o wyjątkowo słabo znanej postaci. Sugerowałbym autorowi rozbudowanie wątku o Artuzowie na Wikipedii, jest on wyjątkowy skromny.
Pozdrawiam.
blog promuje nową formę socjalizmu - socjalizm policyjny :)
Skąd takie przypuszczenia?
Wypadałoby jednak biografię tak utaletowanego działacza przedstawić na tle ówczesnych dyskusji i kluczowych problemów. Spory wokół budowy Armii Czerwonej i późniejsze walki frakcyjne, zaangażowanie w te walki struktur OGPU było przecież oczywiste i wywarło zasadnicze znaczenie na bieg historii. W tym kontekście powoływanie się na konflikt z Trockim ("Pierwszy cios - pisał - miał miejsce w latach wojny Domowej. Byłem przeciw mianowaniu carskich generałów na kierownicze stanowiska w Armii Czerwonej. Trocki wyklinał mnie za to. Drugie uderzenie otrzymałem od [niego] za to, że wypowiedziałem się przeciw skrajnie surowym metodom postępowania z szeregowymi pracownikami Armii Czerwonej") świadczy o wyborze tej, a nie innej drogi, która, jak się wkrótce okazało, nie mogła być obojętną dla biografii A.A. i, co istotniejsze, dla sprawy robotniczej. Rzecz w tym, że wybór ten, plus powiązania rodzinne, ułatwiał pozostałe, dowodząc jak łatwo stoczyć się na manowce przyjmując za argumenty za ciosy i płynąc z prądem nie zauważyć wodospadu.