Bo ich bachory nieznają głodu one mają inne problemy czy tata ufunduje mi wakacje na cyprze czy w tunezji.
OECD nie powiedział nic nowego pare lat temu słyszałem w TV ze na podkarpaciu dzieci mdleją z głodu i kradną sobie nawzajem jedzenie.
Wtedy była kampania parlamentarna i PiS zapowiedział że mafiozom będzie zabierać majątki i kase z tego przekazywać na głodne dzieci włąśnie co z tego wyszło widać gołym okiem.
Oni jeżdżą do Dubaju i Johannesburga, a nie na Cypr czy do Tunezji, podczas gdy inni nie mają co jeść.
Bieda była, jest i będzie. Lepiej zastanowić się, jak zwiększyć ilość osób bogatych. Rozdawanie pieniędzy biednym na pewno tu nic nie da, bo przecież nie staną się od tego bogatsi.
idzie o to by nie były głodne. A Pan o czym?
Po co rozdawać pieniądze biednym?
Wystarczy by pracownikom za ich pracę zaczęto płacić.
Bardzo trafnie! Liberalizm i konserwatyzm to dwie strony tego samego medalu.
Ale nie zgadzam się z tezą Foltyna o tym, że sprawami światopglądowymi nie trzeba się zajmować, bo "samo się zrobi" czy "narusza to wolność wyznania / sumienia"... Nic się samo nie zrobi, prawica może co najwyżej zaostrzyć konserwatywny, klerykalny i seksistowski kurs polskiego prawa i polityki społecznej. Cenię Foltyna za to, że dużą wagę przywiązuje do spraw ekonomicznych, jednak nie powinno się lekceważyć - innych, niż własne, priorytetowe - postulatów lewicy. No, chyba, że nadinterpretuję jego stanowisko... ;]
jakie ich młodzieży... zabezpieczenie socjalne.
Zresztą nawet ten tekst Foltyna pokazuje, że sprawy ekonomiczne pokrywają się w dużej mierze ze światopoglądowymi (koncepcja rodziny).
http://mpancz.webpark.pl/blog/