strzelam, bo filmu nie widziałam - kazirodztwo bierze się właśnie z odizolowania, z uznawania tylko ludzi własnego kręgu, a któż do niego ściślej należy niż brat / siostra? Taki motyw zdarzał się w modernistycznej literaturze przynajmniej.
Calkiem mozliwe, ale to w tym wypadku nie przeczy mojej interpretacji a prawdopodobnie ja dopelnia. wymierzony na slepo gest buntu, poruszajacy sie jedynie w sferze nadbudowy, nie zadajacy pytan o baze, okazal sie chybiony takze i dlatego, ze jednoczesnie doprowadzil do konca logiczne konsekwencje klasowej endogamii (laczenia sie w pary tylko w obrebie wlasnej grupy, w tym wypadku klasy spolecznej). a klasowa endogamia burzuazji jest jednym ze srodkow reprodukcji stosunkow wladzy ekonomicznej. Czyli bazy. Tak w kazdym razie ja to widze w przypadku tego filmu :-)
Jaki związek z interesami burżuazji ma teoria mnogości?
ja tez Cie kocham, ABCD. Jestem jednak odrobine rozczarowany i zawiedziony. Kilka dni musialem czekac na Twoj komentarz pod tym tekstem. Kiedys wystarczalo Ci 5 minut by zostawic dwa... ech...
Bardzo jesteś miły, ale mnie nadal interesuje, czy Leibnniz wymyślił rachunek różniczkowy, żeby odróżnić burżuazję od proletariatu?