Dobrze wiedziec, że wladza w Strefie Gazy ma charakter bezklasowy.
Nie wysilaj sie. I bez tego wiem, ze jedynym rodzajem blyskotliwosci, jaki cenisz, jest blyskotliwosc w nadinterpretacji.
politykę Izraela, jego stosunki klasowe i jeszcze sto innych rzeczy można wyjaśnić przy pomocy eseju sprzed 40 lat. A gdy do tego doda się wiecznie żywą myśl Trockiego i powoła na Lenina, to już tylko czapki z głów.
PMB - Dodą polskiej lewicy.
No to jak, w tej Strefie Gazy wladza ma charakter klasowy, czy bezklasowy? Wybacz, ale nie jestem az tak obeznany w zawilosciach dialektyki.
Jesli juz mam przerzucac sie przezwiskami, to co mi tam - i tak to bardziej tresciwe od postu wyzej.
Alez Ty, podobnie jak Durkangur, gardzisz dialektyka. Innymi slowy, pojmujesz rzeczy w ich statycznej sytuacji, nie w ich rozwoju.
pojmowanie rzeczy w ich rozwoju za pomocą eseju sprzed 40 lat oraz cytowania dwóch przedwojennych nieboszczyków - naprawdę dobry żart.
Jesli chciales sprawic, by mi szczena opadla - gratuluje. Pelny sukces. I skutecznie wiazesz mi rece, bo czym mam odpowiedziec, jesli nie lopatologia stosowana, czyli wyciagajac z kieszeni pozolkla statyczna fotografie, jaka oferuje elementarna logika formalna? Czy naprawde uwazasz, ze powolanie sie na stary esej dowodzi, ze ktos uwaza, ze od tego czasu nic sie nie zmienilo? I jak to sie ma nawet do wielu publikacji w Magazynie Obywatel?
Zaiste, Durkangur, jestes zatrwazajaco skuteczny.
No to w koncu sa w Strefie Gazy te stosunki klasowe, czy nie?
Ty idz juz wreszcie do tej pierwszej klasy! W samolocie, w pociagu - i nade wszystko, w szkole!
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Jak sie znowu skonsultujesz z Leninem i bedziesz wiedzial - daj znac.
Chcialbym po pierwsze skonsultowac sie z Wojtasem. To on podjal temat, a ja dotad nawet nie dowiedzialem sie, co z tego mialoby wynikac.
Obywatel powołuje się na dialektykę, lecz ty, drogi adepcie taniej logiki. Więc jesteś z tejże dialektyki rozliczany. W końcu żeby z sensem odwoływać się do dialektyki, wypadałoby rozumieć, na czym ona polega, a tego z kolei nie można wymagać od "marksistów" bardzo świeżego chowu, którzy myślą, że tekst staje się mądry i dobry, gdy napisze się w nim "Trocki miał rację" albo "Jak rzekł Lenin".
Po co chcesz sie konsultowac z takim glabem jak ja, ktorego odeslales dopiero co do pierwszej klasy?
aaaa juz wiem! Znowu dialektyka? :-)
Jesli nie przedstawisz przeslanek, na ktorych opierasz swoje sady, mozesz zostac nazwany przez kogos zlosliwego - nie mowie, ze ja - "tanim agentem drogiej logiki". Nie tej, ktora kaze podwazac pewniki geometryczne, gdy godza w ludzkie interesy. O tym nie mowie. Mowie o logice, ktora kaze takie pewniki produkowac.
Poddaje sie bez bicia. To dla mnie za wysokie progi, jakakolwiek metoda zanalizowac wypowiedz pierwszoklasisty. Widac to juz po tym, ze dotad nie wiem, po co poruszyl temat, ktory poruszyl.
"klasy robotniczej" jest obecnie zupełnie nieadekwatne i nieprzystosowane. Nie ma czegoś takiego - pracownicy każdego zakładu sami walczą o swoje prawa, ogólnokrajowe związki zawodowe są czymś anachronicznym i do gruntu przesiąkniętym kapitalizmem, sama grupa "robotników" - jeżeli za takich uznamy pracowników fabryk i dużych koncernów jest coraz mniejsza na rzecz usług, w samym przemyśle również dzięki rozwojowi technologii potrzebnych jest coraz mniej osób. To nie czasy, gdy przy każdej maszynie musiał ktoś stać - ogromna cześć pracy jest zautomatyzowana, zinformatyzowana, wykonywana przez maszyny itd. - proces restrukturyzacji wciąż postępuje i wkrótce w zakładzie, gdzie dawniej pracowało 100 osób, będzie pracować 10. A fryzjerzy, sklepikarze, taksówkarze itd. chyba nie są robotnikami - jak mogą utożsamiać się z pracownikami dużych zakładów pracy? Tak więc klasa robotnicza jest anachronizmem, które w żaden sposób nie przystaje do dzisiejszych realiów. Co innego klasa pracująca to można byłoby chyba tak powiedzieć (chociaż sam podział na klasy jest czymś co najmniej dziwnym i przestarzałym, myśli Lenina nie zawsze będą na czasie:))tylko w jakim stopniu taka klasa pracująca, zrzeszająca bardzo różne zawody, może mieć wspólne cele/plany/zamierzenia.
No coz, zadalem, wydawaloby sie, proste pytanie. Zamiast odpowiedzi dowiaduje sie tylko, ze jestem glupi.
To chyba najlepiej swiadczy o poziomie Twojego blogowania.
Nie pomyśleliście o tym?
Oczywiscie, mieszkancy Gazy zyja w bezklasowym (bo nie maja kolei), bezpanstwowym (wolnym od przemocy wewnetrznej i w szczegolnosci zewnetrznej), beztowarowym (gotowki w kieszeni u nich tyle, co kot naplakal), zyjacym w ustroju opartym o fundament najnowszej techniki (nikt im sie z zadnym F-16 nie powazy!) i prawdziwie globalnym (moga sobie pohasac na calych 378 kilometrach kwadratowych) spoleczenstwie komunistycznym (w sowietach w Gazie bezsprzecznie dominujaca role pelni Saadatowskie skrzydlo LFWP). Sytuacja w Gazie dowodzi zreszta, ze w pelni bezklasowe spoleczenstwo uksztaltowalo sie juz wszedzie na naszej malej planecie (co dobrze skonstatowal Crystiano).
Wojtas, skoro zadajesz nie najmadrzejsze pytania, to nie dziw sie, ze otrzymujesz odpowiedz pytaniem na pytanie: jaki masz cel w zadawaniu takich dziecinnych pytan?
Ja tam nie wiem....no ale po co udawadniasz, ze Izrael jest klasowy, skoro Strefa Gazy tez jest klasowa? Co z tego wynika?
Gdzie "udowadniam klasowy charakter Izraela"? Przeciez, opierajac sie o esej Machowera i Orra, pisze o specyfice jego podzialow klasowych.
Ale dla Ciebie jedno i drugie to jedno i to samo. Bidulko, przepraszam najmocniej, ze poslalem Cie pierwszej klasy - w trymiga marsz do zerowki!
Jedyne, co z tym belkocie nt. "specyfiki podzialow klasowych w Izraelu" mozna wylowic (a przynjmnaije wylowi szesciolatek, jak ja) to, to, ze "izraelska klasa robotnicza nie jest jeszcze rewolucyjnie uświadomiona i rozbudzona", poniewaz funkcjonowal w "biurokratycznej centrali", ktora tlumila klasowe nastroje. A taka wlasnie role wyznaczyl mu (a wlasciwie Izraelowi, wiec zakladam, ze tez i ruchowi zwiazkowemu) klasowy imperializm. Dlatego tez pozwole sobie zapytac, czy (wiem, wiem teraz mnie odeslesz jeszcze nizej...) klasa robotnicza Strefy Gazy jest bardziej uswiadomiona klasowo? Jakie miejsce wyznaczyl jej swiatowy imperializm?