LiD może spektakularnego sukcesu nie odniósł, ale uważaj, jeśli przywołujesz te wyniki wyborcze jako argument, bo SLD pod przewodnictwem Napieralskiego w sondażach utrzymuje się ledwo nad progiem 5%. I to już od dość dawna.
i nigdy nie głosowałem na tą partię ALE Napieralski mi się podoba,jest o wiele bardziej lewicowy od Olejniczaka czy Kalisza,uwazam ze lewicowiec moze na niego spokojnie oddać głos
''Jeśli wrócimy do władzy, to nie wrócimy do „planu Hausera”, który w rządach Leszka Millera i Marka Belki uprawiał neoliberalizm na rachunek SLD.''
I to mi się podoba :D
Postawa SdPl - rozmiłowanej w liberałach spod znaku Henryki Bochniarz - rzeczywiście jest żałosna, jednak mam wątpliwości, czy Napieralski to kandydat lewicy. Na każdym kroku wychwala Millera, Oleksego i spółkę, doprowadził do ich powrotu do SLD i wzmocnienia pozycji w partyjnych szeregach, jawi się jako marionetka w rękach SLD-owskiej starszyzny. Chociaż chciałbym się mylić.
Dokładnie, na mnie robi takie samo wrażenie. Słowa są tylko słowami, natomiast rehabilitacja Millera to jak na razie jedyny wyraźny czyn.
trafna, ale ten zachwyt nad Napieralskim - to jakaś pomyłka. Kampania kandydata Sojuszu jest mało dynamiczna, pozbawiona długofalowej koncepcji i co najgorsze bezpłciowa.
Zachwyty nad lewicowością Grzegorza Napieralskiego są mocno na wyrost. Nie sztuką jest dziś krytykowanie błędów rządów Leszka Millera. Gdzie był w okresie reform Hausnera kandydat SLD na prezydenta - czy pozostawał poza partią?, a może organizował ruch sprzeciwu wobec Millera? Żałosne i mało wiarygodne, tak jak i dosyć późne zareagowanie na problemy jednej, z mieszczących się w Polsce, filii firm motoryzacyjnych. Można powiedzieć - lepiej późno niż...., ale można też spojrzeć krytycznie na postać przedstawionego zbawcy lewicy.
światłym robolem. Nieźle wyedukowanym. Znającym dobrze język obcy. Świadomym swoich oczekiwań od partii, na którą chciałbym głosować. Mam nadzieję, że właśnie takiego elektoratu pragniecie.
Mam też złą wiadomość. Będę głosował na PO i na kandydata PO. Dlaczego? Bo wolę być robolem u Kruppa czy Ikei, niż głosować na partię, która w pędzie do władzy podała łapkę PiS, który Polskę już nie sprzedaje, ale rozdaje Watykanowi. Nie widzę się w roli kościelnego lub kapciowego księdza plebana.
Napieralski nie organizował ruchu oporu wobec Millera, bo nieodmiennie się nad nim zachwyca i wskazuje jako swoją "ideową latarnię", co - jak dla mnie - mówi samo za siebie...
Rozdaje Watykonowi? Niby jak? Owszem, PiS jest partią katolicką i szuka poparcia w Kościele, ale na pewno nie jest w relacji z nim wasalem. Ten tekst ładnie o tym (i nie tylko o tym) mówi:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=kraj&name=3210
Grzegorz Napieralski wielokrotnie udowodnił, że jest przeciwnikiem nie tylko porozumienia ale nawet rozmów z innymi partiami lewicy z czego druga po SLD w Polsce to SDPL. Tak zachowywał się zaraz po rozpadzie LiDu, kiedy jego głównym zajęciem było udzielanie wywiadów w których zapewniał, że to on chciał końca LiDu a nie Wojciech Olejniczak. To Grzegorz Napieralski ponosi odpowiedzialność za ataki medialne na SDPL w programach TVP kontrolowanych przez sojusz. To Grzegorz Napieralski wydał posłom sojuszu ZAKAZ podpisywania się pod ustawami autorstwa posłów SDPL bez względu na to jak pożyteczne dla kraju by się okazały (taką inicjatywą jest ustawa o rzeczniku praw żołnierza). To właśnie Grzegorz Napieralski sam składa fałszywe deklaracje co do dialogu w innymi siłami na lewicy. Zadeklarowany przez niego w roku 2009 "okrągły stół lewicy" nigdy nie doszedł do skutku. To proste podsumowanie faktów które łatwo udowodnić najlepiej świadczą o kandydacie sld na urząd Prezydenta RP. Mimo tego wiem, że w samym SLD są ludzie którzy chcą dialogu i widzą, że ścieżka jaką prowadzi ich Pan Napieralski kończy się przepaścią.
Nie wiem kto będzie nowym przewodniczącym SLD, ale widzę tu Kalisza. To byłby dobry i przyszłościowy wybór bo Napieralskiego JUŻ nie ma. Reszta to kwestia czasu, znikną też jego klakierzy.
SLD jako partia nie ma innego wyboru jak pozbyć się Napieralskiego, jego czas się skończył. Jego JEDNOGŁOŚNY wybór na kandydata na prezydenta był jedynym WYGODNYM scenariuszem. Pod koniec czerwca niechętni Napieralskiemu politycy sld złapią się za głowy i zaczną rozpaczać "tak w niego wierzyliśmy i TAKA porażka". To będą Ci sami co go tak popierali wcześniej :)
Jak to było w tygodniku POLITYKA... Trochę się wystawił a trochę GO wystawili.
No ale musimy poczekać. Dopiero po politycznej śmierci Napieralskiego i jego klakierów będziemy mogli rozpocząć prawdziwą i rzeczową dyskusję na lewicy.
Pozdrawiam
ŁP
Kalisz wcale nie jest lepszy od Napieralskiego. Właściwie nie ukrywa swojego liberalizmu ekonomicznego, najlepiej dogaduje się z politykami pokroju teksańskich "koliberałów", jak Smoktunowicz z PO, a poza tym jest klerykałem i bardziej ministrantem, niż ministrem.
Trudno o większą "lewicową" nędze niż Napieralski...
Ziętek?