takze wszystkie zwolnienia lekarskie na opieke nad chorym dzieckiem na przyklad. pracodawca musi wiedziec, ze kazda zatrudniana osoba bedzie poswiecac (ewentualnemu) dziecku taka sama ilosc czasu.
No właśnie:) Dzięki, bo w ten sposób dowiedziałyśmy się o Twoim blogu. Serdecznie witamy leworęczną!!! WitaMY, bo nas na bałaganie dwie jest:)
Chętnie wpadniemy poczytać i pogadać, jeśli można.
Pozdrowienia i miłego blogowania.
a mianowicie babcie i dziadkowie. Gdyby otrzymywali wynagrodzenie za zajmowanie się wnukami, byłoby to z wielkim pożytkiem. Nie przekonuje mnie przy tym argument, że i tak robiłyby to tylko babcie (padł bodajże w tekscie Julii Kubisy). Bo nawet jeśli, wynagrodzenie byłoby wynagrodzeniem, a zajmowanie się wnukami to praca dość przyjemna. Pozdrawiam!
nie byłoby problemu. Jak zwykle, socjalizm bohatersko zmaga się z problemami nieznanymi w innych systemach.
"8. Parytety dla mężczyzn w szkołach pielęgniarskich i położniczych oraz wśród wychowawców przedszkolnych i wczesnej edukacji szkolnej, a także wśród opiekunów rodzinnych"
Proponuję parytety dla kobiet w następujących zawodach: szambonurek, śmieciarz, kanalarz, kominiarz. Równie genialne, co postulat parytetu dla mężczyzn wśród wychowawców przedszkolnych. Postuluję wprowadzenie ustawowego obowiązku rodzenia oraz karmienia piersią dla mężczyzn.