem jaki kler funduje kobietom