Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Wzrost za rządów PiS- wzrostem „na kredyt”?

Komentarze

Dodaj komentarz

ha ha ha!!!!

"Lewicowiec" Luke gani PiS za to, ze zamiast splacac dlug , to go zwieksza!!! :-))))) To jest dopiero lewicowa krytyka!

Luke wiedzialem ze masz niesamowite braki w wiedzy odnosnie np. doktryn politycznych itp, ale sadzilem ze przynajmniej o ekonomii wiesz to i owo. Ale widac nie masz zielonego pojecia czym sie np. keynesizm rozni od liberalizmu.

To mniej wiecej taka roznica jak pomiedzy stosunkiem PIsu a PO do obecnego kryzysu. PO jedyne co moze robic to ciac koszta, a PiS zaleca zwiekszanie inwestycji, nawet kosztem deficytu. Ktore podejscie jest bardziej lewicowe?

autor: wojtas, data nadania: 2009-02-05 08:49:21, suma postów tego autora: 4863

Luke

I nie uwzgledniles w swojej swiatlem analizie jednego faktu - zadluzenia zagranicznego samorzadow, a nawet sktora prywatnego a to ich zadluzenie stanowi znaczna czesc zadluzenia zagranicznego Polski, a jest uwzgledniane przez NBP.
Jak czytamy na stronie NBP: „Zadłużenie zagraniczne brutto, na koniec danego okresu, jest sumą podjętych i nieuregulowanych zobowiązań rezydentów danego kraju wobec nierezydentów, wynikających z zawartych umów"

Dalej - http://www.nbp.pl/statystyka/DWN/zadl96_07.xls mozemy sobie pobrac wszystkie dane i mamy sektor rzadowy z samorzadowym, ktorych zadluzenie wzroslo w czasie rzadow PiS nie o jakies setki milionow $, ale o 20 mln $, z czego nie jest wyszczegolnione na ile to zasluga samorzadow, a na ile wladz centralnych. Cala reszta (czyli wiekszosc zadluzenia) to NBP (prowadzace niezalezna polityke), sektor bankowy, i przedsiębiorstwa.

Przypominam takze ( o czym Luke chyba nie chce wiedziec) ze rzad bral zagraniczne pozyczki na poczet przyszlych wplat z funduszy europejskich. Kase z funduszy nigdy sie nie dostaje na 100% przesiewziecia, ale z reguly na jakies 50%, zeby sfinansowac reszte z reguly trzeba wziasc kredyt. Stad tez rosnace zadluzenie od wstapienia Polski do UE.

autor: wojtas, data nadania: 2009-02-05 10:15:39, suma postów tego autora: 4863

...

"Przedstawiciele ekonomii neoklasycznej stoją na stanowisku, ze budzet panstwa powinien być zrownowazony. Ich zdaniem, w zdrowej gospodarce nie nalezy wydawac wiecej niz wynosza dochody danego podmiotu gospodarczego. Zasade rownowazenia budzetu panstwa ZAKWESTIONOWAL J.M. Keynes, stajac na czele nurtu, ktory przyjelo nazywac sie keynesowskim. Keynes przyjął założenie, że w gospodarce rynkowej występuje zjawisko niedostatecznego popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego w stosunku do dużych możliwości podaży dóbr. Wnioskował, na tej podstawie, że w takich warunkach deficyt budżetowy, finansowany długiem publicznym, może być źródłem dodatkowego popytu wpływającego korzystnie na wzrost Produktu Krajowego Brutto."

Słowem - rozumiem Luke, ze jestes liberalem. Ale krytykowac interwencjonistyczne posuniecia z pozycji liberalnych i twierdzic (sic!), ze sie krytykuje liberalow z pozycji socjalistycznych to doprawdy kuriozum!!!

autor: wojtas, data nadania: 2009-02-05 10:28:42, suma postów tego autora: 4863

wojtas,

Po Tobie nie spodziewałem się świadomości lewicowej, więc nie ma się co dziwić że wypisujesz takie prawicowe i pseudo-antyliberalne banialuki... Dla liberałów oczywiście obniżanie podatków jest ważniejsze, niż zapewnienie budżetowi pieniędzy.

Deficyt należy zwiększać ale w czasie kryzysu, natomiast jak jest wzrost- to trzeba spłacac długi i zmniejszać deficyt. Taka polityka pozwala wejść w cykliczne kryzysy z niskim zadłużeniem, co umożliwia zadłużanie się w czasie kryzysu tak, żeby wspomóc popyt. Teraz tej rezerwy nie mamy- bo przekroczyliśmy wszelkie limity gdy był wzrost, a teraz już nie można dalej się zadłużać- gdy byłoby to szczególnie potrzebne...

Tak robił Clinton, a Bush oczywiście odwrotnie- zmniejszał podatki, zwiększał deficyt i dług.

Muszę chyba napisać osobny tekst edukacyjny na ten temat.

autor: Luke, data nadania: 2009-02-05 10:43:44, suma postów tego autora: 1782

Wojtas, zdecyduj się: albo pisiaki prowadziły politykę keynesowską

(nie wiem czemu uważasz ją za jakąś szczególnie lewicową, Keynes był liberałem, ale to inna sprawa), czy też nie prowadziły, a zadłużały się na własną rękę przedsiębiorstwa, samorządy itp.
Nb. bezmyślne zadłużanie się w okresie koniunktury, nieważne czy nazwiemy go "lewicowym" czy nie, tak się właśnie kończy - zadłużenie trzeba spłacać w okresie dekoniunktury, z kieszeni podatnika.

autor: west, data nadania: 2009-02-05 14:49:21, suma postów tego autora: 6717

Zadłużenie Polski

- na tle innych krajów europejskich - jest minimalne.
Ale rozumiem, ze do propagandy antyPiS-owskiej każdy pretekst jest dobry.

autor: ABCD, data nadania: 2009-02-05 18:06:38, suma postów tego autora: 20871

west

I jeszcze dla Ciebie na koniec taka zagadka:

Jak to mozliwe, ze czlonek Fabian Society, tworca systemu zabezpieczen spolecznych w UK - Beveridge uwazal sie za liberala, podobnie jak JOhn Rawl - filozof i tworca podstaw dla uzasadnienia z pozycji liberalnych interwencjonistycznej i panstwowej i egalitarnej polityki gospodaczej i spolecznej, wzoru upatrujacy w Szwecji?
A co z ekonomistami szkoly sztokholmskiej, ktorych wiekszosc byla liberalami, ale postulowali lewicowa polityke gospodarcza?

Zastanow sie dobrze!

autor: wojtas, data nadania: 2009-02-05 18:24:14, suma postów tego autora: 4863

..

Nie mowiac, ze tak sama polityke gospodarcza (choc nawet nieco bardziej radyjalna, zwlaszcza w drugim przypadku) postulowali Kalecki i Lange.

autor: wojtas, data nadania: 2009-02-05 18:24:52, suma postów tego autora: 4863

Milion miejsc pracy

Sprawdziłam w Roczniku Statystycznym:

- Przyjęcia do pracy 2005 r.= 1638.2 tys.osób
- Zwolnienia z pracy 2005 r.= 1484,4 tys.osób, różnica = 153,8 tys.osób (jeszcze SLD)

- Przyjęcia do pracy 2006 r.= 1916,8 tys.osób
- Zwolnienia z pracy 2006 r.= 1648,7 tys.osób, różnica = 268,1 tys.osób

danych za 2007 jeszcze nie ma, bo nie ma nowego Rocznika Statystycznego, niemniej pamiętam, że PiS bębnił sobie na chwałę spadek bezrobocia o milion osób, co się głównie brało z emigracji zarobkowej, nie zaś z oszałamiającego wzrostu zatrudnienia.

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2009-02-05 18:28:28, suma postów tego autora: 1169

ABCD,

Oj ABCD, po co się wypowiadasz w tematyce na której słabo się znasz? Trzeba było poprosić o wytłumaczenie...

Na skutek osłabienia naszej waluty zadłużenie zagraniczne przeliczone na złotówki skoczy gwałtownie, z drugiej zaś strony będzie prawdopodobnie niższy PKB, a więc w relacji do PKB polski dług nagle urośnie znacząco...

Ale to jeszcze nic- z ekonomicznego punktu widzenia należy ocenić zadłużenie w relacji do możliwości jego spłacania, a więc np. bilnsu handlowego, a także oprocentowania długu. Polska ma ujemny bilans handlowy, skąd więc mamy brać obce waluty na spłatę długów? Do tej pory regulowaliśmy długi... powiększając dług, czyli braliśmy nowe pożyczki na spłatę starszych pożyczek... Teraz to się skończy definitywnie- zachodni inwestorzy widzą nas tak, jak kredytobiorcę sub-prime, który wziął za dużo, niż jest w stanie spłacać...


Polski dług publiczny to ok. 60% PKB, tyle co w Niemczech... Ale... Polskie obligacje 10-letnie są oprocentowane na 6% rocznie, a Niemcy na 3.5%... Poza tym Polska ma deficyt handlowy, a Niemcy potężną nadwyżkę... No i Niemcy są netto wierzycielem świata, a nie dłużnikiem... Itd itp- porównywanie Polski z państwami europejskimi jest po prostu niepoważne...

autor: Luke, data nadania: 2009-02-05 19:21:14, suma postów tego autora: 1782

Luke,

o porównawczo niewielkim zadłużeniu Polski można dowiedzieć się od komnpetentnych ekonomistów (m.in. R.Bugaja). Bardziej ufam im niż Nikiforowi ekonomii, myśli politycznej i kilku innych dyscyplin.

autor: ABCD, data nadania: 2009-02-05 20:26:16, suma postów tego autora: 20871

Luke

Tym razem się mylisz. Polski dług publiczny to tylko niecałe 42% PKB, a nie 60%:
https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/rankorder/2186rank.html

autor: V.C., data nadania: 2009-02-05 20:32:15, suma postów tego autora: 1136

Kiedy podzieliłem sumaryczne zadłużenie zagraniczne Polski

(wzięte ze strony NBP) w 2007 r. przez nasz PKB w 2007, to wyszło mi 52% :-). Więc pewnie kwestią które pozycje z PKB i które pozycje z zadłużenia się bierze do obliczeń.
ABCD, z całym szacunkiem, ale z tezy "nasze zadłużenie zagraniczne w relacji do PKB jest niższe niż w wielu innych krajach" nie wynika dokładnie nic. Decyduje struktura tego zadłużenia, możliwości pożyczkowe, możliwości spłaty, bilans handlowy itp. Dokładnie to, co napisał Luke.

autor: west, data nadania: 2009-02-05 21:47:07, suma postów tego autora: 6717

Wojtas, po prostu nie można stawiać sprawy w ten sposób

"wzrost zadłużenia=keynesizm=lewica=lewicowa polityka gospodarcza". W ten sposób można dojść do wniosku że obaj Bushowie to lewicowcy, w odróżnieniu od Clintona który doprowadził do nadwyżki budżetowej.
Co do liberałów -zawsze uważałem że to najbardziej naturalni sojusznicy lewicy :-)

autor: west, data nadania: 2009-02-05 21:54:54, suma postów tego autora: 6717

West

Pewnie ze nie mozna stawiac sprawy w ten sposob. Ale tym bardziej nie mozna stawiac sprawy w ten sposob, w jaki robi to Luke, czyli: "zadluzenie = neoliberalizm" :-)))) Bo to absurd do kwadratu.

A z tymi liberalami to uscisle - mniej wiecej w okresie miedzywojennym i powojennym pojawila sie bardzo specyficzna kategoria liberalow, zwanych niekiedy socjliberalami a niekiedy nowymi liberalami. W gruncie rzeczy popierali oni w calej rozciaglosci i welfare state i interwencjonizm panstwowy i keynesizm. Takich liberalow juz nie ma ("bo prawdziych Cyganow juz nie ma..." :-). Za to Ty, o ile sie dobrze orientuje, nawolujesz do sojuszu z klasycznymi liberalami co jest skandalem, bo nie moze byc wiekszej sprzecznosci niz sojusz leiwcy z takim towarzystwem.

autor: wojtas, data nadania: 2009-02-06 08:43:01, suma postów tego autora: 4863

Polecam uwadze

http://www.blogi-polityczne.liiil.pl/index.php?a=posts&u=zygfrydgdeczyk .

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2009-02-06 10:37:41, suma postów tego autora: 1169

ABCD w obronie Balcerowicza?

No cóż, ostatnio widać że konsekwentnie bronisz polityki ostatnich 20 lat i jesteś piewcą tezy że jest ona "wielkim sukcesem, a ludziom żyje się dostatnio". Zadłużenie w tym okresie- to pikuś oczywiście. A każdy niewykwalifikowany robotnik "szturmuje plaże Egiptu" jak napisała niedawno Wyborcza- tyle że oni w przeciwieństwie do Ciebie już widzą kryzys, a wkrótce może zobaczą że to polityka ostatnich 20 lat na ten kryzys nas szczególnie naraziła....

autor: Luke, data nadania: 2009-02-08 13:11:40, suma postów tego autora: 1782

Dodaj komentarz