"choć w mniejszych miejscowościach sięga kilkanaście procent"
Bywają miasta, gdzie zbliża się do 30% (!).
z jego strony. Gdyby został prezydentem, momentalnie straciłby władzę nad PO. Poza tym nijak miałoby się do jego poglądów o konieczności osłabienia prezydenta i systemu kanclerskiego. Zresztą, jak nie on, to obojętnie czy Komorowski czy Sikorski czy Buzek (najmniej prawdopodobne, chociaż ma największe szanse) biją przeciwników na łeb i szyję.
zamiast Tuska może byc Sikorski albo Komorowski według mnie jeszcze gorsi od niego
bo jest nijakim wędrowniczkiem politycznym. Sikorski może wygrać głosami głupich bab (nie uwłaczając mądrym Paniom), które wskoczyłyby w ogień za tym przystojniakiem.
Mimo wszystko
pewien że Komorowski przegra z Kaczyńskim,Komorowski jest z PO i to ludziom wystarczy
ale Kaczyński to akurat przegra ze wszystkim. Jego start jest bezsensowny - z drugiej strony Kaczyńscy w swojej obawie o stratę władzy nie wystawią nikogo innego - a np. taki Ziobro mógłby narobić sporo zamieszania...
http://paradowska.blog.polityka.pl/?p=234#comment-66966