To, że Dmowski jest z innej strony nie uzasadnia pisanie o nim głupot... radzę sięgnąć do jego twórczości a nie opierać się na tym co ktoś napisał o nim :/
i władza milczą,rzeż wołyńska pochłoneła ok 50-60 tysięcy polaków tym dzieci,kobiety i starców,była okrutnieszą i większą zbrodnią od katynia,w katyniu ok 3-4 tysięcy zabitych oczywiście też była to okrutna zbrodnia,ale rzeż wołyńska była większą tylko ukarina to sojusznik nie wypada krytykować a rosja była zawsze zła ;/ kulawy obiektywizm polskich mediów;/;/
Roman Dmowski działał sto lat temu, zatem w zupełnie innych realiach niż dziś, i w pewnych sprawach miał wówczas wiele racji. Chyba najwyższy czas, by lewica przestała się go czepiać.
I oto stało się to, co było już widać od początków kadencji Juszczenki, którego nasze elity namaściły na prezydenta Ukrainy. Co prawda Gazeta Wyborcza pisała o jego sympatiach, ale zawsze dodawała taki moralny terror w rodzaju "wiadomo komu zależy na skłóceniu Polski i Ukrainy". Kilkanaście dni temu dziennikarz w TVN-ie stwierdził, że naszym złym relacjom z Rosją winna jest historia. I jeśli Putin (tak, ten zły Putin, zwany u nas także "Władolfem" i dyżurny Stalinista kraju) pojedzie z Tuskiem do Katynia i potępi zbrodnię stalinowską to biorąc pod uwagę ostatni wybryk Juszczenki, i fakt, że będzie on już trzecim przywódcą po Gorbaczowie i Jelcynie, który za Katyń przeprasza, to chyba co bardziej rozsądni u nas powinni sobie odpuścić te historyczne wojenki polsko-rosyjskie. Czas zakopać historię i na wszelki wypadek nie licytować się z Rosją na rakiety, poprzez ustawienie koło Mrągowa nie swoich patriotów. Nie wiem kto to wymyślił, chyba Radek był smutny, że Rosjanie nie chcą już rozmieszczać ekstra rakiet w Obwodzie Kaliningradzkim, że Polska nie ma motywacji by dążyć do silniejszego sojuszu z USA, więc trzeba trochę Rosji pokazać, że my się jej nie boimy.
Co takiego Roman Dmowski zrobił dla tzw. lewicy czy "prawdziwej lewicy" by ta przestała się go "czepiać"?
Gdyby Roman Dmowski mógł zobaczyć obecną Polskę, to oczom by zapewne nie uwierzył iż ta Polska jest tak jednolita narodowościowo a społeczeństwo żyjące w tym państwie tak odporne na racje "wszelkich klasowych gorszycieli".
Przypomnijmy też że to w końcu Roman Dmowski nazywał Józefa Piłsudskiego jedynym "szlachetnym socjalistą" ponieważ ten ze swoją przeszłością w PPS-Frakcji był dla niego jedynym gwarantem powstrzymania przelewających się na ziemiach polskich "zgniłych" rewolucyjnych nastrojów.
Każde państwo tej części Europy kiedyś było wielonarodowościowe, dziś zaś jest mniej lub bardziej jednolite pod tym względem (w każdym razie w stosunku do stanu dawnego). Tak że narodowściowa jednolitość obecnej Polski nie jest tu chyba niczym aż tak bardzo szczególnym. A poza tym naprawdę wolałbyś, byśmy mieli teraz ponad 30% mniejszości narodowych? Na dodatek prawie bez wyjątku wrogo do nas ustosunkowanych.
Dmowski nic dla lewicy robić nie musiał, bo się do niej nie zaliczał. Co nie znaczy, że wszystkie jego poglądy należy ex cathedra potępiać.
A jakich konkretnie byś nie potępiał?
Chyba nie powiesz, że Dmowski mylił się co do oceny naszego położenia geopolitycznego. Odmawiasz mu też zasług odnośnie kształu naszej zachodniej granicy po IWW?
Nie dasz rady, jeśli ktoś nie ceni sobie niepodległości i Ojczyzny to nie zrozumie zasług Dmowskiego. Dla "tru-lewicowców" największym dobrem jest ogólnoświatowa rewolucja itd...