Gdyby był inny, nie byłby kandydatem, bo nie mieściłby się w systemie. Demokracja, którą mamy, pozwala tylko mieszać powietrzem, zmienianie rzeczywistości poprzez m.in przemieszczania kapitałów, jest poza nią. Ten zatem, kogo wybierzemy, będzie zajmował się tym mieszaniem. Misi więc być wirtualny.
Kalisz jest beznadziejnym pornogrubasem (w sensie politycznego prostytuowania się - grubej miary), łże-liberałem i klerykałem. Napieralski z kolei jest bezbarwnym apartczykiem. Trudno stwierdzić, czy rzeczywiście ma określone poglądy, czy jest tylko marionetką w rękach Millera i spółki. Jak widać - taka lewica (nieważne, czy spod znaku Kalisza, Napieralskiego czy Millera) przekonuje coraz mniejszą część społeczeństwa.
Ale z dwojga złego - Napieralski / Kalisz, lepszy jest już chyba Kalisz.
Ja naprawdę życzę mu jak najlepiej , ale coś się musi zmienić, bo jest coraz gorzej.
eseldowcy powinni teraz zagłosować na waszego kandydata w wyborach prezydenckich, he he :-)
Ale z dwojga złego - Napieralski / Kalisz, lepszy jest już chyba NAPIERALSKI. Miało być. Przynajmniej czasem powie coś postępowego ;].
No właśnie. Szkoda, że tylko powie.
No właśnie. Szkoda, że tylko powie.
są duże inteligentniejsze i zabawniejsze niż "dzieła" blogera...
.
http://www.tvp.pl/publicystyka/tematyka-spoleczna/punkt-widzenia/wideo/28042010/1683817