co na to sld. Czy też by się pod tym podpisało...
Tak sie nie-humorystycznie opisales, ale trafiles jak kula w plot. Bo akurat owi "stroze moralnosci" daliby rade znacznie prostsza: wystarczy nie zaklocac protestami uroczystosci upamietniajaca ludzi, ktorzy narazali zycie, zeby kogos uratowac.
Współczesna Polska rzeczywiście ma szansę stać się ostoją... etykiety, he, he.
bez przesady. Po pierwsze, uhonorowani tego dnia w Poznaniu Sprawiedliwi nie żyją, po drugie uratowana przez nich Żydówka nie przyjechała z powodów zdrowotnych, po trzecie jak wynika z filmu TVP Info, zakłócanie miało miejsce podczas tego fragmentu uroczystości, w którym planowane było i rozpoczęło się przemówienie ambasadora, po którym z kolei miała odbyć się dyskusja otwarta na momenty niewygodne. Nie jestem fanem poznańskich anarchistów, choćby za prenumerowanie pism sponsorowanych przez SLD, ale tu akurat nie za bardzo jest się do czego przyczepić. Zauważ zresztą, że poza izraelskim dziennikarzem, który zabrał się do nich z pięściami, na dobrą sprawę nikt nic do nich nie ma. Są natomiast wypowiedzi, także ze strony środowisk żydowskich czy proizraelskich, że to dziennikarz zachował się po chamsku, napadając na grupkę "młodego lewactwa spokojnie sobie stojącego ze szmatką". Czy Żydów nazywających Michaela Hermona chamem i burakiem, którego należałoby wydalić do Izraela oskarżać o antysemityzm czy plucie na pamięć Zagłady Żydów?
I co z tego? Faktem pozostaje to, ze cala uroczystosc miala na celu upamietnienie tych osob, ktore z niesamowitym heroizmem ratowaly innych. Jak dla mnie jest to sytuacja, w czasie ktorej absolutnie nie wolno wyskakiwac z jakimis wlasnymi politycznymi akcjami.
Co do reakcji tego zydowskiego dziennikarzyny, tudziez agenta sluzb specjalnych to oczywiscie skandal, a najwiekszy skandal to fakt, ze nawet go nie wylegitymowano (!!!). Ale tu to akurat lewica sama sobie podpilowala galaz na ktorej siedzi. Bo kiedy co niektorzy od lat wskazywali na to, ze np. ochrona wycieczek izraelskich ma prawo chodzic z bronia palna (ostra amunicja) i zdazaja sie przypadki rzucania Polakow na ziemie i zakuwania kajdankami (bo wszedl miedzy wycieczke), to odsylano do Bubla i spolki. A to wszystko efekt ustalen rzadu Mazowieckiego z Tel Awivem.
gdyby do zakłócania dochodziło dokładnie w momencie wręczania medalu to skłonny byłbym się zgodzić. Ale z opisów medialnych wynika, że kiedy ambasador szykował sie do przemówienia a potem dyskusji, a więc jak najbardziej politycznych punktów programu, było już po wszystkim, jeśli chodzi o uroczystą i związaną ze Sprawiedliwymi część tego wydarzenia. Twierdzenie, że uroczysty charakter miało to spotkanie przez cały czas kojarzy mi się z jakąś dziwną mistyką (że niby ze Sprawiedliwych przechodzi coś substancjalnego na ich rodzinę, a po uściśnięciu z nimi dłoni przechodzi dalej na ambasadora i pozostaje w nim przynajmniej podczas pobytu w tym samym pomieszczeniu (wiem, że nic takiego nie napisałeś, ale takie wytłumaczenie, gdyby się pojawiło, byłoby mimo swej absurdalności logicznie spójne). W ogóle postulat wyłączenia jakichś wystąpień publicznych wysokiego urzędnika służby dyplomatycznej z otwartej debaty (a pokojowe i ciche zakłócanie z transparentem jest jej formą) państwa trąci mi jakąś utopią "apolityczności". Zawsze w takiej okazji przywołuję przykład Bartoszewskiego, czyli nie dyplomaty ściskającego potomków Sprawiedliwych, tylko samego obdarzonego tym tytułem, w ogóle współorganizatora systemu pomocy Żydom w czasie okupacji - ale zarazem aż nadaktywnego po 1989 r. i to na dodatek po wyjątkowo wrednych stronach polityka. Parę miesięcy temu potępiano z wyżyn medialnych autorytetów scenę zagłuszania Bartoszewskiego i to podczas uroczystości rocznicowych Powstania Warszawskiego. Nie to, żebym był jakoś szczególnie zachwycony, bo wtedy moment był dobrany znacznie gorzej niż w Poznaniu, ale będę ostatni do potępiania kogokolwiek, kto postanowił w końcu odpłacić Strasznemu Dziaduniowi pięknym za nadobne, czyli wyprawiane przez niego współcześnie (i dodatkowo za parawanem bohatera historii) świństwa.
Jeśli chodzi o drugą część Twojej wypowiedzi - pełna zgoda. Nawet komercyjne media (m.in. GW) rozmawiając z rodziną gościa zataiły jego personalia, tak że dopiero z forów internetowych można było się dowiedzieć, że jegomość to Michael Hermon, Izraelczyk "od lat zamieszkały w Polsce" i szefujący hebrajskojęzycznej sekcji Polskiego Radia. Wolałbym nie być w skórze tłumaczy a zwłaszcza tłumaczek z hebrajskiego - podwładnych Boksera.
Sprawa brutalności izraelskiej ochrony wycieczek natomiast wyszła na powierzchnię i do mass-mediów (żeby było śmieszniej, zaczęła ten temat GW) po tym, gdy ofiarami tych praktyk stali się najpierw zachodnioeuropejscy turyści w Krakowie, a potem - tamtejsi członkowie lokalnej społeczności żydowskiej (były ponoć np. sytuacje, że jakiś 80-letni staruszek, były więzień obozu koncentracyjnego i ogólnie zniedołężniały fizycznie sędziwy kombatant, został nieledwie pobity, bo za wolno wykonywał polecenia bandziorków z ochrony i został przez tych buców uznany za kogoś podejrzanego).
Znakomita, odważna akcja anarchistów.
Obleśne zakłamanie "poprawnych politycznie".
Ta wsciekla nagonka, aresztowanie, manipulacje w mediach
jako żywo przypominaja czasy PRL-owskiej propagandy
(by nie siegac dużo wcześniej wstecz... ) - ciaganie po procesach sadowych, zamykanie do wiezien "warchołów", działaczy opozycji, którzy się "wdarli do milicyjnego żuka i pobili milicjantów ;) "
Déjà vu ...
"etosowiec" adam michnik z gazety wojennej , obecnie pod egidą Lockheeda-Martina najwyraźniej
juz całkiem te czasy wytarł ze swej pamieci... ?
________________________________________________________
1968 - 2008 Od Uniwersytetu Latającego TKN do PNAC Lockheeda Polscy "dysydenci" '68 w ultra-prawicowych prowojennych think-tankach
przemysłu zbrojeniowego i naftowego USA
http://pl.indymedia.org/pl/2008/03/35288.shtml
Zbrodniarze wojenni na Uniw.Warsz. !!!
Mad.Albright. FILMY
http://pl.indymedia.org/pl/2008/04/36176.shtml?comments=true
Noc Kryształowa Kapitał-Kościół-Faszyzm-Wojna
70. rocznica Nocy Kryształowej
Faszyzm nie przejdzie !!!
http://poland.indymedia.org/pl/2008/11/39388.shtml
Rabiniczna Rada Izraela (grupa religijna o ogromnym wpływie na życie polityczne Izraela) oznajmia, że podczas walk i wojen, nie istnieje takie pojęcie, jak "niewinni" po stronie wroga.
http://pl.indymedia.org/pl/2009/01/41667.shtml?comments=true
Odpowiedz na edykt rabiniczny z płonącej Palestyny
שמע ישראל"Słuchaj, Izraelu" http://poland.indymedia.org/pl/2009/01/41654.shtml
Brawo FA POznań za odwage cywilną !
Weisse Rose, 1938
Auschwitz, 1942
Cisza, jak to jest, opowiadasz się przeciw, jak to nazywasz. ludobójstwu na Palestyńczykach, a jesteś za mordowaniem polskich żołnierzy na Bliskim i Środkowym Wschodzie ?
można by rąbnąć ze śmiechu nad tak błyskotliwym pytaniem. Jasne, Palestyńczycy (w zdecydowanej większości cywile) na własnym terytorium i uzbrojeni po zęby, suto opłacani (dodatki za "misje") polscy żołnierze w Iraku lub Afganistanie, których nikt (z większością polskiej opinii publicznej) tam nie prosił.