Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Żałoba, czy powód do radości?

Komentarze

Dodaj komentarz

Cisza,

cała ta żałoba jest właśnie demonstracją hipokryzji... Nie damy Wam mieszkań socjalnym na cywilizowanym poziomie- ale ogłosimy żałobę w razie czego, jak masowo zginiecie w pożarze czy innym nieszczęściu (np. zawaleniu budynku, wybuchu gazu).

Szczytem hipokryzji była wściekłość Kaczyńskiego, że go w porę nie poinformowano o porzarze i przybył na miejsce kilka godzin po Tusku... Znowu więcej punktów zarobił Tusk...

autor: Luke, data nadania: 2009-04-14 21:29:36, suma postów tego autora: 1782

rozmowa

między lokatorką z WSLu a radną z komisji mieszkaniowej
- Nie dajecie państwo lokalu, a jeśli z powodu warunków w jakich żyję stanie się jakaś tragedia
na to radna
- wtedy na pewno zajmiemy się sprawą.
Takie dialogi trzeba na przyszłość nagrywać, bo decydenci są coraz bardziej bezczelni i czują się bezkarni, a samorząd jest często jeszcze gorszy od władz centralnych.

autor: Cisza_, data nadania: 2009-04-14 22:08:37, suma postów tego autora: 2083

Cisza

> samorząd jest często jeszcze gorszy od władz centralnych.

Przecież z ową samorządnością od początku było to do przewidzenia. Samorząd to, jak mówią, władza BLIŻEJ obywatela, czyli np. szybciej i sprawniej go w razie potrzeby obrabuje.

Ot, samorządne feudalne księstewka.

autor: Bury, data nadania: 2009-04-14 22:43:31, suma postów tego autora: 5751

..

Spoko tekst. serio.

Luke: pleciesz od rzeczy. czemu to Kaczynski ma niby byc hipokryta? Tak sie sklada, ze w naszym kraju prezydent mieszkan nie buduje, ani nie ma wplywu na ich budownictwo.

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-14 23:01:19, suma postów tego autora: 4863

Wyścig Tuska i Kaczyńskiego do kamer i mikrofonów

to nie tyle przejaw hipokryzji, co braku kultury, zwłaszcza w wydaniu tego drugiego. Natomiast sam pożar - no cóż, wypadek losowy, zdarzają się pożary nie tylko budynków socjalnych, ale i szpitali (Grupa Górna, szpital psychiatryczny, 1980, 55 ofiar) zakładów przemysłowych (Czechowice-Dziedzice, 1971, 37 ofiar śmiertelnych) czy restauracji ("Kaskada" w Szczecinie, 1981, 13 ofiar). Trudno tu winić "system".

autor: west, data nadania: 2009-04-15 16:23:21, suma postów tego autora: 6717

west,

na serio nie widzisz różnicy między pożarem restauracji a budynku-śmietnika, do którego ludzi wepchnął system???

autor: Bury, data nadania: 2009-04-15 17:17:12, suma postów tego autora: 5751

Bury, a jakby ten budynek spalił się dwadzieścia lat wcześniej

i zginęli mieszkający tam robotnicy to też byłaby wina systemu? Trzeba budować porządnie, nie oszczędzać na technologiach przeciwpożarowych, nie zagracać mieszkań i korytarzy, przestrzegać przepisy ppoż, to będzie mniej tragedii. To zalecenia ponadczasowe i ponadustrojowe.

autor: west, data nadania: 2009-04-15 17:55:26, suma postów tego autora: 6717

Jedno ale

tylko nie zrozumcie mnie źle i nie rzucajcie gromów na głowę. Mianowicie - na pewno wielka tragedia i pokaz hipokryzji i politycznego cyrku - bez wątpienia. Jednak co do samych mieszkań socjalnych - mieszkają w nich często ludzie którzy z własnej lub niewłasnej winy nie mogli płacic za zwykłe mieszkanie i to dostali jako zastępcze. Oczywiście różni ludzie i nie należy wrzucac ich do jednego worka - zarówno bezrobotni, nie będący w stanie płacic, matki z dziecmi itd. jak i degeneraci, bumelanci i pasożyty społeczne. O co mi jednak chodzi - oczywiście oburzające jest to co się stało i tak tragiczny stan niektórych (większości?) tychże budynków i nie można doprowadzic drugi raz do takiej tragedii. Jednakże dawanie tym ludziom specjalnych przywilei i nie wiadomo jakich warunków mieszkaniowych jest pomysłem spaczonym, gdyż często ludzie uczciwie pracujący nie mają pieniędzy na własne "M" albo ledwo co dają sobie radę z płaceniem podatków itd. I, przepraszam, ale czy ci ludzie mają byc traktowani gorzej? Może najpierw wypadałoby pomyślec o nich, o tysiącach osób nie mających własnego mieszkania, mieszkających z rodzicami, beznadziejnie szukający mieszkania, gdy ceny są po 200 tys. za trzypokojowe mieszkanie?! Albo ledwo mogący opłacac czynsz i opłaty, mimo uczciwej pracy?! Gdy załatwi się ten palący problem, wtedy można myślec o ludziach z mieszkań socjalnych. Oczywiście popieram w nich remonty i działania mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa, ale niektóre postulaty mieszkańców takich domów po zdarzeniu z Kamienia są absurdalne.

autor: Crystiano, data nadania: 2009-04-15 19:18:44, suma postów tego autora: 1590

Brawo towarzyszu,świetny artykuł

w polsce nie ma nic ani socjalu,ani mieszkań socjalnych ani spółdzielni socjalnych,jest zapyziała hipokryzja i walenie kolejnych pomników najlepiej kolejnego "wielkiego poloka".TVN,GW zachwycają się jak to nasz system ekonomiczny najlepszy jest w EUROPIE,przyklaskują tzw.elity po kolejnym koncercie na cześć JP2,mimo ze postępują wbrew jego tezom

autor: czerwony93, data nadania: 2009-04-15 19:58:53, suma postów tego autora: 2783

...

Wojtku, wiem o ze czepianie sie Kaczynskiego nadal jest jazzy, ale powiedzmy sobie szczerze - gdyby chcial to by wplyw na polityke mieszkaniowa mial.

autor: Marek, data nadania: 2009-04-16 10:08:10, suma postów tego autora: 1715

..

Niby jaki?

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-16 13:07:51, suma postów tego autora: 4863

Cristiano

Węż jednak pod uwagę że Polskie władze nic nierobią aby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa.
Masz racje w tym że pierwszeństwo powinni dostać uczciwi ludzie a nie menele ale w Polsce jeśli chodi o budownictwo panuje istne prawo dżungli masz kase masz mieszkanie nie masz kasy musisz np. mieszkać ze starszymi lub teściami pomimo faktu że masz prace ijesteś uczciwy.
Głód mieszkaniowy w Polsce wybuchnie to tylko kwestia czasu pytanie tylko co wtedy zrobią ówczesne władze 3RP?

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-04-16 17:16:40, suma postów tego autora: 1003

Crystiano i moj Drogi Kolego Partyjny

Odpisze Wam spokojnie "bez rzucania gromow na glowy", choc uwazam, ze Wam sie moze i nalezy.

Otoz mylne jest, poniewaz zyjemy w systemie kapitalistycznym, postrzeganie interesu tzw. "ludzi uczciwie pracujących" w opozycji do interesu najbiedniejszych. Wbrew pozorom interes ten jest wspolny, tzn. jest w Twoim bezposrednim interesie (pomijajac juz wzgledy etyczne) jako uczciwie pracujacego ludzia, zeby panstwo prowadzilo humanitarna polityke socjlana. Co wiecej jest w bezposrednim interesie kapitalu, zeby panstwo jej nie prowadzilo. I tu przede wszystkim, poza zywlka nieudolnoscia, znieczulica i glupota, nalezy widziec przyczyne mizerii socjalu w Polsce ( i nie tylko w Polsce). Jest to proste jak drut kolczasty dlaczego. Dlatego, ze w obecnym systemie jest tak, ze tak jak Tobie jako pracujacemu ludziowi zalezy na tym, zeby sprzedac swoja prace jak najdrozej, tak kapitalowi zalezy, zeby ja kupic od Ciebie jak najtaniej i na jak najmniej dal Ciebie korzystnych warunkach. W sytacji, kiedy mamy do czynienia z ogromnymi firmami, ktore sa w stanie kontrolowac wieksza czesc lokalnych rynkow pracy pomiedzy bajki dla potluczonych nalezy wlozyc historie o tym, ze kiedys to dzieki ulatwieniom dla pracodawcow bedzie taki popyt na pracownikow, ze z samej konkurencji zaczna pracownikom chciac lepiej placic. Popyt to oni przetrzymaja, najwyzej produkcje gdzies przeniosa, a Ty moj drogi "uczciwie pracujacy" jesc cos musisz w miedzyczasie i "oni to wiedza kocie"

Dlatego jedyna realna mozliwosc wplywania na polepszenie jest w rekach panstwa (choc czesciowo wplyw na wzmocnienie Twojej pozycji wobec pracodawcy maja tez zwiazki zawodowe). Panstwo moze wplywac mianowicie w ten sposob, ze daje Ci alternatywe dzieki ktorej nie jestes juz tak zdesperowany i twoja pozycja w relacji do pracodawcy jest mocniejsza. Innymi slowy moze lagodzic efekt zjawiska rezerwowej armii pracy zapewniac swiadczenia socjalne i godziwe warunki zycia dla tych, ktorzy tej pracy nie maja. Wowczas alternatywa dla Twojej uczciwej pracy nie jest zdechniecie z glodu na smietniku, wiec nie jest juz tak, ze cokolwiek ponadto Ci sie jako pracownikowi oplaca. Kapitalowi sie zas nieoplaca i tak sie krag zamyka.

Odnosnie zas samych mieszkan. Zastanawiales sie kiedys czemu mieszkania sa drozsze w Polsce niz w Niemczech, pomimo tego, ze tam relatywnie wiekszosc produktow jest drozsza, pracownikom sie placi wiecej, a i podatki sa wyzsze? Nie dlatego bynajmniej, ze deweloperzy ponosza u nas wieksze koszty i nie dlatego rowniez jak twierdza niektorzy, ze my mamy taka "nizsza kulture", tylko dlatego, ze u nas nie ma alternatywy dla posiadania wlasnego mieszkania tzn. spoldzielni mieszkaniowych i godziwych warunkach w mieszkaniach socjalnych. Twojego problemu moj uczciwy nie rozwiaza doplaty w pierwszej kolejnosci dla takich jak Ty, bo -za przyklad niech Ci posluzy program "Rodzina na swoim" -deweloper i bank wkalkuluja sobie Twoja nadwyzke w zysk i cene. Nie jest tak rowniez, ze podaz bezposrednio wplywa na poptyt, bo po prostu sie oplaca wyprodukowac mniej i sprzedac drozej. A jesli jest to artykul pierwszej potrzeby jak mieszkanie, to wiadmo, ze czesc bedzie gotowa zaplacic wywindowana do granic absurdu cene i do konca zycia stac sie splcajacym kredyt niewolnikiem banku, byleby sobie na nie pozwolic. Na Twoja sytuacje mieszkaniowa paradoksalnie najbardziej wplynie to, ze panstwo z podatkow (rowniez Twoich) zacznie dbac wlasnie o ludzi w najgorszej sytaucji, bo wtedy alternatywan (rowniez Twoja) nie bedzie latwopalny barak.

autor: yona, data nadania: 2009-04-16 19:21:15, suma postów tego autora: 1517

Jasne,

że zabezpieczenia socjalne i "ludzkie" traktowanie ludzi jest bardzo ważne. Głód mieszkaniowy już istnieje, kryzys nie wpłynął w jakikolwiek sposób na bardziej znaczący spadek cen, które w miastach (mówię ogólnie, rozeznanie mam, jeżeli chodzi o Szczecin) są po prostu kosmiczne.

yona - związki zawodowe? One dzisiaj nic nie znaczą, są rozbite i podlizują się władzom. Powiem ci jak to wygląda na przykładzie z życia wziętym - kolega mojego ojca, obawiając się utraty roboty, poszedł do szefa związku w swoim zakładzie. Nie był członkiem związku, ale to nie powinno miec znaczenia, gdyż ochrona pracowników jest obowiązkiem związku. Poszedł więc do przewodniczącego związku, a ten jego prośbę skwitował słowami: "Nie płacisz składek, nie należysz do związku to wypierd****"

Nie wierzę w żadne związki i ich możliwości. One tylko ugruntowują kapitalizm i spaczone reguły nim kierujące.

A wracając do sprawy mieszkań - może ujdę za egoistę, ale jest dla mnie niezrozumiałe i wkurza mnie, że człowiek który uczciwie pracuję, zbiera pieniądze, oszczędza nie ma pieniędzy na własne M i nikt nic w tej sprawie nie robi. Ludzie trafiający do mieszkań socjalnych, jak już wcześniej mówiłem, nie tworzą jednolitej grupy. Jednakże sporo w nich bumelantów i degeneratów - nawet widac to po Kamieniu, gdzie policja aresztowała już jednego z mieszkańców spalonego domu, który po pijaku zaatakował kobietę nożem. Nie mówię, że wszyscy ludzie z takich bloków są tacy - oczywiście nie. Niemniej ludzie pracujący, oszczędzający, a żyjący z rodzicami, teściami czy w klitkach jak dla zwierząt, powinni byc priorytetem jeżeli chodzi o mieszkania. Dla nich w pierwszej kolejności powinny się one znaleźc. Jeżeli tak się nie stanie, mieszkańcy bloków socjalnych nie będą mieli żadnego poparcia społecznego (nie przeczę, że również należą im się godziwe, bezpieczne warunki życia), bo jak mają ich popierac ludzie, którzy mimo ciężkiej pracy sami nie mają mieszkań?! Przykro mi, ale tak wygląda rzeczywistośc - i rozumiem to. Mnóstwo jest osób, które naturalnie nie stac na mieszkanie i w najbliższym czasie nie mają na nie szans. Mają poprzec darmowe rozdawanie mieszkań innym ludziom?








autor: Crystiano, data nadania: 2009-04-16 20:00:57, suma postów tego autora: 1590

I można jak się okazuje

spokojnie wymienić poglądy. A nie dop... się do czyjejś przeszłości czy sposobu umieszczania przecinków w tekście, jak celują w tym niektórzy bywalcy forum, zapewne nieprzypadkowo nieobecni akurat pod tym tematem.

autor: szczupak, data nadania: 2009-04-16 23:28:17, suma postów tego autora: 3747

Crystiano,

to, czy z "uczciwie pracującego człowieka" ktoś nie stanie się "menelem", nie zależy tylko i wyłącznie od niego, a rzekłbym, że zależy od niego w stosunkowo niewielkim stopniu. Wystarczy kombinacja kilku czynników: zwolnienie w wyniku redukcji, opóźnienie w racie kredytu, nagła choroba lub zgon kogoś z rodziny i np. konieczność współodpowiedzialności za jego dzieci itp. Zgadzam się z Yoną, od siebie dodam przykład mieszkań zakładowych, prywatyzowanych po likwidacji państwowych przedsiębiorstw, których pracownikom miały one służyć, jak np. jak w podkrakowskich Zasławicach w lokalach zamieszkałych przez b. pracowników zakładów ceramicznych - prywatny właściciel (jak na urągowisko nazywający się towarzystwem budownictwa społecznego) potrafi bez wykonania jakiejkolwiek pracy przy wykupionym przezeń budynku z marszu podnieść opłaty podwójnie. Proszę teraz wyobrazić sobie sytuację tych, których na kolejne podwyżki nie będzie stać a nie uda im się unieważnić przetargu.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-16 23:57:58, suma postów tego autora: 4409

Wojtas,

choćby przez inicjatywę ustawodawczą. Mam wrażenie, że LechoKacz realizuje "Polskę solidarną" gł. poprzez weta do projektów ustaw wychodzących od rządu lub koalicyjnych klubów. Oczywiście prezydenckie weta w sprawach socjalno-ekonomicznych w 100 % popieram, ale nawet z czysto PR-owskiego punktu widzenia byłoby lepiej, gdyby wyszedł z taką inicjatywą, by ograniczyć negatywną kampanię pt. "prezydent tylko wetuje, a PO chce coś robić".

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-17 01:17:09, suma postów tego autora: 4409

Przypomniałem Sobie

i jeszcze ten podpis pod ustawą o "uprawnieniach informacyjnych rad pracowników", de facto ograniczająca nawet możliwość zakładania rad, nie mówiąc o prerogatywach. I pomyśleć, że i tak w chwili obecnej to ostatni hamulcowy pociągu komercjalizacji i prywatyzacji wszystkiego, eeech...

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-17 01:20:20, suma postów tego autora: 4409

Michal

Serio? No i z jaka inicjatywa ustawodawcza w kwestii mieszkalnictwa bys wyszedl na miejscu prezydenta? "Ustawa o wybudowaniu mln mieszkan"? :-))))

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-17 08:33:57, suma postów tego autora: 4863

no i poza tym

do czego byl ten tekst o ustawie o "uprawnieniach informacyjnych rad pracownikow"? Rozmawiamy o mieszkalnictwie, czy grzechach wszystkich L. Kaczynskiego?

Pomine juz fakt, ze ustawa ta z perspektywy pracownikow ma mizerne znaczenie, bo tez tak skonstruowane sa rady pracownikow.

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-17 08:52:55, suma postów tego autora: 4863

wojtas

na pierwszy ogień np. zgłosić nowy projekt ustawy o zbywaniu b. mieszkań zakładowych (choćby w wersji sen. Bieli z 2006 r. - tak, by o prawie pierwokupu nie musiał każdorazowo decydować sąd). Kancelaria mogłaby zresztą stworzyć lub zaopiniować projekt ustawy o programie budownictwa socjalnego. Prezydent ma uprawnienia inicjatywy ustawodawczej tak samo, jak grupa parlamentarzystów, rząd, czy obywatele z bodajże 100 tys. podpisów - nie pamiętam w tej chwili ile razy z nich korzystał, ale w sprawach nas najbardziej interesujących chyba niezbyt często.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-17 10:48:29, suma postów tego autora: 4409

Oczywiście

chodziło mi o "ustawę o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji" :-). Powstała w ramach dostosowania się do dyrektywy unijnej, ale o jej kształcie w Polsce decydowała ugoda przedsiębiorstw i związków zawodowych oraz normalna ścieżka legislacyjna, w której prezydent ograniczył się do podpisania w wielu punktach niekorzystnej (zarówno jeśli chodzi o zakres uprawnień :-) jak i procedur organizowania rad w przedsiębiorstwach) dla pracowników ustawy.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-04-17 10:53:04, suma postów tego autora: 4409

Michal

Znaczy , zakladasz, ze PO poprze w sejmie taka ustawe Kaczora?

autor: wojtas, data nadania: 2009-04-17 19:20:57, suma postów tego autora: 4863

Dodaj komentarz