Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

SLD nie musiało "polec" na "aferze Rywina"

Komentarze

Dodaj komentarz

Ale POjeby mają dobrą opinie w mediach

A SLD jej niemiało bo to postkomuniści itp

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-01-25 17:56:29, suma postów tego autora: 1302

Antyliberał-

ale PiSu media też nie lubią, i jakoś "taśmy Beger" go nie zniszczyły tak jak SLD...

autor: Luke, data nadania: 2010-01-25 18:13:49, suma postów tego autora: 1782

nie zapominaj

nie zapominaj Luke, że PiS miał i ma nadal sporo tzw. twardego elektoratu w postaci wiernych słuchaczy radia maryja. do tego dochodzą również zatwardziali konserwatyści i wszelkiej maści obrońcy tradycji. SLD takiego elektoratu nie posiada. po zniechęceniu do siebie emerytów, rencistów i klasy robotniczej pozostali im tylko dawni funkcjonariusze SB, MO etc.

autor: alfred, data nadania: 2010-01-25 18:51:10, suma postów tego autora: 20

alfred,

pytanie, dlaczego SLD nagle przyjęło program neoliberalny, wbrew nawet własnym obietnicom wyborczym? Myślę, że zadziałał podobny mechanizm co w "aferze Rywina"- walka o władzę wewnątrz SLD spowodowała, że aby wzmocnić swoją pozycję, poprzez zyskanie przychylności liberalnych mediów- Miller przyjął program neoliberalny... Wyborcy mu wisieli i wiszą SLD, oni są przyzwyczajeni do zyskiwania poparcia klik establishmentu...

autor: Luke, data nadania: 2010-01-25 19:32:32, suma postów tego autora: 1782

To nie do końca tak jak piszesz, Luke...

Afera Rywina była jedną z pierwszych o takim wymiarze medialnym jaką rzucono gawiedzi na pożarcie. Gawiedź połknęła i do dziś jej się nią odbija...
Na tej aferze, którą Pełowce i PiSdzielce wspólnie sprokurowały, rzeczone Pomyleńce i PiSuary nauczyły się omijać podobne, śmierdzące na kilometr ochłapy, które sobie wzajemnie podrzucają. Nauka nie poszła w las.
LSDowce dały się wciągnąć w pułapkę jak ślepy w ślepą uliczkę. Sił, wyobraźni i tupetu nie stało... Cóż, jak się ma nieciekawą przeszłość, to się sra we własne gniazdo.
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2010-01-25 20:40:24, suma postów tego autora: 5956

Hyjdla,

mimo wszystko, ewidentnie politycy PO czy PiS inteligencją przebijają polityków SLD... Co pokazuje, że upadek SLD był nieunikniony, SLD-dowcy przyzwyczaili się do PRLu, gdzie władzę między sobą dzielili jak chcieli- a teraz są inne czasy, demokracji i mediów, bardziej wymagające...

autor: Luke, data nadania: 2010-01-25 22:04:14, suma postów tego autora: 1782

im wolno mniej

mimo wszystko pokutuje też to, że w oczach społeczeństwa (uch, jakie górnolotne słowo) SLD było wolno mniej niż postsolidarnościowcom, mimo całej furii jaką media (i słusznie) obdarzały PiS. im się cały czas łatwiej wybacza(ło) przekręty, bo jak jest dzisiaj, to się już analizy tak od ręki nie podejmę.

autor: czerwony łunio, data nadania: 2010-01-26 00:43:17, suma postów tego autora: 164

Czy ja wiem, Luke, kto tu kogo przebija inteligencją?

W polityce ważny jest także rodowód, spryt i dużo szczęścia.
Jak pisze czerwony łunio LSD wolno mniej, bo pochodzi z nieprawego łoża (PZPR). Poza tym jest w sytuacji dziewczyny lekkich obyczajów, która dobrze wyszła za mąż i stara się zatrzeć ślady niechlubnej przeszłości. Ustroiła się w szaty "lewicy" m.in za pożyczkę moskiewską, wyrzuciła z szafy frymuśne szatki i z łoża starych kochanków ("sztandar wyprowadzić"), a tu wypominają jej ciągle jakieś nieślubne dzieci pochowane po kątach (m.in. Rywin)...
Żeby jeszcze po tym zamążpójściu prowadziła się jak należy. Po chwilowym ustatkowaniu się, dalej jej w głowie były przeróżne flirty i romanse, chęć przypodobania się fagasom z rodowodem, bo nie podobał jej się wierny, ale moherowy mąż...
Rywin to taki kochanek złapany w kalesonach (magnetofon) na balkonie sąsiada (Michnik). Darło się całe osiedle, nie tylko blok. A stało się to dokładnie 22 lipca 2002 roku. Co za pech!!! (*_*)
I nie pomogło już odwrócenie uwagi osiedla zaangażowaniem się w awanturę iracką, by udobruchać purytanów. To tylko bardziej wkurwiło osiedle, a nawet dzielnicę.
LSD polegnie prędzej, czy później.
Afera Rywina to była taka mała nieostrożność puszczalskiej żony. Bo w zasadzie nawet nie wiadomo czy doszło do spółkowania (*_*). Ale nieświeżymi kalesonami do tej pory się wymachuje...
Niektórym wolno mniej, nawet w demokracji, Luke. Bo na przykład von PiSdzielców nikt do tej pory nie rozliczył za Telegraf PC de domo Kartofle Zwei. Czy aferałów-liberałów de domo KLD za za przekręty. Bo von Pełowcom rośnie i puchnie w sondażach uwielbienia.
Czasy demokracji i mediów też rządzą się własnymi interesami. W polskiej "demokracji" trzeba się dobrze urodzić a media najlepiej mieć w kieszeni - magnetofon w wybiórczym ancugu Michnika lub w kajecie wprostackiego Króla...
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2010-01-26 10:59:52, suma postów tego autora: 5956

errata:

lub "zacieki" w kajecie wprostackiego Króla...

autor: Hyjdla, data nadania: 2010-01-26 11:54:31, suma postów tego autora: 5956

bla bla

skoro przedmówca tak się rozgadał, to jeszcze dodam, że szczęście sprzyja i lepszym, i głupszym. bo ani jedni od drugich lepsi, ani inteligentniejsi, w każdej z konfiguracji tych czterech parlamentarnych partii (ech my znamy na Mazowieckiej ziemi szaleństwa marszałka Struzika z PSL i jego kolegów), a wszystko to baaardzo złożona złożoność jest razem. tylko szkoda, że zastępuje nam sprawy gospodarcze i socjalne.

autor: czerwony łunio, data nadania: 2010-01-26 17:09:55, suma postów tego autora: 164

...

To fakt, że wielu prominentnych polityków SLD ma wciąż poczucie winy i wstydu chociażby z tego powodu, że w nazwie ich partii jest słowo "lewica". To, w przeważającej mierze, "przeorientowani" postkomuniści, którzy do spółki z postsolidarnościowcami wykonali dzieło wasalizacji Polski - już nie wobec Moskwy, ale Waszyngtonu i Watykanu (z całym "dobrodziejstwem inwentarza")...

Nie potrafili nie tylko obronić własnego - oficjalnego - programu, w który nie wierzyli, ale również samych siebie. Przyczynił się do tego również brak mediów, jakimi mogą "posiłkować się" partie prawicowe ("Radio Maryja", inne rozgłośnie katolickie, "Nasz Dziennik" czy bardziej PO-owska "Wyborcza") - "Trybuna" zawsze była traktowana "po macoszemu" (ze wzajemnością), a nie tak dawno upadła...

Zgadzam się z autorem, że musi powstać nowa lewica, ale do tego projektu muszą stawić się również sensowni ludzie, jak również powstać media i zaplecza intelektualne.

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-01-27 08:26:21, suma postów tego autora: 1684

u kreskowane

bosz, wasalizacja wobec Watykanu. chyba kapitału, Watykan to akurat może szczęśliwie coraz mniej i mniej.

autor: czerwony łunio, data nadania: 2010-01-27 17:51:53, suma postów tego autora: 164

...

Niestety, ale Watykan to coraz więcej i więcej... Konkordat, Fudnusz Kościelny, zupełnie bezprawna Komisja Majątkowa, religia w szkołach (a ostatnio wliczanie jej do średniej na świadectwie), Ordynariat Polowy, kaplice w komisariatach policji, mniej oficjalne strumienie pieniędzy z budżetu na rzecz kleru, poza tym hamowanie wszelkich inicjatyw ustawodawczych, które nie zgadzają się z nauczaniem Kościoła... Można by długo jeszcze wymieniać. Niestety, ale "kruchta" (zwłaszcza ta watykańska) z reguły była w sojuszu z "kapitałem".

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-01-27 22:40:44, suma postów tego autora: 1684

Problem w tym że dla

SLD nie istniała tylko jedna alternatywa - w postaci PIS-u

Na PO ludzie i tak zagłosują bo się boją PiS-u

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-01-27 23:16:07, suma postów tego autora: 1953

nie aż tak źle

to wszystko są ślady tego co było już w latach 90. jako ateista nie boję się nawrotu klechistanu, bo widzę jak nieatrakcyjna jest sztywna religijność dla młodych ludzi. religijność będzie bardzo zlaicyzowana, to już się nie umocni, bo nie ma się na czym umacniać. no chyba, że tkwimy w organizacji Grunwald, czytamy Dana Browna, wierzymy we wszechwładzę organizacji kierowanej przez wiecznie starych, zmanipulowanych pierdzieli w białych kitlach i ciągle jemy rybne hamburgery. ale nie tkwimy, idziemy do przodu i paradoksalnie odżywiamy się całkiem zdrowo po transformacji...

oczywiście, że będą się bać. gorzej jeżeli PiS wygładzi oblicze, wtedy obudzimy się z ręką w nocniku i będziemy powielać amerykański model, gdzie wolnorynkowy liberalizm jest odpowiednikiem europejskiej socjaldemokracji. myślę, że tak mimo wszystko nie będzie na dłuższą metę, ale zawsze niestety może tak być. a chyba nikt z czytelników nie chce monizmu aferałów w polskim życiu politycznym.

autor: czerwony łunio, data nadania: 2010-01-28 20:23:40, suma postów tego autora: 164

Ani afera Rywina, ani postkomunizm, po co powtarzać brednie.

Ale mi przemyślenie, obalić jedną z dwóch oklepanych bzdur, za pomocą drugiej tak samo nieprawdziwej i oklepanej w oficjalnych mediach. Ani afera Rywina, ani postkomunizm nie były przyczynami upadku SLD. Afera Rywina i to co się działo po jej ujawnieniu, było raczej zwieńczeniem sytuacji wewnątrz SLD i zmianami jakie zaszły w tej partii po roku 1999, czyli po przekształceniu lewicowej federacji z SdRP na czele w jednolitą partię pod tą samą nazwą.
Oczywiście w oficjalnych mediach pojawia się cała masa "życzliwych" rad dla SLD, o tym jak powinien się odcinać od PRL, od betonu, najlepiej przez stawianie na ludzi z dawnej UW, lub sprzedajnych bezideowców z własnych szeregów. Kiedy zdaniem GW nastąpi pełne odcięcie się SLD od PRL-owskiego betonu? Pewnie wtedy, gdy w kierownictwie znajdą się same gnidy w rodzaju Nałęcza, Celińskiego, Olejniczaka, Cimoszewicza, a jednocześnie SLD znajdzie się poza parlamentem i podzieli losy Unii Wolności. Jakim sposobem postkomunizm nie szkodził ani w roku 1993, ani w 1995, ani w 1997 a zaczął szkodzić 20 lat po upadku PRL? Powiem więcej, ewidentny związek z dawnym ustrojem nie zaszkodził też tak bardzo nieboszczce PZPR, skoro w roku 1989 chociaż wybory wygrała Solidarność, to w liczbach bezwzględnych prawie 2.5 miliona ludzi ruszyło cztery litery i zagłosowało za PZPR. Przekładając na dzisiejszą ordynację i frekwencję typową dla wyborów parlamentarnych (może poza ostatnimi wyborami) 2,5 mln głosów to kapitał wystarczający do bycia 1-szą, lub 2-gą siłą w Sejmie, albo wygrania w cuglach wyborów do PE.
Dzisiejszy SLD odcięty pokoleniowo od PRL nie ma nawet połowy zwolenników, których PZPR miała w roku 1989. Niecały milion głosów oddany na SLD to mniej niż 1/3 poparcia z roku 1993, to 1/5 poparcia z roku 1997 po czterech latach nienajgorszych rządów z lat 1993-1997. Kiedy ten postkomunizm miał szkodzić?

Rodowód z PRL nie jest przykrym ciężarem, ani odziedziczonym obowiązkiem, jest potężnym atutem, paradoksalnie im dalej od PRL tym większym. Nie przypadkiem ataki na PRL nasiliły się po 20 latach od okrągłego stołu, w latach 90-tych było łatwiej, można było wszystko zwalać na długi Gierka i komunę, dzisiaj nikt już w to nie wierzy, ludzie zapominają niedogodności życia, których w PRL nie brakowało, pamiętają natomiast to co było dobre, jest to coraz łatwiejsze na tle "osiągnięć" transformacji i dziadostwa obecnej Polski. Jak się okazuje PRL opluwany w zakłamanych mediach, w propagandzie, w IPN, w podręcznikach szkolnych i w polityce, broni się świetnie. O wiele skuteczniej, niż kojarzone kiedyś z PRL partie polityczne. Powiedziałbym raczej, że odcinanie się SLD od PRL ochocza antyrosyjskość, antybiałoruskość, wchodzenie bez wazeliny jankesom raczej szkodzi lewicy niż pomaga. Ale SLD w polityce zagranicznej ma dokładnie takie same poglądy jak PO-PiS, podobnie w polityce gospodarczej, więc odcina się od PRL o wiele skuteczniej niż namawiają "życzliwe" media.
Efektem takiego odcięcia były dwa haniebne wydarzenia w okresie rządów SLD, które zdyskwalifikowały jego liderów jako ludzi lewicy. Mam na myśli udział w agresji na Irak i powolanie rządu z premierem Belką - zbrodniarzem wojennym. W przypadku powrotu do władzy kogoś takiego jak Gomułka, Kwaśniewskiego powiesiliby na pierwszej suchej gałęzi.

Afera Rywina to efekt stanu wewnętrznego w SLD. Gdyby rząd realizował linię polityczną partii, to przeprowadziłby przez Sejm zakaz koncentracji mediów, rozprawił się z prywatnymi mediami takimi jak Agora, czy spółkami Waltera i Soliorza właścicieli koncesjonowanych telewizji. Można i trzeba było to zrobić. Gdyby Miller konsultował decyzje z członkami własnej partii, a nie z Rapaczyńską na grillu afery Rywina by nie było. Gdyby Miller nie awansował w SLD różnych spadów i bankrutów z Unii Wolności, nie byłoby Nałęcza, nie byłoby komisji śledczej, nie byłoby afery starachowickiej, bo nie byłoby bandziorów w SLD.

SLD splunął swoim wyborcom w twarz, a na wyborców prawicy bał się podnieść kija. Zamiast powoływać komisje śledcze do spraw PZU, banków, sadzać dziesiątkami AWS-owców do mamra, niektórzy z SLD woleli się do nich przyłączyć, a teraz razem z AWS(PO) bronić "dorobku" III RP przed PiS. Ale nie obronią, jeśli w końcu ktoś na lewicy nie odważy się i nie krzyknie głośno III RP i starczy, teraz II-ga PRL, to wcześniej czy później neoliberalna gospodarka wyniesie do władzy faszystów z prawdziwego zdarzenia. Tak jest zawsze kiedy lewica się kurwi i przestaje się różnić od prawicy. Wystarczy prześledzić historię republiki Weimarskiej, a dokładnie tego co wyprawiała wówczas SPD.

autor: Poll74, data nadania: 2010-02-16 22:10:58, suma postów tego autora: 52

Dodaj komentarz