więc nie warto go nawet komentować.
że jeśli ciało Lecha Kaczyńskiego spocznie na Wawelu, to będzie to oznaczać takie przesłanie: szczególnym osiągnięciem dla narodu jest zginąć, a nie- żyć, coś zbudować... Fatalne przesłanie, ale taki niestety jest polski patriotyzm- patriotyzm śmierci, klęski, a nie życia, budowania, osiągania sukcesów...
PiS strzelił sobie w stopę. Przedobrzyli panowie.
Trafiłeś w sedno, Polska wygląda tak jak wygląda bo "patriotyzm" przybiera u nas postać karykaturalną. Nie chodzi o to by coś osiągać tylko ciągle rozpaczać, umartwiać się i użalać nad sobą. Stąd też wielu ucieka w nacjonalizm, który może im się wydawać lepszą formą miłości do Ojczyzny, a że przeradza się dość często we wstecznicki nacjonalizm to już inna sprawa...
a kościół cały czas podjudzał.A Kaczyński był super uległy klerowi,wiadomo
Z całym szacunkiem ale L. Kaczyński był wyśmiewany przez wszystkich w czasie swojej prezydentury, większość Polaków nie zgadzała się z jego opinią i żadami, więc dlaczego teraz ma być traktowany jako bohater narodowy? Poza tym nie tylko Kaczyński był ważna postacią bo również chociażby Kaczorowski, którego nie będziemy chować na Wawelu. Poza tym ani Piłsudski ani Sikorski nie zostali pochowani z żonami, czy kochankami, wiec dlaczego pani Maria ma spocząć w katedrze? Ponadto Piłsudski został pochowany w katedrze ale nie miało Go tam być, już nie pamiętamy sporu Wawelskiego między państwem a Kościołem? Poza tym same względy ekonomiczne również za tym przemawiają. Córka zmarłego prezydenta i pierwszej damy jest w żałobie i na pewno bardzo często będzie chciała odwiedzać grób rodziców i co będzie przyjeżdżać do krakowa pociągiem czy może helikopterem albo prywatnym samolotem? Kto będzie za to płacił? Czy w momencie jak córka byłego prezydenta będzie na Wawelu odwiedzać krypty to Wawel będzie zamknięty ze względów bezpieczeństwa dla odwiedzających narażając tym samym Kraków na straty?
To bez znaczenia. Najważniejsza, jedynie naprawdę ważna, jest w tym momencie wola rodziny. Ona tak zadecydowała, a gospodarz katedry wawelskiej nie zgłosił przeciw. W czym więc "problem"?
Z tym "nawet" to chyba pudło. Narutowicz nie był prezydentem nawet przez tydzień, nawet nie wiemy więc, jaką prowadziłby politykę.
[Kaczyński był wyśmiewany przez wszystkich]
Rozumiem, że liczba tych, przez których człowiek jest wyśmiewany, stanowi jakieś nowe kryterium jego ważności, czy tak? Ile, droga karoliko, musi być tych osób, by stać się "obciachowym"? Jedna, dwie? 40 milionów?
----
[Poza tym same względy ekonomiczne]
A cóż to za "względy"?
----
[będzie przyjeżdżać do krakowa pociągiem czy może helikopterem albo prywatnym samolotem? Kto będzie za to płacił?]
Bez obaw, na pewno nie ty.
----
[Czy w momencie jak córka byłego prezydenta będzie na Wawelu odwiedzać krypty to Wawel będzie zamknięty ze względów bezpieczeństwa dla odwiedzających narażając tym samym Kraków na straty?]
A jakież to straty "dla Krakowa"? Kilka, kilkanaście, kilkaset biletów wstępu na Wawel? To nie straty, lecz co najwyżej brak zysku. A nawet jeśli by rzeczywiście były jakieś "straty", to co z tego???