Nie klubu, tylko koła i to 5-osobowego :-) a jego prezesem jest nadal Borówa :-) a co do wyboru Filemonowicza na szefa SDPL to jest wydarzenie bez większego znaczenia.
Fajna laurka dla nowego przewodniczącego:)
Oby Twój hurraoptymizm Łukasz nie był przedwczesny.SDPL jest postrzegane jako Ci którzy dokonali rozłamu w SLD.Nie ma się temu co dziwić patrząc po odejściu Celińskiego czy Balickiego czy innych którzy chętnie wróciliby do SLD.Tyle tylko że to są ludzie bezideowi,bez wyrazu,nijacy.SDPL ma zamiar walczyć o prawa mniejszości seksualnych?Pięknie,tylko w jaki sposób chce to robić,jak przekonać do nich moherowe babki rydzyka,dewoty i wszechpolaków,skoro tolerancyjnych niesmaczą ostatnie przepychanki między portalem Adlera a Robertem Biedroniem?Niepotrzebnie odeszli kiedyś w cień starzy wyjadacze jak Sławek Starosta,Waldek Zboralski czy Krzysztof Gerwatowski.Ale...czasem im się nie dziwę.
Do naszej klasy z początkiem stycznia dołączyła Andżela-Filemonka (taką ma ksywę, bo niezła z niej kocica). Dołączyła, bo wywalono ją z innej szkoły za wywrotową działalność w całkowicie nielegalnej grupie podziemnej (dosłownie podziemnej: grupa zbierała się w kotłowni szkolnej) domagającej się prawa lesbijek-komunistek do całowania się na lekcjach. We wrześniu 2008, na fali obyczajowej odwilży, prawo to owszem wprowadzono, ale tylko dla lesbijek-liberałek, albowiem szkoła ma skrajnie antykomunistyczne tradycje. A zatem Andżela-Filemonka jest z nami, już sieje słuszny ferment i wszystko wskazuje na to, że rozpiszemy w Feministycznej Frakcji Uczennic nowe wybory na Delegatkę Zero i że Filemonka ma największe szanse objąć tę funkcję. Wybory prawdopodobnie jeszcze w styczniu, przed studniówkami, więc pewnie dam znać czy Andżela wygrała. Rzecz jasna oznaczać to będzie dalszą radykalizację FFU, organizacji, w której wciąż działają "patriotki FFU" traktujące Frakcję jako organizację prawdziwie ideową.
Jeśli Andżela-Filemonka wygra to "łubu dubu" jednak nie będzie, bo ona, jako uczciwa antyautorytarystka, nie znosi lizusostwa i prędzej komuś w imię anarchofeministycznego egalitaryzmu tyłek skopie niż przyjmie oportunistyczne gratulacje. Taka właśnie jest nasza Filemonka. Rozumiecie już teraz dlaczego musimy na nią głosować?
Przy okazji przesyłam spóźnione, ale namiętnie gorące e-życzenia noworoczne dla Getzza, Hyjdli i Rote!
Nawzajem:)
razu wzrosło im poparcie i oscyluja w granicy 1% poparcia:)