Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Do walki stań, do sikania siądź

Komentarze

Dodaj komentarz

masz

ci los okazało się że znowu coś robię nie tak w kwestii równouprawnienia kobiet...

autor: maciej stanczykowski, data nadania: 2010-03-27 18:18:04, suma postów tego autora: 899

świetne i sprawa naprawdę paląca, choć nie dla mnie

mam to szczęście, że przy byle okazji robi mi się niedobrze i puszczam pawia, więc klop szoruje u nas Stary (co dziwne, gnój spod kur znoszę całkiem dobrze), do sikania siada naturalnie też i mój syn też jest tak nauczony od małego. Gorzej z gośćmi, bo niezręcznie panów instruować w tej sprawie, więc w czasie wizyt domownicy korzystają z WC na górze, a goście z dolnej łazienki. I ja odczekuję, aż Stary kibel wyczyści po gościach i dopiero wtedy do łazienki wchodzę. Już słyszę te głosy oburzenia, że nikogo nie interesuje, że mamy dwie siczne możliwości w domu. Chciałam jednakże tym podkreślić wagę problemu i powiedzieć, że mimo posiadania pewnego korzystnego rozwiązania moi panowie do sikania siadają. I męskości im przez to nie ubywa.

autor: nana, data nadania: 2010-03-27 18:23:10, suma postów tego autora: 4653

Znacznie

czystszymi stworzeniami od ludzi są koty.
Moja kotka domowa, Brunhilda, zawsze załatwia się (w pozycji kucznej) w kuwecie.
Następnie, głośnym miauczeniem i rytmicznymi uderzeniami łapą w kuwetę dopomina się o natychmiastowe wysprzątanie tego urządzenia.

autor: ABCD, data nadania: 2010-03-27 19:06:07, suma postów tego autora: 20871

tym razem

Tym razem musze się zgodzić z alfacetem. Koty są znacznie czystsze niż faceci. Znacznie.

A tekst świetny. Taka prosta sprawa a o ile czyściej. Maciej zaproś kolegów do siebie a potem zobacz jak wygląda otoczenie twojej muszli. Być mosze to ostatnia szansa, żebyś zrozumiał.

autor: bartek_n, data nadania: 2010-03-27 20:13:32, suma postów tego autora: 138

Ejże, widzę tu perwersje

Coż za obsesyjne zainteresowanie oddawaniem moczu?
ABCD: Żebyś wiedział, też mam kota, zwykły dachowiec ale mieszka w domu, mase ludzi mogłoby brac przkład z jego dbałosci i higienę

autor: red spider 666, data nadania: 2010-03-27 20:35:55, suma postów tego autora: 1549

:-)

ABCD, a mój pies, Blus, sika na stojąco, ale też jest raczej czyścioch, jak Twoja Brunhilda.

autor: rote_fahne, data nadania: 2010-03-27 20:55:54, suma postów tego autora: 1805

bartek_n,

nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się że lewica w swoim czasie interesowała się ciekawszymi przedmiotami i problemami niż muszla i zajmowana przy niej pozycja.

autor: ABCD, data nadania: 2010-03-27 20:18:16, suma postów tego autora: 20871

Przecież

nawet prasa tzw.bulwarowa nie zajmuje się pozycją przy - uczciwszy uszy - sikaniu.

autor: ABCD, data nadania: 2010-03-27 20:28:03, suma postów tego autora: 20871

nie jest to najbardziej polityczna

kwestia świata. Nie jest to też kwestia lewicowa. Przynajmniej dla mnie. Bo dla mnie jest to kwestia estetyki. I tyle. I właśnie z tego powodu polecam poważne potraktowanie tego tekstu.

autor: bartek_n, data nadania: 2010-03-27 21:17:56, suma postów tego autora: 138

red spider,

mało tego: Brunhilda sprząta, ukrywając je np. za szafą, rzeczy, które uznaje za śmieci, czyli papierosy i zapalniczki.
Kot jest obsesjonatem porządku.

autor: ABCD, data nadania: 2010-03-27 21:19:17, suma postów tego autora: 20871

wybacz, bartku,

kwestią estetyki to są Pawłowie Valery i Celan.
Nie mieszajmy estetyki ze stanem ubikatorów.

autor: ABCD, data nadania: 2010-03-27 21:21:59, suma postów tego autora: 20871

nie bardzo rozumiem

do czego pijesz bartku:) Znaczy co mam rozumieć? Jeśli chcesz mi powiedzieć, że tekst ten jest o technice sikania to zastanawiam się jak inaczej go potraktować niż hobbystyczną potrzebę wyznania autorki. Rozumiem oczywiście, że u autorki sika się na siedząco. U mnie się sika jak kto lubi. Ale że ja wolnościowy jestem to nie wnikam kto gdzie i co po kim sprząta.

No chyba, że mam zrozumieć, że tekst ten polityczny jest i sikanie sztandarowo podnosi. W tym wypadku przesłania nie kumam. Słyszałem kiedyś co prawa wyznania feministycznej damy pewnej iż pisuar upadla kobiety. Ale potraktowałem to jako przejaw zidiocenia.

A jeśli bartku martwisz się o otoczenie mojego kibla po wizycie kolegów sikających i owszem to z góry dziękuje za troskę chciałbym tylko uprzejmie zauważyć, że to chyba nie twoja sprawa na co pozwalam a na co nie w swoim domu. Nieprawdaż?:)

autor: maciej stanczykowski, data nadania: 2010-03-27 22:02:03, suma postów tego autora: 899

wpis humorystyczny?

1. sikanie na siedząco jest niewygodne
2. jakim nieudacznikiem trzeba być, by w muszlę nie trafić?

autor: Bloom, data nadania: 2010-03-28 04:02:58, suma postów tego autora: 306

Bloom,

są to kwestie bardzo skomplikowane.
Mój kolega ze szkoły podstawowej odkrył IV prawo Newtona (cytuję):
Choćbyś wytrząsał nie wiem, jak dokładnie,
Zawsze kropla w spodnie wpadnie.

autor: ABCD, data nadania: 2010-03-28 09:33:52, suma postów tego autora: 20871

...

Myślę, że autorce chodziło u podniesienie kultury osobistej u czytelników lewica.butelka. Bloom. Prostsze? A to celowanie? Na siędząco, gdy jesteś szybki, to zdążysz rozwiazać Jolkę i napisać jeszcze hasło. Masz dwie ręce, a nawet nogi wolne. No i nie musisz już bić partnerki za to, że coś śmierdzi w łazience. Pozdro.

autor: prezio, data nadania: 2010-03-28 10:21:43, suma postów tego autora: 878

Prezio, złoty z Ciebie chłopak!

Ja myślę, że Autorce chodzi o to, iż kobietom sprzątającym WC jest niesamowicie nieprzyjemnie ścierać z wysiłkiem zaschnięty męski mocz z klozetu w sytuacji, gdy można tego bardzo łatwo uniknąć.



Przedyskutowałam sprawę sikania ze Starym i on zaproponował, by Sz.Panowie w celu sprawdzenia zasięgu rozpylonych uderzeniami w muszlę kropel moczu ustawili w pobliżu, powyżej muszli, lampkę z silniejszą żarówką (nie mleczną) oświetlającą muszlę bezpośrednio. Będą zdziwieni i może zawstydzeni (choć nie ma czym, można tego nie wiedzieć:) kropelkowo obsikanym obszarem wokół muszli.


ABCD, Twoje prawo Newtona można obejść stosując choćby jeden listek papieru toaletowego do osuszenia problemu.

autor: nana, data nadania: 2010-03-28 10:40:27, suma postów tego autora: 4653

Jak widzę, walka Anny Zawadzkiej

z systemem kapitalistyczno-szowinistycznym trwa. Propos tematu, nurtuje mnie pytanie jak z tym lewicowym dylematem radził sobie Lenin czy Gomułka a dzisiaj Ziętek.

autor: Crystiano, data nadania: 2010-03-28 11:18:10, suma postów tego autora: 1590

nano,

jeśli kobiety sprzątające ubikacje tak razi mocz, to ewidentnie wybrały zła droge kariery. No chyba że nie spodziewały sie natknąć w pracy na jakikolwiek ślad ekskrementów. Co następne? Pracownicy myjni samochodowej skarżący sie że muszą sie dotykać brudnego żelastwa?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-03-28 11:33:51, suma postów tego autora: 2714

Powszechne sikanie na siedząco -

to paląca kwestia, o którą powinna walczyć lewica w interesie mas pracujących miast i wsi. Bez tej walki jej społeczne znaczenie będzie stale spadało. A więc do góry sztandary: nie sikajmy stojąc, dorównajmy kobietom, które też w ten sposób wydalały kiedyś z siebie mocz. Nasze znaczenia dzięki temu będzie stale rosło. Zwyciężymy!

autor: steff, data nadania: 2010-03-28 18:06:13, suma postów tego autora: 6626

Podaj dalej

Niektórzy panowie chcą ciekawe spostrzeżenia Autorki zbagatelizować? I to mimo tego, że Nana ze swoim panem mężem je uzupełnia o więcej przydatnych danych?

To kto ma się reformować? Mało interesujący syndrom tu sobie możemy poobserwować... Wielka sztuka się okopać :( , myślałby kto!

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2010-03-29 14:30:35, suma postów tego autora: 1169

Ad rem

Mam wątpliwą przyjemność pomieszkiwać z dwiema kobietami i nie zgadzam się na to, by akurat płci pięknej przypisywać monopol na czystość. Istoty te, choć wywodzą się z tzw. 'dobrych domów', ba, jedna jest nawet córką pielęgniarki, potrafią narobić więcej brudu w ciągu jednego dnia, niż ja w miesiąc.

Zachowywanie czystości wynosi się z domu i nie wynika ono z płci. Co więcej, siadanie na toalecie jest w przypadku kobiet dość niebezpieczne. Otóż panie, z którymi pomieszkuję, lubią posiedzieć na desce, niestety jednak czasem nie sprawdzają co umieściły w muszli i czy odpowiednio to unieszkodliwiły.

Mogę być moim szanownym współlokatorkom wdzięczny za jedno, niesamowicie istotne odkrycie. Otóż mizoginizm rodzi się wtedy, gdy mężczyzna odkrywa w muszli brązowawe smugi i tegoż koloru kulki. Nasila się on bardziej podczas obserwacji niewyrzuconych płatków kosmetycznych oraz tygodniowych naczyń.

Mam nadzieję, że nie obrzydziłem Państwu spożywanych ewentualnie posiłków.

autor: jurek_urban, data nadania: 2010-03-29 18:11:41, suma postów tego autora: 107

Starszy pan,

który sprząta kibel u nany nie jest wyjątkiem. Znani mi faceci to robią w swoich domach. Nie znam domu, w którym by cuchnęło moczem, niezależnie od płci lokatorów. Znam natomiast pewną firmę, w której pracują wyłącznie kobiety. I zdarzyło mi się kiedyś skorzystać tam z toalety. To było trudne doświadczenie. Nie wiem więc, czy można tak generalizować.

autor: humpa, data nadania: 2010-03-29 19:24:53, suma postów tego autora: 208

sprzeciw czystego faceta

no ale to nie jest fair, bo autorki nie znają tej kwestii też tak dobrze, aby to oceniać:) ja jestem facetem, ale alergikiem i to ja sprzątam w moim domu, a nie tutejsze kobiety. w tym momencie akurat w pełni solidaryzuję się z męsko-seksistowskim punktem widzenia p.t. "to jakieś bzdury i głupoty":)

przecież my naprawdę wiemy jak to wygląda i w imieniu czystych i czyszczących mężczyzn chyba mam jednak prawo do takiej oceny.

autor: czerwony łunio, data nadania: 2010-03-30 00:09:01, suma postów tego autora: 164

To nie takie proste jak dziurę w sniegu wyszczać

A np. kwestia szczania pod wiatr. jest wiele szkół. Albo tzw. ostatni sik nerwowy, trwa w nieskonczoność - prostata to czy psychika? A po pijaku - siadać czy usiłowac z godnościom ustać?

autor: red spider 666, data nadania: 2010-03-30 10:25:26, suma postów tego autora: 1549

autorka

najwyraŸniej postawiła sobie cel aby jeden sensowny tekst równoważyć kilkoma absurdalnymi.

autor: Cisza_, data nadania: 2010-03-30 22:29:25, suma postów tego autora: 2083

Dziwne

W Szwecji w ramach walki o równouprawnienie to feministki uczą się sikać na stojąco. http://new-arch.rp.pl/artykul/721828_Szwedzkie_feministki_lamia_toaletowe_tabu.html

autor: Czapka, data nadania: 2010-03-31 15:39:47, suma postów tego autora: 6

PORANNA ZMIANA

Kumpel spróbował siąść. Przy porannej erekcji miał pewne kłopoty by wcisnąć się pod deskę klozetową. Zabrakło miejsca na standardowe 15 cm. Było co sprzątać. Przy 23 mógłby sobie uszkodzić przyrodzenie. Siadanie w toalecie publicznej na pisuarze odradzam - ktoś mógłby to przyjąć za niedwuznaczną propozycję.
Przy walce, zwłaszcza gdy świszczą kule, polecam pozycję leżącą.

autor: BB, data nadania: 2010-04-03 10:07:32, suma postów tego autora: 4605

ogarnij się!

Totalna głupota. To przez takie kwiatki lewica się kompromituje. Co to kogo obchodzi jak sikam? I co to ma wspólnego z myślą lewicową? Jak ktoś chce sobie siadać na desce w publicznej toalecie, będącej jeszcze w dodatku zbiorową fermą bakterii to proszę bardzo. Jeśli komuś podoba się sikanie w sposób NIENATURALNY to też proszę bardzo. Ale dlaczego czyni mi się zarzut za samo sikanie na stojąco? Paranoja! Zaraz okaże się, że jestem szowinistą, bo stoję podczas sikania. Proponuję autorce zająć się poważnymi problemami np. partycypacją społeczną albo prawami pracowników zamiast tropienia szowinizmu tam, gdzie go nie ma (vide: "dziwka anarchistów").

autor: Bialy, data nadania: 2010-04-05 17:01:49, suma postów tego autora: 30

:/

To w nowym, wyzwolonym świecie nie będę mógł szczać na stojąco?

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2010-04-05 18:23:37, suma postów tego autora: 327

KOMO Z RO

W pierwszym rzędzie jest mi Zawadzkiej żal. Mieszka naprawdę w podłym
patriarchalnym świecie. Domy które ja mam szczęście znać, mężczyźni często
sprzątają kible (robiąc to na równi z kobietami), jak również wynoszą śmieci
(to częściej sami niż z kobietami), czy sprzątają kiedy nasra kot lub pies.
Ba, często nawet zmuszeni są zająć się współdomownikami (także kobietami),
kiedy chorzy nie są w stanie załatwić własnym potrzeb i potrzebują tu
pomocy. Część mężczyzn których znam (czasami ja sam) ma wrażenie, że kobiety
przejawiają wyjątkowy i często przesadny wstręt do wszystkie co się tyczy
powyższych czynności, tzw. fizjologii ludzkiej. Ten wstręt kobiet, pewnie
uwarunkowany kulturowo, przybiera niekiedy obsesyjne rozmiary, i np. pod
płaszczykiem "feminizmu stylu życia", każe szukać problemów, gdzie ich
raczej nie ma. Tok rozumowania Zawadzkiej można bowiem łatwo obalić. Na
przykład wiadomym jest, że "korzystanie z deski" klozetowej, wcale nie jest
higieniczne. Dlatego w hotelach zazwyczaj znajdziecie odpowiednie
higieniczne przykrycia na deskę. W Rosji i innych krajach byłego bloku
wschodniego (np. Ukraina) rozpowszechniony był pogląd, że nie należny
stosować sedesów. Dlatego ich ubikacje wyposażone były tylko w specjalną
podłogę jedynie z dziurą. Oprócz braku kontaktu z deską klozetową, takie
rozwiązanie miało zapewnić odpowiednią pozycję przy wydalaniu. Jednak w
Polsce ("przedmurza zachodniej cywilizacji") to rozwiązanie uchodziło za
"barbarzyńskie", a opowieści o "rosyjskich" klozetach łączono często z
"rasistowskimi" napadami na "azjatycko-moskiewskiej dziczy". Kompleks polski
kazał zawsze przyjmować rozwiązania raczej berlińskie, niemieckie
stereotypowe przywiązanie do czystości (które miało także być kulturową
podbudową nazizmu wg szkoły frankfurdzkiej, której niestety główni teoretycy
byli mężczyznami i dodatkowo Żydami), niż moskiewskie. W kulturze arabskiej
ponoć nie do zaakcentowania jest natomiast podcieranie się po wypróżnieniu
prawą ręką (tą którą jemy), tak jak to czynią Europejczycy. W ogóle
podcieranie nie uchodzi za dobry sposób, a raczej zaleca się podmywanie, co
ma zapobiegać szeregu chorobom (np. lekarze upatrują w arabskich sposobach
wypróżnienia się braku przypadków zachorowań na hemoroidy). I tak dalej.
Krótko mówiąc można by na ten temat napisać dużo więcej niż chce Zawadzka,
która nie wychodzi poza "europocentryczność" sporu "na siedząco, czy
stojąco". Pomijam już, że niedawno czytałem, że w Finlandii sikające "na
stojąco" kobiety (rozumiem że lekko kucając pod murkiem lub krzczkiem) to
norma i dowód (wg jednej z działaczek) na emancypację. Tak naprawdę, to
gdzieś za argumentacją Zawadzkiej kryje się błyszczący różowo-biały klozet,
woniejący chemią z iglastego lasu, gdzie "brudasy mężczyźni" (no bo każdy
mężczyzna to z natury brudas, chyba że gej) są warunkowo dopuszczeni do tego
raju wypróżnienia. To obsesja taka sama, z jaką mamy do czynienia z
niektórymi (mam wrażenie że jest ich jednak sporo) mężczyznami, dla których
problemem nie jest mocz, ale dla odmiany krew menstruacyjna kobiet.
Niektórzy faceci reagują z palpitacją serca nawet na widok pudełka z
podpaskami nie mówiąc o stojących gdzieś pojemnikach, czy nie daj bóg,
widoku kropli krwi wiadomego pochodzenia.

Podsumowując, Zawadzka dopierdala się do czegoś co naprawdę stanowi odległy
margines problemów związanych z relacjami pomiędzy kobietami i
mężczyznami.Może i mężczyźni mogą sikając siadać na dysce, ale czy kobiety
potem nie będą z obrzydzeniem nakładać na nie folie, czyścić przed ożyciem i
drżeć, czy naprawdę ich dupy były umyte. Tej obsesji nie ma końca jeżeli nie
uzna się pewnych rzeczy, nie za naturalne, ale po prostu dopuszczalne.

autor: Starszy brat z Rozbratu, data nadania: 2010-04-07 00:06:02, suma postów tego autora: 2

pani Zawadzka jest osobą wolną, więc może sobie dobierać tematy, jakie uważa za godne uwagi

nie ma przymusu czytania,a tym bardziej wypowiadania się na jakiś temat. W publicznych toaletach są dla mężczyzn pisuary, by uniknąć problemu rozpryskiwania moczu. W domach z reguły ich nie ma,więc siadanie do sikania jest wyjściem naprzeciw wysiłkom kobiet utrzymywania w domu porządku, nawet, jeżeli klozety szorują mężczyźni. Menstruacji uniknąć kobieta nie może, poza ciążą, i nie ma wyboru czy ją mieć, czy nie. Natomiast mężczyzna sam decyduje o pozycji, w jakiej chce sikać. Jeżeli już powoływać się na naturę, to dlaczego nie wprowadzić dla panów rozrywkowego sikania pod wiatr albo ponad głową do klozetu? Po co sobie żałować, jeżeli natura stwarza panom tyle możliwości?
Muszle klozetowe, na których się staje, są powszechne także w Indiach - innych praktycznie tam nie ma. Takie były kiedyś u nas w jednostkach wojskowych i innych instytucjach publicznych. Muszle klozetowe do siadania w publicznych WC uważam za niecelowe. Po pierwsze nikt rozsądny nie siada tam na sedesie, a po drugie kabiny są z reguły bardzo małe (pewnie projektowane przez mężczyzn przyjmujących pozycję jak do sikania na stojąco - więc według nich miejsca dość) i nie ma nawet jak się odwrócić rewersem do sedesu.
Poza tym temat dobry, jak wszystkie inne i nie mniej z życiem związany.

autor: nana, data nadania: 2010-04-08 21:15:54, suma postów tego autora: 4653

Dodaj komentarz