... w krytyce innych.
Dla czego sam nie wykorzystałeś chwili i z grupą lokatorów nie zorganizowałeś pikiety informującej o sytuacji mieszkaniowej ?
W Twoim wypadku nie było by to „ polityczne samobójstwo” ale wręcz graniczący z nadludzką odwagą akt heroizmu ale co to dla takiego internetowego rozwalacza faszystów jak Ty ;-)
www.cud2.blogspot.com
zwłaszcza 10 czy 11 kwietnia nie było sensu organizować żadnych politycznych czy kulturalnych niezależnych wydarzeń, bo zostałyby kompletnie nie zauważone (zwł. przez meRdia).
Trochę prawdy jednak w tym jest: czułostkowy spektakl "jedności narodowej w żałobie" był potrzebny paradoksalnie przede wszystkim Komorowskiemu - aby po cichu przejąć obowiązki, pospiesznie zabrać się za podpisywanie ustaw i nominacje na wakujące stanowiska. Może tłumy w żałobie trzeba było jakoś inteligentnie pokierować pod redakcje i siedziby koncernów?
Właśnie podali w radiu z, że Nasi żołnierze utknęli w bazie w kirgistanie i nie mogą wrócić do kraju.
Byś za Nich zdrowaśkę zmówił a nie uwewnętrzniał swoje frustracje.
www.cud2.blogspot.com
To takie oczywiste, że chyba nawet nie warto strzępić słów po próżnicy. A można było przecież temu zaradzić - najpierw w mikroskali.
Twój kolega, Andrzej Smosarski, w nieistniejącym już autorskim blogu na lewica.pl, relacjonując stan rzeczy na lewicy za ubiegły rok odnotował absencję wszelkiej maści komunistów. Zapewne za takowych nie biorąc trockistów i grupy Piotra Ikonowicza.
Przyjrzyjmy się z tego punktu widzenia przywołanej przez ciebie medialnej ciszy-żałobie.
Jak łatwo zauważyć poza tobą, Cisza, i anarchistami z Rozbratu czy obrońcami Wawelu, których nie brakuje na lewica.pl swoje krytyczne stanowiska polityczne w tej sprawie wyartykułowali również pomijani przez was komuniści i trockiści - poczynając od "Dyktatury Proletariatu", Postępowej Młodzieży Polskiej, GPR, a kończąc na RLK i redakcji "Dalej!".
Wystarczyło tylko otworzyć się na innych i CISZA nie byłaby tak przejmująca jak krzyk na odludziu. Ale tobie najwyraźniej zależy jedynie na lansowaniu swojego "imienia".
Ziobro chciał się dobrać do d.py "niezawisłym" sędziom. No, ale jeśli dla ciebie Ziobro i np. Ćwikliński są jednym i tym samym.
Symptomatyczne że niektóre z tych oświadczeń zostały pominięte nie tylko przez anarchistów ale i nawet zdaje się redakcję TEGO portalu, w tym bodajże Ciszę jaki w tej redakcji odgrywa rolę "jedynego sprawiedliwego".
jak zwykle tow.Cisza.
Racja BB nie tylko anarchiści nie dali się sterowanej histerii zombie,ale niestety na anarchicy panuje mega sekciarstwo
Ogólnie rzecz biorąc, Andrzeju, nie ma czego żałować. Większość tych podmiotów nie stanęła przecież nawet na wysokości zadania. A ci zauważeni, jak np. GPR, nie potrafią w takiej chwili powstrzymać się od bluzgania - wyzywają i ciebie od "pachołków" (patrz ostatni wpis Wojtka Orowieckiego pod wspomnianym oświadczeniem GPR na lewica.pl). Nie zasługują zatem na solidarność i szacunek.
To oni mają problem ze sobą i swoimi negatywnymi emocjami. Orowiecki opędzić się już nie może od wrogów. Nawet redakcja lewica.pl to jego wróg zbiorowy (wyjątek to PMB). Świadczą o tym dobitnie jego wpisy.
GŁOS NIEOBECNYCH przebije. I niech se cisza krzyczy, to przecież jego blogowe motto.
Trafny komentarz do tej pseudożałoby.
BB, miałem ostatnio poważne problemy z kompem.
Dlatego nawet nie miałem okazji prześledzić tej dyskusji pod opublikowanymi przez lewicę.pl, fragmentami oświadczenia GPR. Na razie przynajmniej z tymi problemami natury technicznej zdołałem już się uporać. Z grubsza tylko ów dyskusję przeczytałem. Dosłownie przed chwilą rzuciłem okiem na te bajdurzenia o tym jakobym ja był czyimś "pachołkiem".
Zdążyłem już się przekonać do czego są zdolni tacy "niezależni" obserwatorzy i dyskutanci jak WO.
Również w trakcie jednej z rozmów na tym portalu zetknąłem się ze stekiem pomówień i zwyczajnych przekłamań.
Masz, Andrzeju, jeszcze "trochę" do nadrobienia. Polecamy zasadniczą dyskusję na indymediach, dział publicystyki pod tekstem "Ten, co tak... zwodził" - porównywalną z "wejściem smoka".